Skocz do zawartości

xywy

Zarejestrowani
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xywy

  1. moc wróciła tylko turbina mi łapie od 3 tysi a nie od 2 jak wcześniej, kompresji jeszcze nie sprawdziłem bo mechanik czasu niema. ale będzie dobrze w najbliższym czasie wjedzie turbina po regeneracja kompletna z gruszka oleje filtry itd. a mam jeszcze jedno pytanie bo przed awaria w upały nie chciała mi odpalić a rano po nocy od pierwszego z tego co wiem to można jakiś bajer wsadzić który niezależnie od temperatury powietrza będzie załączac zawsze świece czy mam rację że przez to mam ten problem ?
  2. raczej zostanę przy zegarach ale może kiedyś się skuszę na 2 DIN pod androida. Co do mojego autka to wczoraj była jazda testowa i jakby jej ktoś 50 koni zajebal. ale obstawiam że to przez zabity tłumik koncowy. bo jak chciałem pierwszy raz odpalić to nie dała rady a jak rozlaczylem wydech to od pierwszego podjadę w tygodniu na kompresję to będę wiedział czy jest sens ja dalej robić
  3. dzięki za pomysł z plakiem wczoraj odpaliłem ja chodziła po odpaleniu z 2 godziny na początku dymila jak glupia ale mniej niż przy awarii turbiny katalizator pierwszy za turbiną czyscilem i z nim odpaliła ale musiałem tłumik końcowy odpiac bo ja dusilo ale już trochę się przepalil to go dziś skręce. ogólnie po odpaleniu dymila z pod maski w okolicach rozrusznika ale po niecałej godzinie przestała pewnie olej się zgromadził na silniku. ogólnie z nawiewów już nie leci pod maską spokój troszkę jeszcze z wydechu dziś sprawdzę czy oleju nie w ciągła po wczoraj i będę wiedzial. może się uda jechać dziś lub jutro sprawdzić kompresję u znajomego jak będzie dobra to spróbuję zalac ja jakimś pełnym syntetykiem. ale najpierw zrobię płukanie silnika i przed zalaniem nowym olejem filtr oleju i odmy wjedzie bo niechcialbym kolejnej turbiny zajechac. zastanawiałem się czy mógłbym założyć jakąś wydajniejsza chłodnice oleju i przy okazji zegary temperatury i ciśnienia oleju może wiesz gdzie mógłbym te czujniki od zegarów wkomponowac
  4. te 136km mi spokojnie wystarczy do dynamicznej jazdy po mieście a wiem że zachipowanie tego grozi wysypaniem się podzespołów . muszę skolowac dziś lub jutro to urządzenie do sprawdzenia kompresji i będę wiedział co i jak. jadę zaraz zakładać kolektor czyscilem go pol dnia z za pieczonego oleju na zmianę rozpuszczalnik woda tarcie sczota i tak kilka razy a na koniec na karcherze resztki wyplukalem teraz w kolektorze dwa razy więcej miejsca na powietrze hehe. zobaczymy co z tego będzie byle odpaliła
  5. Kolektor dolotowy zdjąłem już wczoraj na oko widac spieki oleju, a z tym enoskopeem świetny pomysł akurat 2 tygodnie temu mi przyszedł to dziś zobaczę jak to wygląda. zastanawiam się właśnie czy nie rozebrać silnika bo może tłok któryś albo zawor wydechowy jest uszkodzony przy okazji pozmieniać uszczelki na głowicy i deklu zaworow tylko najbardziej boję się wykręcania wtryskow czytałem że lubią się urwać a jeśli głowica jest uszkodzona (Przytarta) bo peknieta napewno nie jest To kupić albo zregenerować. mam pytanie do ciebie odnośnie tego czy jak sprawdzę kompresję na cylindrach to jeśli będzie zbyt niska będzie to wskazywać na gniazdo cylindrów bądź tłok bądź uszkodzona głowice? a jeśli chodzi o awaryjność tych silników to niewiem czemu krąży taka opinia mój ojciec ma już 7 lat taka zrobił z 80 tysi i jedyne co mu padło to alternator i pompa wody a nalatane ponad 320 tysi już ma. A i jeszcze mam jedno pytanie czy mógłbym sam na przelocie od turbiny do ic bądź od ic do egr i kolektora w którymś miejscu wstawić jakąś siateczke taki ala filterek który miałby za zadanie w przyszłości ewentualnie zblokowac części który mogły by się wyspać z kolejnej turbiny ? dziękuję za twoje rady rozjaśniles mi trochę to wszystko ;)
