Witam, zwracam się z prośbą o pomoc w odszukaniu przyczyny. Dziś rano przy -10 st C, odpalałem e46, odczuwalny byl slaby akumulator ale odpalil. Po chwili od razu pojawiły sie na desce rozdzielczej ikony awarii obu świateł przednich (lewe i prawe). i rzeczywiście światła mijania nie zaświeciły się. Pozostałe światła tj. postojówki, drogowe, migacze w lampach działają. Mimo tego pojechałem w drogę. Po ok 3 minutach jazdy, pojawiła się na desce rozdzielczej ikona akumulatora na czerwono, po chwili jednak zgasła. Po powrocie do domu sprawdziłem miernikiem akumulator przy wyłączonym aucie wskazuje 12,5V, po uruchomieniu silnika wskazuje ok. 14,4V. Czyli chyba akumulator i alternator działają. Sprawdziłem obydwa bezpieczniki (nr 9 i 30) są ok. Na początku myślałem, że to wina alternatora bo kiedyś w Mercu miałem sytuację, że jak była awaria alternatora to wyłączył prawie wszystkie światła. Ale to chyba nie alternator jest przyczyną, sącząc po powyższych odczytach z multimetru. Wykluczam, też raczej sytuację spalonych żarówek, bo chyba w jednej chwili by się one nie spaliły. Z tego co czytam to często obstawiany jest ten włącznik świateł lub jakiś przekaźnik. Jeśli obstawicie przekaźnik, to gdzie to zlokalizować i jak zweryfikować jego działanie? Co proponujecie? Z gory dziekuję Wam za pomoc