Witam, odgrzewam kotleta i proszę kolegów starszych doświadczeniem o pomoc. Mianowicie, jestem świeżym posiadaczem E91, przy sprzedaży gość zakomunikował, iż klima jest nie nabita, a że rzecz się działa w Belgii uwierzyłem mu na słowo. Pojechałem nabijać klimę, klima napełniona, ale dalej nie chłodzi, a że akcja dalej się dzieje w Belgii podziękowałem za dalsze diagnozowanie bo bym stracił majątek. Szukam w necie, znajduje tego właśnie posta i proszę szybka diagnoza, zerwane sprzęgło, kompresor stoi. Zamawiam towar za 83zł z intercarsu, montuję, wszystko pasuje i całkiem sprawnie to przebiegło. Odpalam silnik, widzę że kompresor już się kręci, załączam klime.... i dalej nie chłodzi. Dobra, trudno, stracona godzina i stówka, zdobyte doświadczenie w zmianie tarczy sprzęgła, ale..... oprócz dalej nie działającej klimy wynikła jeszcze jedna lipa, mianowicie wiatrak na chłodnicy oszalał, załącza się na kilka minut na max obroty i się wyłącza na kilka sekund i tak w kółko. W trakcie 40 minutowego testu i próby zdiagnozowania przyczyny silnik rozgrzewał się max do 65 stopni (nie wiem na ile realny jest ten odczyt na wyświetlaczu), wnioskuję iż nie jest to sterownik wiatraka ani czujnik temperatury bo jednak coś powoduje wyłączanie tego wiatraka na parę sekund. Jakieś pomysły co do klimy i wiatraka?