  6. co do turbo to w moim smutnym mieście czestochowie niema zbyt dobrych fachowców więc środek cały zmieniłem sam, logiki zbyt dużej niema jak masz nowy wyważony wirnik, rozkręcasz 6 śrub na turbine wyciągać wkładasz skręcasz i cała procedura, może i przydziadowalem ale wolałem zrobić to sam. co do tego co się stało to cześć od strony nadmuchu powietrza na intercooler jest dość mocno zniszczona zdjęcia wrzucę w domu jutro a od strony wylotu spalin na "dpf" niewiem w takim razie mam 2x katalizator jeden bezpośrednio przy kręcony do turbo drugi dalej w środku wydechu i tłumik końcowy. wszystko było zabite olejem najgorzej że jak wykrecilem świece przed chwilą to na jedenej na czubku było jakby malutki kawałeczek wirnika w egr brak klapki zdjęcie też wrzucę później kolektor zajebany tak olejem że aż spieki się zrobiły. Ok tyle na dziś jutro jeszcze wyczyścić resztę i spróbuję odpalić najwyżej rozwali mi głowice albo zaworyalbo wiele innch jeśli kawałki wirnika są w środku jeszcze. zdjęcie wrzucę jutro wszystkie
  7. cześć wam to mój drugi post na forum, z racji tego że nie bardzo lubię prosić o pomoc,ale przewertowałem już różne fora i wątki i nie do końca znalazłem to czego szukałem. Opowiem po krótce historie mojej e46 320d 136km M47. Zakupiłem ją rok temu, po jakimś czasie okazało się że miała kolizje z przodu i ktoś jej zrobił przód od polifta.... po zakupie wymiana filtry, olej itp itd. Zrobiłem 1200km do holandi. W listopadzie kolejne 1200 do polski na urlop zmieniłem turbine bo od zakupu auta pogwizdywala i miała luz na wirniku jakiś 1mm. Zmieniłem sam wirnik kupiłem na allegro za 550zł założyłem moc wróciła gwizd ucichl wszystko pięknie. Po naprawie kolejne 1200km do holandi i w styczniu powrót do polski 1200km ale w Katowicach jak wystartowalem z bramek skończyło się sprzęgło. 80km na 3 biegu i dotarlem do celu. Na drugi dzień sklep kompletne sprzęgło luka bez dwumasu 550zl po zniżce 15 procent wymienione i igiełka. i tak od lutego jeździłem wszystko ładnie pięknie czasem jakieś dalsze trasy a takto po 25 - 30 km dziennie oczywiście turbina szanowana bez pałowania na zimnym i przed zgaszeniem minimum minuta na zwolnienie. I tak do miesiąca wstecz... Pojechałem do Wrocławia 200km bez problemów i w ten sam dzień powrót po pracy do Częstochowy. Przy wyjeździe z Wrocławia coś ją przytykało jakby turbina się zablokowała ale tak dziwnie przytykało puszczało na zmianę, ipo 35 km drogi uspokoiła się, dojechałem do domu pomyślałem że może jakieś paliwo hujowe i wtryski przytkalo, wlałem specyfik do czyszczenia wtrysków i od tamtej pory był spokój. Aż tydzień temu pojechałem po pracy na działkę bo mi zmęczony życiem mechanizm od szyby pasażera klęknął, pół godzinki wyjebane wszystko z drzwi silniczek działa ale za późno żeby kupić mechanizm wstawiłem drewniany klocek i do domu. i tu zaczyna się cała historia po 3km jazdy zaznaczam że auto ciepłe przez droge przed demomntażem linki od szyby, zatrzymałem się na światłach 1,2 wpiąłem 3 doszła do 3.5 tys obrotow i coś pierdolneło... taki metaliczno gumowy dżwięk. odrazu przestała ciągnąć zaczął drgać silnik przy próbie przyspieszenia. doczlapalem 200m do kolejnych świateł i w moment Siwy dym z pod maski z rury i na koniec z nawiewów zgasilem zepchnalem pod blok i na nieszczęście na drugi dzień pojechałem na Woodstock. wróciłem w niedziele na warsztacie wywleklem turbine wcześniej wspomniany wałek wirnika pękł na pół. Przez to zeszło oleju trochę, zostało niewiele ponad minimum. Wsadziłem stary wspomniany wirnik z małym luzem przeczysciłem węże olejowe złożyłem wszystko poza plastikami z góry i dołu. i próboje zapalić startujemy ja pod autem kolega odpala 5 minut walki bo rozrusznik się zblokowal ale go puscilo za drugim kręceniem odpaliła tylko kumpel idiota