Ja przerobiłem różne sposoby nabycia BMW. Pierwsze w PL w komisie lekko uszkodzone, jeszcze przed zrobieniem; kupiłem i zleciłem jego naprawę. Drugie kupiłem w Belgii u pośrednika handlującego uszkodzonymi samochodami, sam je obejrzałem, sprowadziłem i zleciłem naprawę. Kolejne kupiłem używane u dealera BMW w Holandii. Ostatnie - używane salon PL. Kiedyś jeszcze kupiłem VW w komisie w Niemczech, ale okazało się, że był po dwóch dużych kolizjach, jednak naprawionych w serwisie firmowym.
Wszystko zależy od stanu portfela i znajomości stanu pojazdu, który chcesz kupić.
Salon PL, w przypadku aut droższych marek to jest obecnie dobra opcja. Przeważnie są to samochody dobrze wyposażone, bo brane albo w leasing albo w najem długoterminowy, gdzie nabywca a raczej korzystający sugeruje się wysokością raty a nie kilkutysięczną ceną jakiegoś dodatku. Samochody oddawane z powrotem do leasingodawcy bądź firmy wynajmującej musza być w dobrym stanie, bo firmy te dokonują oględzin i obciążają korzystającego za wszystkie uszkodzenia ponad standardowe zużycie. W przypadku takich samochodów to już nie są takie czasy, kiedy samochody były katowane (ma to jeszcze jednak miejsce w przypadku leasingu finansowego, kiedy korzystający nabywa później samochód i dalej go używa, więc mniej dba o zniszczenia w okresie leasingu).