Do zakupu nie doszło, przebieg na miejscu 215kkm czyli realny, blacharka niby wszystko dobrze grubość lakieru kolor spasowanie szpar , tylko maska z lewej strony jakoś bardziej wpadała przy lampie. Zawieszenie i skrzynia dobrze , jednak duży wyciek oleju gdzieś z silnika pod spodem cały silnik mokry . I Panowie kolega sfinks mi przewijał coś że co ja wyprawiam patrząc jak auto wkręca się na obroty na postoju, zaczekałem z 10min aż auto się dobrze rozgrzało i naciskam gaz patrząc jak się wkręca i tu moje lekkie zdziwienie przy 4k obr odcięcie , to tak powinno być ? Podczas jazdy niby wyżej szło... Wy nie sprawdzacie takich rzeczy przed zakupem auta ? Wiem istnieją sposoby na sprawdzanie auta w jakiś lepszy bardziej zaawansowany sposób ale to taka podstawowa metoda sprawdzania silnika według mnie. co reszta o tym sądzi ?