Heh, nie chce narzekać, bo wszyscy poświęcamy tu prywatny czas, sam nie jestem ekspertem i też wkładu za dużego nie mam, ale w porównaniu do forów innych marek (poprzednie auta) jakoś znacznie lepiej to działało. No ale, dość gadania. Dla potomności : Problem rozwiązany : Pomiar ciśnienia wyszedł ok.problemem okazał się cieknący czujnik ciśnienia - gdy olej się nagrzał, przeciekał przez styk (czujnik ciśnienia oleju ma jeden pin) zalewał go olejem, przez co rozłączał obwód i zapalała się kontrolka, większe obroty -> większe wibracje więc czujnik łączył. Wymiana czujnika wymaga zdjęcia kolektora dolotowego, kod czujnika : 12618611273 (koszt 40zł) Teraz tak, gdyby okazało się, że silnik jest trafiony/ Czyli faktycznie by było słychać panewki, objawem podobno jest też migająca lampka ciśnienia oleju (często z duża częstotliwością - wygląda to jakby się lekko żarzyła) - ale raczej powinno być słychać. To : Opcja 1: Silnik M43B19 (od anglika 150tyś. przebiegu) 1900zł + wymiana 800zł = jak u nich, to razem 2500zł Jest to najszybsza opcja Opcja 2: Silnik 170KM chyba N42 + swap - 3500zł Opcja 3: Remont silnika - robocizna 1500zł + części. zatem zamknie się podobno w zależności od dramatu w 4000zł. Teraz tak, jeżeli chodzi o sam silnik M43B19 to zdania mechaników są podzielone: Mechanik 1: podobno ten silnik ma problemy z pompą oleju, która ma wadę fabryczną i słabo trzyma ciśnienie na środkowej panewce- przez co te silniki przejeżdżają ok. 350 tyś. km bez remontu. Plusem jest to, że zwykle pada panewka - słychać to, wymienia się na nowe, wał jest mocny i przeżywa, więc 1500zł + części może wyjść taniej niż nowy silnik, no i nie kupuje się kota w worku. Mechanik 2: Mówi, że jak się nie katuje na zimnym, to mu się nie zdarzyło aby ten silnik padł - a zna dużo ludzi, którzy na nim jeżdżą. Jak ciśnienie jest ok, to wcześniej zacznie się lać jak z sita uszczelka pod głowicą niż coś się silnikowi stanie. Także nie przewiduje żadnych napraw prewencyjnych. No to by było na tyle. Od siebie dodam, że jeżeli silnik faktycznie by się okazało, że padł, to niestety ale autko by poszło na złomik :/ bo nie jest to uzasadnione ekonomicznie aby ładować. Chociaż Mechanik 1, mówił że ludzie lubią/kochają te auta i pakują w nie dużo pieniędzy, chociaż jak sam twierdzi nie jest to opłacalne - taniej kupić nowe, w lepszym stanie. pozdro