Witam parę dni temu wyjeżdżałem z domu, a że zima no to trochę dałem na obroty bo ślisko po odjechaniu od domu tak z 60-70m silnik zaczął klekotać i nie palił na jeden cylinder. To tak, tego samego dnia zaprowadziłem BMW do warsztatu okazało się ze jest pęknięta plastikowa osłonka czujnika spalania stukowego podejrzewałem że jest padnięty i że to jego wina, (przyspieszony zapłon co powoduje spalanie stukowe) ponieważ jak dodałem gazu podczas spadania z obrotów przestało stukać wykręciłem go i miałem kupić nowy, ale w sklepie go nie dostane, jak zaprowadziłem do warsztatu zaczęła palić na wszystkie cylindry. Dzisiaj okazało się że to był tylko przypadek że przestało stukać więc odkręciłem wałek rozrządu żeby sprawdzić popychacze hydrauliczne, są sprawne. Skręciłem z powrotem, później wykręciłem świece z ciekawości, były całe czarne więc je wyczyściłem później zrobiłem jeszcze reset ECU odpaliłem nagrzała się stukanie trochę ucichło przygazowałem z dwa trzy razy coś jeszcze kilku krotnie stuknęło i ucichło, ale jak mu znów dałem gazu to na wyższych obrotach co jakiś czas zaklekota i jak spadnie na wolne to nie pali znów na jeden cylinder parę delikatnych ruchów pedału i chodzą wszystkie 4. Dodam jeszcze że w BMW trzeba zmienić olej. I teraz co by mogło być przyczyną tych wariacji? Czy to będzie wina oleju? Czy jednak popychacze? Czy może pompa oleju albo zaworek powrotny pod filtrem oleju? Czy jeszcze coś innego? Bardzo bym dziękował za pomoc.