Skocz do zawartości

wishmaster85

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wishmaster85

  1. Błąd zniknął na dobre, nie wyświetlił się od ponad 5k km. Wymieniony został czujnik ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej, koszt używki 150zł i jak ręką odjął. Dzięki wszystkim za pomoc!
  2. 3 ostatnie zdecydowanie odpadaja. Kolektor wymieniłem, bo faktycznie był pęknięty, moja BMW nie ma DPF-a a turbina jest ok, 2 miesiące temu zrobiłem re-map i auto było na hamowni, pokazało by, ze turbina kuleje. jedyne co wtedy wyszło po zhamowaniu, to to, że przepływka czasami głupieje, ale zdaniem gościa który robił re-map zmiany są "w normie". Edit: Mój mechanik obstawia, że problem leży w krzywym korbowodzie. Jednak nie do końca mu ufam, bo ostatnio zauważyłem, że ma on opinię raczej "wymieniacza" niż mechanika. Nie znam się na tym kompletnie, może ma racje. Tłumaczy to tym, że auto przy obrotach ok 800-1200 dostaje delikatnych, ale bardzo intensywnych wibracji. Po przekroczeniu 1200obr/min wibracje przestają być wyczuwalne. Tyle tylko, że ja te wibracje odczuwam już od blisko roku, tj od czasu kiedy wymieniłem silnik, ponieważ w poprzednim urwały mi się klapki i wpadły do środka. Taniej i szybciej było kupić drugi silnik niż remontować stary. Natomiast sytuacja z błędem increased emission pojawiła się jakiś miesiąc temu. Więc moim zdaniem nie ma to ze sobą nic wspólnego. Co o tym myślicie?
  3. U mnie podobne objawy, tyle, że ja mam auto w automacie. Ten sam komunikat, ale z troszkę inaczej to wygląda. U mnie auto traci moc do tego stopnia, że zwyczajnie gaśnie. Ostatnio nie mogłem go odpalić. Podniosłem maskę i nie wiedzieć czemu odkręciłem korek od wlewu oleju, a po chwili go zakręciłem. Wróciłem do auta i odpalił bez problemu, aczkolwiek błąd na desce rozdzielczej i brak mocy pozostał. Podjechałem pod dom, zgasiłem auto i po ok 1,5h znowu próbowałem odpalić. Ponownie nie chciał załapać, więc zrobiłem to samo co wcześniej (odkręciłem korek od wlewu oleju), żeby sprawdzić czy za pierwszym razem to pomogło, czy to był tylko zwykły zbieg okoliczności. Co dziwne- pomogło i tym razem, auto odpaliło jak gdyby nigdy nic. Dodam jeszcze, że po 2 dniach postoju, błąd zniknął a moc wróciła. Niestety po przejechaniu ok 100km błąd powrócił. Tym razem udało mi się dojechać do domu zanim silnik się "zadusił", więc nie udało mi się sprawdzić po raz kolejny czy odkręcenie korka wlewu oleju faktycznie jakimś cudem pomaga w odpaleniu auta. Auto ponownie odstało 2 dni i wszystko ponownie wróciło do normy. Taka sama sytuacja powtórzyła się jak dotąd 3 razy, w niemal identycznych odstępach czasu i pokonanego dystansu. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to bardzo prosił bym o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.