dodał gazu i w momencie wyskoczyłem z kanału wyjebałem go z auta a ona dalej obroty do 5 tys więc zgasilem. Przy okazji tego odpalenia oczywiście znów whuj dymu dopiero jak zobaczyłem to sobie uświadomiłem że pasowałoby wyczyścić intercooler, filter odmy itd więc tak wczoraj zrobiłem dpf też trochę przeczysciłem i dowiedziałem że że mam pusty katalizator. Po wszystkich zabiegach próbowałem wczoraj odpalić z 10 razy krecilem po maks 7 sekund i nic. odrazu zaznaczę że zaraz po tym jak pękł wirnik, silnik nie wydawał dziwnych dźwięków, również jak ja odpaliłem po założeniu starego wirnika i samoczynnym wkreceniu na 5 tyś też nic niepokojącego nie było słychać. i Teraz kieruje do was pytania i prosby może ktos mnie nakieruje co mogę sprawdzić i naprawić żeby ożyła żebym mógł powiedzieć "ona nie nie jedzie ona w miejscu stoi, ale już wiem co ją boli". tak myslałem żeby ją pod kompa podpiąc może przy odpaleniu testowym na starym wirniku z zabitym wszystkim olejem jakis blad jej sie wkradł. Ogólnie olej po zabigeach nie schodzi trzyma stan płyn chłodzniczy również także głowica jest cała i uszczelka też oleju jest dużo w przewodach za turbiną intc egr filter odmy w dpfie itd na zewnatrz tez sie wydostawal olejna dpf bok silnika kolo turbiny sciane grodziową. proszę was o jakieś naprowadzenie co mógłbym zrobić żeby ją uzdrowić. z góry dziękuję i przepraszam za taki whuj długi post
  8. Witam jestem nowy na tym forum. Lecz szukałem już chyba wszędzie informacji odnośnie BMW E46 320d M47 czy ten silnik 1951cm3 136km był montowany w pierwszych wersjach poliftowych egzemplarzy? Z tego co wyczytałem były takie wersje chociaż lift (światła, maska, błotniki listwa na klapie) Według jednych opinii został przeprowadzony 04.2001 a według innych źródeł 09.2001. Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat i również na temat tego właśnie BMW. Link do autka które dało mi domyślenia: http://olx.pl/oferta/bmw-e46-320d-CID5-IDgHhG1.html#5d6b04b41d Numer VIN: WBAAX71050PE62407 sprawdzony na stronie http://www.bimmer.work/ i http://etk.cc/ Można znaleźć informacje 785 White Direction Indicator Lights Białe kierunkowskazy to właśnie mi dało domyślenia czy to autko nie jest czasem po dzwonie. Bądź jakiejś przeróbce przedlifta na polifta. Edit: Znalazłem jeszcze jedną sztukę w tym zestawieniu lamp (pomarańczowe kierunki przód facelift, białe tylne kierunki przedlift) z tym że to 2005 rok i niby autentyczny egzemplarz od 1 pierwszego właściciela z Niemiec. Ale może bita w dupe i zmienione lampy. http://olx.pl/oferta/bmw-seria-3-320touring150ps6-biegowliftklimatronic-CID5-IDgHOmT.html#8dde8fc383 Edit 2: Witam słuchajcie samochód o którym mowa z pierwszego linka został wyprodukowany 30 maja 2001 roku w bazie strony http://www.bimmer.work/ widnieje ten samochód jako przed lift na jasnych kierunkowskazach ale data pierwszej rejestracji to 23.10.2001 a papiery niemieckie od samochodu są ze zdjęciami po liftowej wersji. I teraz moje pytanie czy jest możliwe że jeśli przed lift faktycznie nie sprzedał się w salonie przez te niecałe 5 miesięcy to czy jest możliwe że Auto dostało seryjny lift i wtedy dopiero się sprzedało? Czy ktoś słyszał o takiej możliwości? Przecież VIN został wybity na karoserii i jeśli by zrobili taki zabieg to powinni zmienić to wyposażenie choć tego bym się mógł chyba tylko dowiedzieć na miejscu w fabryce gdzie ją wyprodukowali. Nurtuje mnie ten problem bo jeśli dziś ją kupie to będę chciał w jakiś sposób dojść do tego czy to zrobiła fabryka czy Niemiec w szopie. Proszę o udzielanie się w temacie gdyż każda poszlaka może pomóc w rozwiązaniu problemu. Edit 3: Autko kupione ładne nie zgnite i ciężko stwierdzić jak kiedy i dlaczego ta Buma dostała przód od Polifta.?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.