Witam. Mam całkiem spory problem z moim e36 . Wsiadam rano wszystko jest ok , wystarczy że przejadę z jakieś 2km i silnik się trochę rozgrzeje , zaczynają się problemy .. mianowicie , zaczyna strasznie szarpać.. np wyjeżdzam z krzyżówki delikatnie i zaczynam przyspieszać ma strasznego muła ,przerywa, zaczyna strzelać z tłumika , czasem walnie też w kolektor.. Najbardziej odczuwalne jest to do 3500 obrotów , gdy ma już te 3500 nagle jak by odżyła jest takie szarpnięcie i w miarę już ciągnie , ale to jeszcze nie to , i też czasem pojawiają się te objawy . :shock: najczęściej dzieję się tak gdy po prostu wcisnę więcej gazu , wtedy zaczyna szaleć , gdy staram się delikatnie przyspieszać jest w miarę ok.. Ogólnie nie ma czym jechać , czuć jak by ze 150koni została połowa :D Jeżdżę na czystej benzynie , becia nie widziała nigdy gazu .. dzisiaj na postoju dałem jej z 2 razy do odcinki , zaczęło strasznie śmierdzieć benzyną , bardziej niż normalnie , i zauważyłem na betonie plamę , trochę sadzy , a pod nią coś wilgotnego , jak się okazało była to benzyna ... I tutaj moja prośba , mam nadzieję że w miarę dobrze opisałem mój problem ,czy moglibyście mi doradzić gdzie szukać powodu ?czytałem trochę po forach jednak nic szczególnego się nie dowiedziałem a nie chce też wydawać kasy na części a okażę się że to nie to było powodem :) :D Pozdrawiam :)