Witam dziś przejeżdżając przez przejazd kolejowy hm chyba troszkę za szybko - wrocław :) urwałem wzmocnienie do podstawienia pod podnośnik, taką pseudo plastikową kostkę z metalem od strony kierowcy na wysokości fotela. Wydaje mi się że była przymocowana śrubą ?? ale mogę się mylić - wyrwało mi to z kawałkiem blachy, teraz mam malutką dziurę :) i kostkę tą co była, w dłoni. Jak myślicie co najlepiej zrobić - spawać ?? czy też jakoś przymocować ?? nie mam pojęcia. Może ktoś wie jak to fachowo nazwać i czy jechac z tym do ASO czy wystarczy pan Heniu ze spawarką lub podnośnikiem i dobrą śrubą?. Dodaję ze jest to E46 2002 r sedanik 320d. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie sugestie.