ok, od wczoraj trochę doczytałem, ale do przyszłego tygodnia doczytam jeszcze więcej :) ogólnie to całe to forum to niesamowita kopalnia wiedzy... Pruszcz Gdański odpada (za małe przebiegi, za mało powycierane kierownice, za ładne te auta, na moje coś tu nie gra, a nie znam się na temacie tak żeby móc samemu określić gdzie w tych autach/opisach kończy się ściema...) zamiaru oczywiście nie mam takiego żeby jeszcze 30kzł wrzucić w auto po zakupie, intencją mojego pytania było raczej uzyskanie info: czy przy założeniu że auto będzie wzięte do serwisu i przed kupnem porządnie przejrzane, a jednocześnie przy niefacie (może zdarzyć się że najlepszy specjalista czegoś nie wyłapie, a coś innego zacznie szwankować 2 tyg po zakupie...) to czy przy takim zadbaniu o sprawdzenie auta, wydatki powyżej 30kzł w pierwszych 2 latach są mało lub bardzo mało prawdopodobne... Czy sprawdzenie auta w autoryzowanym serwisie to wystarczające uprawdopodobnienie tego, że wszystko raczej jest ok, czy u specjalisty/rzeczoznawcy/serwisanta można zamówić "super dokładny" przegląd i zgubne oszacowanie przyszłych najprawdopodobniejszych wydatków... (np. coś w stylu że "za 50 do 80kkm zużyje się to albo tamto a w każdej chwili może siąść jeszcze coś innego"), czy nie ma co liczyć na takie szczegółowe info?...