Witam, Moje autko z dnia na dzień odmawiało coraz bardziej posłuszeńsktwa. Generalnie zaczeło kiepsko odpalać, początkowo 2 razy musiałem rano kręcić potem 3 razy i tak prawie do zajechania akumulatora. Już prawie kupowałem nowe świece żarowe po telefonicznej konsultacji z mechanikiem, jak auto po zatankowaniu do pełna odzyskało odpalanie na dotyk. Muszę jeszcze to sprawdzić wypalając ropę, ale wydaje mi się, że zatankowanie spowodowało ten cud. Co to może być, czy jest możliwe, że gdy jest niski stan ropy w baku to sobie odpływa ona z instalacji. Czy ktoś już spotkał się z takim przypadkiem, czy mogę mieć rację i co to może być ? Pozdrawiam,