Skocz do zawartości

esculap

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez esculap

  1. Ok, Volvo w tych kwestiach nie chce konkurować z Niemcami, bo nie na tym im zależy. Odkąd pamiętam stawiali na takie cechy jak bezpieczeństwo, jakość, praktyczność czy niezawodność. Dobrze zdają sobie sprawę, że daleko im do trakcji BMW czy do prestiżu Mercedesa, ale czy to wyklucza ich z premium? Jeśli uważacie, że dużo sobie życzą za XC90 to zobaczcie jak prezentują się ceny Q7. To jakich pieniędzy życzy sobie Audi to jest przesada, wolałbym już dołożyć te kilkadziesiąt tysięcy zł i głodować przez rok, ale kupić Cayenne’a, nawet na rzecz trochę uboższego wyposażenia. Ale wtedy jeździsz marką, która oferuje bezkonkurencyjny w swojej klasie poziom.
  2. Tak się składa Stanisław, że oglądałem ten odcinek. Wcale nie "rżeli", jedyne co to Maznas tylko powiedział, że na zachodzie Volvo nie jest tak postrzegane za premium jak w Polsce. Poza tym zauważ z czym tamte Volvo było porównywane. No właśnie z czym? z Kia Sportage? Z VW Tiguanem? No właśnie nie! Było porównywane z Porsche i Lexusem, a więc ze swoją konkurencją. O ile dobrze pamiętam tamte Volvo (XC60) kosztowało prawie 300 tys. zł, a więc nie sądzisz, że trochę za dużo jak na średniego SUVa nie-premium? A gdyby nie było premium to z tak dużą ceną nie miałoby takich wyników sprzedaży, bo kto przy zdrowych zmysłach kupiłby konkurencję Volkswagena za 300 tys. zł? Mówisz, że XC90 jest tandetne wewnątrz? To nie wiem jakie masz wymagania albo jak bardzo jesteś uprzedzony do tej marki. Jest lepiej wykończone niż niemiecka konkurencja. Tu przynajmniej wiem za co płacę i widać, że nie żałowali szlachetnych materiałów (drewno, skóra, aluminium, elementy z karbonu i kryształu). Rozumiem, że komuś może się nie podobać taka stylistyka w Volvo, ale z tandetą nie ma to nic wspólnego.
  3. Mówisz o tej chińszczyźnie produkowanej w Szwecji przez szwedzkich inżynierów według szwedzkiej technologii? Ok, Volvo należy do Geely, ale mówić, że to "chińszczyzna" uważam, że jest krzywdzące dla Volvo (mając na uwadze chociażby jakość oferowanych przez nich produktów, pomijając już fakt czy to premium czy nie).
  4. vhnb, jeździłem GLE SUV, a więc „zwykłym”. Wersja Coupe po prostu mi się nie podoba, więc nie ma tematu. Co do rodzaju silnika w Volvo, wspomniałem w moim poście o 320 KM, a więc w odpowiedzi na Twoje pytanie – wybrałem benzynę. Jeśli nie posiadacie niczego bardziej sportowego to wcale Wam się nie dziwie. Też nie wydałbym takich pieniędzy za dwulitrowy motor, ale umówmy się, każdy samochód ma swoje przeznaczenie, ja natomiast jeśli mogę pozwolić sobie finansowo to rezygnuję z kompromisów jak tylko mogę, sportowy samochód ma mi zapewnić emocje, po których przychodzi czas na relaks w luksusowym aucie. Jeśli miałbym możliwość zakupu tylko jednego modelu, to nawet nie poświęciłbym swojego czasu na wizytę w salonie Volvo. Zapewne kupiłbym F15 z mocnym silnikiem, niewykluczone, że z pomocą pożyczki X5M. Co do kwestii czy Volvo jest premium czy nie. Nie chcę tu dywagować w tej sprawie, bo nie jest to tematem tego wątku. Chciałbym natomiast się odnieść do tego co napisał Stanisław: „Zapytajcie Niemca, Francuza czy Anglika…”. Tak się składa, że mieszkałem 11 lat w Anglii i obywatele tego kraju nie mają problemu z tym czy Volvo jest premium czy nie, ponieważ jest to wiadome, że jest. Każdy Anglik Ci powie, że Volvo to półka Mercedesa czy BMW (gdyby mieli wskazać co jest bardziej luksusowe wskazaliby pewnie na niemiecką konkurencję, ale nie zmienia to faktu, że Volvo to ich półka). To samo się dotyczy Francuzów, jestem w Lyonie średnio 5-6 razy w roku (wyjazdy służbowe) i przeglądając w ich magazynach motoryzacyjnych zawsze porównują Volvo nie z Volkswagenem czy Fordem, a z Mercedesem, BMW czy Audi. W każdym zdaniu jest to podkreślane, że Volvo to premium. Co do Niemców tak jak napisał kicaj, oni zawsze są przekonani o swojej wyższości nad innymi w każdej dziedzinie (niedługo będą mówili, że ich niemiecki Helgi są ładniejsze od naszych polskich dziewczyn). Pomijając, że deprymują Volvo to jeszcze nie uważają za konkurencje powszechnie przyjętych za premium marki takie jak Lexus, Infiniti czy Jaguar. Na każde z nich znajdą jakieś wytłumaczenie, Lexus za powinowactwo z Toyotą, Infiniti z Nissanem, a Jaguar to już praktycznie nie istnieje, bo dotykają go ręce Hindusów. A jak wspomnisz O Range Roverze przy Niemcu to robi się czerwony, bo jak to? Konkurencja dla naszego Porsche? Dla naszej kochanej perełki? Nigdy! Zrozumcie jedno, że to nie Niemcy wybierają sobie konkurencje, a klienci. Potencjalny klient zainteresowany kupnem samochodu nie wybiera pomiędzy Volvo, a Oplem, ale pomiędzy Volvo a BMW, Mercedesem czy Audi. Ciekawy tylko jestem ilu jeszcze klientów musi stracić Audi na rzecz Volvo, by zrozumieli Niemcy, że Volvo to marka premium.
