Witam mam taka dziwna sprawe, otoz posiadam Bmw e46 325i z instalacja podtlenku lpg stag 300 wtryski hana czerwone. Pewnego wieczoru wchodzac do samochodu radio wylaczone nawiew tez odpalam auto, chodzi na benzynie wszystko ok po chwili przelacza sie na gaz i po charakterystycznym dzwieku strzalu z butli zaczyna syczec. Dzwiek przypomina jakby ssanie powietrza przez filtr. Pomyslalem kurde znowu lewe powietrze ale nie. Zbierajac sie juz do domu zawsze sprawdzam czy szyby pozamykane itp naciskam przycisk od szyb a ten dzwiek ucichl. Zdziwilem sie troche wlaczam swiatla awaryjne a ten dzwiek faluje razem z zapalaniem i gasnieciem zarowek tzn. cichnie kiedy zarowki sie zapalaja nasila sie kiedy gasna. Ogolnie ten dzwiek slychac tylko wewnatrz samochodu, pod maska i na zewnatrz cisza. Dzwiek nie zmienia swojej charakterystyki wraz ze wzrostem obrotow silnika. Na benzynie na wolnych obrotach tego nie slychac lecz zauwazylem ze delikatnie slychac jak sie dodaje gazu. A na lpg po strzale z butli mija okolo 1s i zaczyna syczec. Dzwiek przypomina ssanie powietrza przez filtr albo dzwiek przeplywu gazu przez kable. Moje pytanie brzmi co to moze byc bo strasznie mnie denerwuje i nie mam pojecia czy to alternator dostaje wiekszego obciazenia od lpg czy co Z gory dziekuje za rade Pozdrawiam