Witam wszystkich serdecznie, Opadają mi ręce z moją bmw 318d e90 2007. Auto kupiłem prawie 4 lata temu. Przy 90 000 przebiegu padła dwumasa. Została wymioniona na nową. Po wymianie zaczęło mi drgać sprzęgło w monencie zwiększania obrotów. Można to drganie określić jako takie mrowienie na pedale sprzęgła. Wymieniłem poduszki ale dalej było czuć te drgania. Postanowiłem olać temat i tak jeździłem ponad rok. Następnie po ponad roku i niewielkiej ilości przejechanych kilometrów (średnio 1000 na miesiąc) dwumasa znów padła, mniej więcej przy przebiegu 100 000km. Po raz kolejny ją wymieniłem. Sprzęgło nadal drgało oraz podobne drgania czuć było na gałce zmiany skrzyni biegów ale nic z tym nie robiłem i jeździłem dalej. Od ostatniej wymiany minęło dokładnie rok i 3 miesiące. Ponownie mam objawy zepsutej dwumasy przy przebiegu mniej więcej 110 000km. Opadają mi ręce na sama myśl o kolejnej wymianie. Rozmawiałem z wieloma mechanikami. Niestety nikt do końca bez zrzucania całego silnika nie jest w stanie określić przyczyny. Jeden ze mechaników ostatnio dowiedział się od ludzi z ASO, że w tym modelu rozrusznik ma zbyt słabą moc i każde uruchomienie auta powoduje przeciążenia dwumasy co powoduje jej znacznie szybsze zużycie. Czy tak rzeczywiście może być? Czy jeste skazany na wymianę dwumasy co rok? Obecnie i już od jakiegoś czasu słyszę doskonale znany mi dzwięk końca dwumasy. Czyli jak by to nazwać/określić - szumienie/grzęgotanie w pewnym interwale zależnym od obrotów. Im wyższe obroty tym rzępolenie silnika szybsze. Drgania na sprzęgle, o których pisałem powyżej występują dokładnie w tej samej chwili, sekundzie kiedy słychać rzępolenie. Im wyższe obroty tym drganie/mrowienie sprzęgła i gałki skrzyni mocniejsze. Dla ułatwienia podaję link do nagrania silnika.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc, jest dla mnie ona na wagę złota.