  5. Witam, miesiąc temu miałem podobny "problem" co maja22. Przymierzałem się do zakupu dużego, luksusowego i komfortowego SUVa (takie były moje główne założenia i wymagania). Brałem pod uwagę właśnie BMW X5, Volvo XC90, Audi Q7 i debiutującego tej jesieni Mercedesa GLE. Range'a i Cayenne'a odrzuciłem ze względu na wysoką cenę, dodatkowo taki samochód jak Cayenne jest mi zupełnie niepotrzebny, nie kwestionuję jego komfortu i ogólnie pojętego luksusu, bo jest to z pewnością zachowane w aucie tej klasy i tej ceny, lecz jego możliwości na torze i sportowy charakter to coś co zapewnia mi moje M4, a ja szukam dużego, praktycznego i komfortowego SUVa, w którym właściwości jezdne grają drugorzędne znaczenie. Ostatnie pół roku spędziłem na czytaniu wszystkiego co się da na temat ww. samochodów, jeździłem po salonach, targach motoryzacyjnych, rozmawiałem z wieloma kompetentnymi w tej dziedzinie osobami, dostałem każde auto na 1-2 dni na wyłączność tak, abym mógł jak najbardziej skrupulatnie je poznać i jak najwięcej rzeczy się o nich dowiedzieć. Po zdobyciu tej całej wiedzy wybór był stosunkowo prosty i jednoznaczny - Volvo XC90 to ten samochód, którego szukałem. Na początku odrzuciłem Q7, następnie GLE. Jak usiadłem za kółkiem Audi nie wiem czemu, ale nie czułem się jak stuprocentowy użytkownik klasy premium, wykończenie wnętrza na przyzwoitym poziomie, ale to na pewno nie poziom Volvo (Audi na pewno ładne i staranne spasowanie elementów, ale sama ich jakość i "szlachetność" na pewno nieadekwatna do ceny). Jeśli chodzi o Merola to chyba go po prostu nie czuję. Wybór więc dość szybko zawęził się do aut, o których powstał ten wątek, a więc X5 i XC90. Wiadomo, BMW nie ma sobie równych w zakrętach i generalnie rzecz biorąc we właściwościach jednych auta (chociaż muszę przyznać, że Volvo też nieźle łyka zakręty, jak dla mnie lepiej niż Audi i nieporównywalnie lepiej niż poprzednia generacja XC90). Poza tym jestem miłośnikiem marki BMW i na siłę chciałem się przekonać do F15, ale jak wcześniej wspomniałem takie właściwości jakie zapewnia mi X5 mają u mnie drugorzędne znaczenie, bo stawiam przede wszystkim na KOMFORT. A to jaki poziom reprezentuje nowe Volvo powaliło mnie na kolana. Wykończenie wnętrza, spasowanie poszczególnych elementów (które czuć na kilometr, że są z najwyższej półki), elektronika i zaawansowanie technologiczne tego auta, ale również niezliczona ilość systemów bezpieczeństwa, które dbają o klienta sprawiają, że czuję się jak monarcha w tym aucie. Nie wspomnę o wyciszeniu i systemie audio, które jest chyba najlepszym jakim słyszałem. Mam wrażenie, że mógłbym tak bez końca, począwszy od foteli, które są chyba jeszcze wygodniejsze niż w A8 po gałkę zmiany biegów wykonaną z kryształu. Na początku nie byłem przekonany do tego auta, zajmował u mnie ostatnie miejsce jeśli chodzi o konkurencję. Cały czas tylko słyszałem "Volvo XC90, Volvo...", nie rozumiałem fenomenu tego auta i już miałem dość tej całej ekscytacji tym modelem. Wygląd mnie nie powalał, sama firma również (chociaż bardzo szanowałem Volvo za bezpieczeństwo i jakość wnętrza, zawsze uważałem tę markę za pełnoprawne premium, lecz nie prezentowało się w moim odczuciu tak dostojnie jak Mercedes czy BMW). Co do wyglądu rzecz gustu, wiadomo. Mnie cały czas nie powala to auto z zewnątrz, F15 podoba mi się o wiele bardziej, ale jednak wnętrze tego samochodu to jest coś nie do opisania, dopiero jak w nim usiądziesz to poczujesz te 11 miliardów dolarów włożonych w to auto. Na początku przez krótki czas odrzucałem też Volvo za silniki, które do niego pakują , myślałem "jak to, duży, luksusowy SUV i napędza go 2 litrowa rzędowa czwórka? śmiech na sali". Ale wiecie co? Zrozumiałem myśl Volvo, gdyż jest to samochód przeznaczony do klientów ceniących luksus, którzy nierzadko posiadają w garażu coś sportowego. Mocy zapewniam, że mu nie brakuje, bo 320 KM w takim aucie wgniata w fotel, a to że nie słyszę dźwięku 6 i 8 cylindrów w ogóle nie przeszkadza, bo w żaden sposób nie komponuje się to z wyciszeniem wnętrza i komfortem podróżowania. Jak siedzisz w tym aucie zapominasz momentalnie o rasowych dźwiękach czy szybszym wchodzeniu w zakręt, po prostu delektujesz się każdą sekundą komfortu oferowanego przez Volvo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.