Skocz do zawartości

adam59

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    e36 316i Coupe 1997

Osiągnięcia adam59

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Przepraszam za post pod postem ale problem nie rozwiązany a ja jestem gotów uznać popychacze hydrauliczne za winne. Ale nie wiem czy to możliwe, wiem że dźwigienka mogła spaść od za dużego luzu jeśli jej popychacz się zblokował. Ale możliwe żeby z powodu zatkania kanału zasilającego w olej lub zasyfienia samego popychacza dochodziło do zaburzeń pracy rozrządu? Nie znalazłem żadnej odpowiedzi na ten temat, większość osób na forum uszkodzenie popychaczy utożsamia z cykaniem, u mnie jeśli odpali i działa to jest cicho a jak po chwili przestanie prawidłowo pracować to ciężko powiedzieć co słychać a co nie. Więc czy spotkał się ktoś z takim problemem z popychaczami?
  2. Witam, mam problem z moja e36 mianowicie po wymianie rozrusznika uszczelnieniu dolotu w końcu pracowała jak trzeba na chwilę. Kawałek od domu zgasła na spowalniaczu, odpaliłem puszczając sprzęgło i silnik zaczął grać(dosłownie) metaliczny stukot. Bałem się że coś wpadło do dolotu ale okazało się że spadła dźwigienka zaworowa. Po założeniu jej niepokojące odgłosy ucichły, ale na początku palił na 2 cylindry, zdjąłem znowu pokrywę i wszystko było ok. I nagle zapalił na wszystkie cylindry i chodził pięknie jakąś minutę. Zmieniłem świece, wyjechałem z garażu i znowu zgasł po odpaleniu miał koło 300obr/min na jałowych i klekotał jak diesel i nie palił na 1 cylinder prawdopodobnie. Sprawdziłem kompresję i wyszło 13,5-12,5-13-13,2 rozrząd wydaje się być ok, po ustawieniu tłoka w gmp krzywki 1 cylindra patrzą w górę w 2 różne strony. Sam nie wiem jak połączyć te zdarzenia czy fakt spadnięcia dźwigienki i tego że nie chce palić na wszystkie cylindry nie jest powiązany?
  3. Na przyszłość: zsunął się wieniec z koła zamachowego i dlatego taki efekt. Sprawdzenie tego zaoszczędzi sporo czasu na bezsensowną wymianę rozrusznika :mad2: .
  4. Witam wszystkich, mam problem z moją e36(m43b16). Mianowicie po wymianie sprzęgła nie do końca dokręciłem górną śrubę trzymającą rozrusznik przez 300km było wszystko ok, potem trochę ostrzej nią pojeździłem i po zgaszeniu auto już nie odpalało, rozrusznik kręcił jak szalony ale nie silnikiem. Okazało się że śruba wypadła... Znalazłem nową założyłem, tym razem znalazłem kolegę z wąskimi rękoma który pomógł mi porządnie przykręcić tą śrubę ale dalej ten sam objaw. Słychać stuknięcie, jak by bendiks ale silnik nie kręci. Wymontowałem rozrusznik, koło zamachowe ma zęby, rozrusznik też. Na stole gdy podłączyłem go do akumulatora też ładnie kręcił i podsuwał zębatkę do przodu, rozkręciłem go a w środku też wygląda wszystko ok. Co mogło się zepsuć? Może powinienem dokładniej sprawdzić bendiks? Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.