Witam, ostatnio były dość mroźne poranki i zauważyłem, że auto wcale mi się nie nagrzewa w środku. Dopiero po przejechaniu 15 km zaczęło lecieć ciepłe powietrze. Oddałem auto do mechanika, wymienił termostat na nowy(stary miał raczej specjalnie urwane uchwyty i był cały czas otwarty, więc raczej przez to się wolno nagrzewał, ale mniejsza). Po włożeniu nowego termostatu jest taki problem, że auto się przegrzewa. Wskazówka po 5 minutach jazdy jest na maxa na czerwonym, a w aucie jest gorąco jak nigdy. Auto miało czyszczony cały układ chłodzenia przez jakąś maszynę czy coś i dalej się przegrzewa. Doszliśmy do wniosku, że włożymy stary termostat, ale niestety auto dalej się przegrzewa, chodź wolniej. Układ odpowietrzony. Dodam, że gdy auto jest nagrzane(wskazówka na maxa) dolny wąż jest można powiedzieć zimny, a górny nawet ciepły, ale da się trzymać. Jakieś pomysły?