3 ostatnie zdecydowanie odpadaja. Kolektor wymieniłem, bo faktycznie był pęknięty, moja BMW nie ma DPF-a a turbina jest ok, 2 miesiące temu zrobiłem re-map i auto było na hamowni, pokazało by, ze turbina kuleje. jedyne co wtedy wyszło po zhamowaniu, to to, że przepływka czasami głupieje, ale zdaniem gościa który robił re-map zmiany są "w normie". Edit: Mój mechanik obstawia, że problem leży w krzywym korbowodzie. Jednak nie do końca mu ufam, bo ostatnio zauważyłem, że ma on opinię raczej "wymieniacza" niż mechanika. Nie znam się na tym kompletnie, może ma racje. Tłumaczy to tym, że auto przy obrotach ok 800-1200 dostaje delikatnych, ale bardzo intensywnych wibracji. Po przekroczeniu 1200obr/min wibracje przestają być wyczuwalne. Tyle tylko, że ja te wibracje odczuwam już od blisko roku, tj od czasu kiedy wymieniłem silnik, ponieważ w poprzednim urwały mi się klapki i wpadły do środka. Taniej i szybciej było kupić drugi silnik niż remontować stary. Natomiast sytuacja z błędem increased emission pojawiła się jakiś miesiąc temu. Więc moim zdaniem nie ma to ze sobą nic wspólnego. Co o tym myślicie?