Sorki za zamieszanie.. widze ze weszlam w zly dzial :oops: zasugerowalam sie druga czescia nazwy dzialu( E46 porady,opinie pytania)....i dziekuje za wasze odpowiedzi. Ja to auto mam, niestety jako ze zostalam sama z problemem chcialam sie dowiedziec cos wiecej od Was o tym modelu, bo po pierwsze lubie duzo wiedziec o tym co posiadam, a po drugie mechanik mnie namawia na sprzedza auta bo twierdzi ze bede teraz miala same problemy... :( problem jest ten ze zaczal cieknac ojej, na poczatku bylo to minimalnie ze nawet nie zauwazylam, jedynie co to co 4-5 tygoni samochod dopomagal sie oleju, teraz co tydzien. Wiec mechanik zmienil uszczelke glowicy, korek wlewu oleju i by zobaczyc czy przestanie cieknac, a cieklo naprawde sporo, zalozyl tzw. uszczelke w plynie na ...no wlasnie...na spodzie silnika w miejscu gdzie spuszcza sie olej. Nie znam nazy fachowej. Niestety dalej cieknie, juz nie tak bardzo.By zmienic uszczelke na dole musi wyjac caly silnik i to mnie bedzie duzo kosztowac wiec lepiej bym zamienila go na inny, a pieniadze na naprawe wlozyla w inny samochod zamiast w ten. Problem w tym ze mnie ten samocod odpowiada, ale jestem od niego uzalezniona bo do pracy dojezdzam w jedna strone ponad 30 km. wiec moj samochod musi funkcjonowac. Na dodoatek auto stracilo jakby na mocy, ktoregos razu zapalila mi sie na zolto lampka EML,jeszcze tego samego dnia za 4 zapaleniem samochodu zgasla. Na dodatek na kijku od kontroli oleju zbiera sie jakas kremowa maz. Po zamianie opon, na letnie, po paru dniach zaczela mi sie trzasc kierownica pomiedzy 60-80 km na godz. Ja juz nie wiem co mam robic...czy mechanik chce mnie nabic w butelke, czy nie potrafi nareperowac tego, bo nie rozumiem jaki on moze miec interes w tym bym sprzedala auto...? Ja chce by bylo sprawne, dbam o nie a tu wychodza takie klocki...jak sie cos wali to wali sie wszystko na raz. Teraz czeka mnie podroz 1500km do PL i jestem w slepym zaulku bo nie wiem co robic.