Heh,juz zaspakajam Wasza ciekawosc: -dlaczego auto "tak dlugo" jedzie do Polski?-bo "dorabiajacy do pensji handlarzyk gieldowy"kupuje jedno autko-na wiecej najczesciej brak kasy-przywozi je i sprzedaje.tu sprawa wyglada inaczej:trzeba wyszukac co najmniej 8 aut(tyle przywozi "duza laweta".chcac dzis reprezentowac cos soba na rynku nie kupuje sie "jak leci",wiec czas zgromadzenia tych 8 aut,przywozu,mycie itd nie wynosi 2-3 dni.proponuje tez wejsc na reszte ogloszen i zerknac ile i jakie auta oprocz tej 730,czy tej 520 sa w ofercie-2-5 latki srednio.wiec sprawa z zakupem nie jest tak prosta jak z autami 10-15 letnimi ktorych jest za granica znacznie wiecej do kupienia.sprawa zaliczki:zaliczka jest zwrotna-zadatek(kwestia sporna)nie.oczywiscie naciagaczy,handlarzy gieldowych,czy "spod krzaka" ktorych potem nie mozna odnalezc jest bez liku.inaczej jest gdy zaliczke(do ktorej nikt nie przymusza)wplaca sie na rachunek-konto firmowe,firma ma siedzibe-plac od x lat w tym samym miejscu a oferowane auto nie jest jedynym autem na tym placu(srednio 40-50 aut na placu a kazde warte 50-80 tys).mysle ze tylko handlarz-duren polasil by sie na tysiac czy dwa zaliczki majac na stanie taka gotowke w autach.dlaczego taka cena?to proste-rynek jest nasycony autami-Pleszew i okolice(nie tylko)kupuja rozbitki i po zrobieniu sprzedaja tanio.(tu jak widac po przykladzie f01 730-gdzie wyszukaliscie nawet fotki z Francji-auta sa cale.Szczecin lezy najdalej od kazdego "zaglebia"sprzedazy aut w Polsce,wiec by byc konkurencyjnym...proste,czyz nie?jedni wola zarobic mniej i "sciagnac"klienta z konca Polski,drudzy czekaja az trafi sie ktos kto da tyle ile on chce.i na koniec:majac tyle "swezych" aut,robiac to tyle lat trzeba miec kogos we Francji kto zajmuje sie szukaniem,zawieraniem kontraktow itd.Czy Ty kupujac urzywane auto powiedzmy w serwisie BMW dostaniesz taka sama cene jak ja?gdzie Ty kupujesz jedno...ja 5-8 miesiecznie a lacznie z innymi markami ok 20-od lat u tych samych ZABOJADOW