Mam do Was prośbę o ocenę kwoty, jaką za czyszczenie całego układu paliwowego w e90 w silniku benzynowym N53 (6 cyl., bezpośredni wtrysk, common rail) żąda ode mnie mechanik. Autem zaczęło telepać więc oddałem do mechanika, ten najpierw zamienił miejscami cewki aby sprawdzić czy to nie ich wina i nie była więc wykręcił wtryski aby je wysłać do sprawdzenia do Krakowa (Bosch - Gładysek) - w dwóch coś poprawili ale jeden był zdechły. Po wykręceniu tych wtrysków okazało się że widać w nich opiłki (szczególnie w tym który okazał się nie do odratowania, ten z 6-go cylindra) więc mechanik rozpoczął demontowanie całego układu zasilania i czyszczenie go (drobne elementy w myjce ultradźwiękowej a większe jak np. bak płukał. Do tego wymiana pompy wysokiego ciśnienia, która zdaje się być źródłem opiłków, wymiana sitka w baku (czy też pompki z sitkiem?) bo było zapchane opiłkami. Wydaje mi się że przez telefon wspominał coś o uszczelce kolektora ale nie jestem pewien (czy trzeba demontować kolektor przy takim zakresie prac?). Wymienił przy okazji jakieś końcówki przewodów od wspomagania hamowania bo tam coś było nie tak + komplet śrub alternatora bo miałem urwaną (wiem, że miałem). Mechanik powiedział, że to wszystko wyjdzie około 7500zł. Wydaje mi się to bardzo drogo. Ja to widzę tak: 1x Pompa używka: 900zł 1x wtryskiwacz używka ok. 300zł 7x 140 spr. wtryskiwaczy = 980zł Do tego weźmy ok. 500zł z zapasem na potrzebne do montażu tego wszystkiego blaszki, uszczelki etc. i 2x kuriera do Krakowa to jest razem zaokrąglając 2700 zł co by dawało 4800zł za robociznę. Czy to jest realna kwota? Czy czyszczenie całego układu zasilania może kosztować 4800zł?