Skocz do zawartości

flisheQ

Zarejestrowani
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E90 320i 2008

Osiągnięcia flisheQ

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Tak. Sprawdzalem. Czasami dymek idzie, czasami nie idzie. W tym jest problem. Rozumiem ,ze mechanik chce miec pewnosc i ja to rozumiem. Chodzilo mi bardziej o jakis test diagnostyczny, ktory moze wykonac mechanik zanim zabierze sie do rozbiorki silnika? Pytam bo po prostu nie wiem. Ale idac dalej tym tropem ze kapitalka jest jedynym rozwiazaniem dajacym pewnosc mozna rowniez powiedziec ze zakup samochodu wprost od dealera bedzie jeszcze lepszym rozwiazaniem z uwagi na gwarancje. Sorry za ironie & sarkazm Pzdr
  2. Czesc wszystkim, wiem, ze temat byl juz pewnie poruszany tryliardon razy ale mimo tego wciaz mam metlik w glowie. Gdzies w okolicach maja zauwzylem, ze samochod zaczal puszczac naprzemiennie 'niebieski & biale baki'. Doszla do tego dosc duze zzeranie oleju. Po wymianie oleju w czerwcu i przejechaniu 2.8k km olej jest na poziomie MIN. Puszczanie wspomnianego baka na rozgrzanym silniku np. przy ruszaniu np ze swiatel Jeden mechanik zrobil jakas plukane ale problem nie zniknal. Samochod ma przejechane 205k KM i nie mam pojecia czy problem lezy w uszczelniaczach zaworowych, pierscieniach moze czy moze jakas inna kwestia. Wiem tyle ile uslyszalem od mechanika. Generalnie mechanik poza plukanka nic nie zrobil tylko powiedzial ze jezeli problem po plukance nie zniknie to nalezaloby zrobic kapitalny remont silnika co biorac pod uwage wartosc pojazdu jest mega nieoplacalne. Drugi mechanik do ktorego dzwonilem telefonicznie powiedzial ze bez rozbiorki silnika nie bedzie sie wypowiadal ale .... wycenil taka przyjemnosc na .... 3k PLN. Powiedzial ze w ciemno nie bedzie wymienial uszczelniaczy zaworowych bez sciagania glowicy. Pytanie do Was w jaki sposob w ogole zabrac sie do diagnozy. Jeden od razu chce remontowac , drugi chce rozbierac ale za horrendalnie wysoka cene przynajmniej moim zdaniem. Pytanie do Was jako , ze sam jak juz wspomnialem tyle wiem ile uslyszalem od mechanika.Nie chodzi mi o to zeby ktos w ciemno powiedzial w czym jest problem tylko w jaki spsoob powinieniem zabrac sie za jegno zdiagnozowanie? A moze jest ktos z Wroclawia kto bylby w stanie zdiagnozowac problem w jakikolwiek sposob? A moze ktorys z mechanikow ma racje tylko ja sie ludze i powinieniem przystac na ktoras z opcji? Pzdr
  3. no dobrze. co zatem zrobić? jak to rozegrać ? uszkodzenia dotyczą różnych części pojazdu. posiadają jednak części wspólne. zrobić jedynie część nieuszkodzoną w ramach zarysowania tego debila we własnym zakresie a następnie odczekać moment i zgłosić zarysowanie pozostałych elementów po czasie? ja wiem mniej więcej jak to wygląda w teorii. Pytanie jak to rozegrać w praktyce? czy jeżeli powstaje szkoda a ja rozliczam ją gotówkowo. a następnie jej nie robię bo nie mam takiego obowiązku oczywiście. czy w przypadku dodatkowej szkody na tym elemencie nie mam możliwości zgłoszenia szkody. przykład którego dalece wymyslać nie muszę. ktoś mi zarysował drzwi. rozliczam szkodę. dostaję 1.5k . nie robię ich. następnie ktoś niszczy ten sam element (wgniata, wjeżdza, dewastuje) i odjeżdża. mogę chyba zgłosić w tym wypadku szkodę z AC, czy się mylę? Ja nie staram się nikogo oszukać. Ja staram się w tym momencie rozwiązać problem w taki sposób ażeby przywrócić pojazd do stanu sprzed szkód. Na korzyść / niekorzyść działa fakt, że nie mam zniżek z tytułu AC. Gdybym miał max to jakiekolwiek działanie i zgłaszanie szkody nie prowadziłoby do wzbogacenia a wręcz przeciwnie bo skutkowałoby utratą zniżek - > wzrostem kosztów ubezpieczenia z tytułu AC . Jedna i druga szkoda nie jest wynikiem moich działań.
