Poza takimi co nie wiedzą co z kasa robić nikt nie pogardzi kwotą 25kzł. Bardziej chodziło mi o to, że kupujesz drogi samochód, który ma dawać "radość z jazdy" a ładujesz się w potencjalne problemy typu: "nie działa", "skrzypi", "idealne fotele z alledrogo okazały się gó...ne" i narażasz się na problemy z gwarancją. Myślisz, ze warto? Tak samo początkowo kombinowałem z hakiem ale w końcu powiedziałem sobie "po co mi to"? Za grosze można teraz dokupić trzeci rok gwarancji więc IMHO nie warto ryzykować problemów z jej realizacją. Oczywiście masz racje. Próbowałem kalkulować co sie bardziej opłaca, ale faktycznie argument ze będzie skrzypiało chyba mnie najbardziej przekonuje:) Pytanie o te sportowe siedzenia/siedzenie komfortowe. Uważcie że to faktycznie mus? Nigdzie nie było "normalnych" wiec nie wiem jak się do nich odnieść....