Skocz do zawartości

Artixx

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    X5 E70 lift

Osiągnięcia Artixx

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam Były podobne wątki ale nie znalazłem takiego samego przypadku. Pacjent E70 2009r (lift). Rok temu zalało mi moduł HKL i nie działała klapa tylna. Winne okazały się przytkane kanały od panoramy. Moduł wymieniony został na drugi (używka) i wszystko działało z małym defektem (po otwarciu dolnej pokrywy, góra automatycznie zaczęła się zamykać). Minął rok i problem powrócił, znowu była woda w bagażniku, klapa raz działała, raz nie. Woda usunięta, styki były zaśniedziałe i zostały wyczyszczone (nie mam pewności czy znowu nie zalało modułu). Aktualnie działa jedynie dociąganie i otwieranie klapy, przy próbie automatycznego zamknięcia słychać tylko charakterystyczne "cykanie". Przycisk na klapie nie podświetla się. Komputer łączy się z modułem ale wyświetla następujące błędy: 00A2AD - podnośnik klapy - zbyt niskie napięcie lub przepięcie 00D904 - CAS: Błąd przewodu K-CAN 00E104 Tablica przyrządów: Błąd przewodu K-CAN 00E444 SMFA: Błąd przewodu K-CAN 00E5C4 CID, K-CAN: błąd przewodu. Podpiąłem moduł zalany rok temu i w ogóle się z nim nie łączy. Czy możliwe jest że mimo komunikacji moduł jest uszkodzony, a może przyczyny należy szukać w wiązce? Próbowałem go resetować i nic, podczas testów są następujące dane: ruch silnika klapy lewego - stop, natężenie prądu - 0,395778364116095 A ruch silnika prawego - stop, natężenie prądu 0 A. Próbowałem zrobić test czujnika zamknięcia klapy dolnej ale nie odpowiada, może on wysyła sygnał że klapa dolna jest niedomknięta i dlatego górna nie działa? (wnioskuje po braku podświetlenia przycisku na klapie) Z góry dzięki za podpowiedzi
  2. Moje auto ma 116 tys przebiegu...
  3. Witam Jestem nowy na forum, mam problem ze swoim X5. X5 E70 2010r 4.0 Xdrive - M pak, po lifcie. W aucie zaczął mi się pojawiać stuk zbliżony do gum stabilizatora/wybitej końcówki (jakby coś było luźne), najbardziej słyszalny podczas przejazdu po płytach drogowych, torowiskach. Auto ostawiłem do lokalnego warsztatu - diagnoza - dolne tylne wahacze (przednie wymieniałem z 2m-c wcześniej). Zadowolony odbieram auto i zawracam po 500m bo stukało tak jak wcześniej, zero poprawy. Następnego dnia odebrałem telefon że wszystko jest "sztywno" i podejrzewają amortyzatory. Nie bardzo im wierzyłem więc podjechałem do SKP na szarpaki i przy okazji sprawdziłem amorki, jeden 75, drugi 78%, zawieszenie bez luzu. Wkurzyłem się i podjechałem do kolejnego mechanika. Eureka! Sworznie górnych wahaczy. Wjechały dwa nowe FEBI, wydałem ponad 1000 pln z robocizną. Zanim odebrałem samochód mechanik do mnie zadzwonił że jest lepiej ale nadal puka i nie mogą znaleźć gdzie. Pościągali osłony, sprawdzali każdą śrubę, gumę oraz poduszkę, wszystko sztywno. Mam odstawić samochód po weekendzie i będą dalej szukać. Jestem już zmęczony odstawianiem samochodu i wymianą niepotrzebnych części. Mam już 6 nowych wahaczy! :D Czy ktoś miał podobny przypadek i może podzielić się swoim doświadczeniem? Jestem chory jak tylko coś mi stuka/hałasuje w samochodzie :) W poprzednim samochodzie (Mazda 6 2009r) nikt nie wiedział dlaczego ściąga w prawo (nowe opony, zawias) jeden mechanik nawet chciał bezwypadkowe auto przeciągnąć na ramie... sprzedałem je BMką jeździ mi się naprawdę super i nie chciałbym tego powtarzać. :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.