  4. Nie mogę czy nie powinienem? OK. Rozumiem, że nie mogę zgłosić roszczeń podwójnie. Ale nie są te same szkody. I tak będę musiał zgłosić szkodę z AC. I tak przysługuje mi likwidacja z tytułu OC. A jeżeli rozliczyłbym szkodę np. tydzień temu (gotówkowo) a następnie ktoś wjechałby mi w bok i uciekł to wówczas nie mógłbym zgłosić szkody ponownie tym razem z tytułu AC? Nie jest to ta sama szkoda moim zdaniem ta sama szkoda. Jak to dokładnie wygląda od strony prawnej? Ja nie chcę zgłaszać jednej szkody z OC i AC podwójnie. Ja chcę rozliczyć jedną szkodę z OC sprawcy a następnie rozliczyć inną szkodę z własnego AC.
  5. Złośliwość losu nie zna granic. Przyjechał rzeczoznawca, zrobił oględziny....Sam stwierdził, że lakier fabryczny na całym pojeździe. Uszkodzone drzwi, błotnik oraz sam dodał, że felga. Na wycenę muszę poczekać bo oględziny miały miejsce w piątek po południu około 18.00 Jakoś pech mnie opuszcza jednak. Dzisiaj kiedy wyszedłem z psem na spacer okazało się, że jakiemuś po*****u sk******wi nudziło się w nocy i wziął albo klucz albo jakiś nóż i zarysował maskę (parenaście rys) , błotnik (ten sam co przy stłuczce z OC) drzwi (te same co przy szkodzie z OC) oraz nadkole (nieuszkodzone wcześniej). Na szczęście mam AC. Chciałem początkowo po stłuczce zawieść samochód do ASO celem rozliczenia szkody bezgotówkowo z OC sprawcy ale teraz zastanawiam się czy nie lepiej (w zależności od wyceny) wziąć gotówkę z wyceny a całość zgłosić na AC . Jak sądzicie? Idzie rozliczyć obie szkody w taki sposób czy mogą pojawić się zastrzeżenia ze strony rozliczenia szkody z tytułu AC. Zniżek na AC nie mam żadnych. Z góry dzięki za sugestie Pzdr f.
  6. Witam serdecznie wszystkich, na wstępie chciałem gorąco wszystkich powitać jako nowy użytkownik forum. Mam nadzieję, że w miare zdobywania wiedzy i doświadczenia będę się częściej tutaj udzielał. w dniu wczorajszym zostałem poszkodowany w stłuczce. Kierowca innego pojazdu zajechał mi drogę na rondzie. Przyznał się do winy. Spisaliśmy oświadczenie itd. Na szczęście nic się nikomu nie stało. Uszkodzeniu uległy 2 elementy mojego pojazdu. 1) nadkole przód od strony pasażera - widocznie wgniecenia oraz zarysowania 2) drzwi przód pod strony pasażera - zarysowania. Jutro zgłoszę szkodę ze względu na fakt, iż infolinia działa jedynie od poniedziałku do piątku. Mam zamiar wjechać do ASO na rozliczenie bezgotówkowe szkody. Pytanie z mojej strony: o ile wymiana nadkola wydaje mi się rzeczą oczywistą o tyle czego mogę zażądać przy drzwiach. Tak jak wspomniałem są one jedynie zarysowane. Wiem, że ubezpieczyciel ma obowiązek przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody. Czy mogę zażądać wymiany całych drzwi? Lakierowanie drzwi to nie jest przywrócenie moim zdaniem do stanu sprzed szkody. Przy dodatkowej warstwie lakieru przy ewentualnej sprzedaży pojazdu każdy miernik wykaże dodatkową warstwę co skutkować będzie obniżeniem wartości pojazdu. Z drugiej strony wymiana drzwi wydaje się być niewspółmierna do zaistniałej szkody. Czy w takiej sytuacji mogę zażądać wymiany drzwi? Wole upewnić zanim wykonam telefon celem zgłoszenia szkody. Wiem, że być może rozliczenie gotówkowe okazać się może rzeczą na której można by zarobić w zależności od wartości wyceny szkody ale ani mi na tym w tym momencie nie zależy ani też nie czuję się na siłach żeby zrobić to samemu. Z góry dziękuję za pomoc i wszelkie porady. Pozdrawiam f.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.