Witam wszystkich. Silnik m50b20 bez vanosa Od kilku tygodni mam problem z obrotami. Przedstawię mój problem po kolei. Gdy odpalam auto z rana wskakuje na 2000 obr i powoli opada do około 800-900 nic nie faluje. Po krótkim czasie gdy się troszkę nagrzeje zaczynają stopniowo powoli wzrastać obroty do 1400 i się zaczyna falowanie w przedziale 1300-1500. Krokowiec wyczyszczony, przepustnica wyczyszczona, szczelność dolotu sprawdzona nie łapie lewego powietrza. Gdy odepnę przepływkę w trakcie falowania obory wracają do 900 i nie faluje ale dziwna praca i rzuca silnikiem. Czy to wszystko morzę być spowodowane przez sondę lambda? Gdy faluje słychać jak cyka przekaźnik od pompy paliwa. Gdy go wyciągnę i wsadzę spowrotem na uruchomionym silniku falowanie ustaje czasami nawet wchodzi na 2500obr i nie chce zejść z obrotów. Bardzo prosiłbym o pomoc co sprawdzić co może być przyczyną.