Witam wszystkich! :) Jako, że przymierzam się do zakupu mojego wymarzonego samochodu jakim jest BMW E39 mam do Was parę pytań, ponieważ nie chcę kupić byle co i potem tylko niepotrzebnie się denerwować. :) A więc od dłuższego czasu szukam już autka, przechodząc już kilka aut, które wyglądem zachwycały zaś po wizycie u mechanika znajdowało się kilkadziesiąt "drobiazgów", które wymagałyby wkładu minimum 2-3k. Po kilku nieudanych próbach nie zniechęcałem się i szukam dalej aż udało mi się znaleźć chyba to co szukam. BMW E39, 1996r, 2.3 benzyna z skrzynią manualną. Na liczniku 300 tysięcy kilometrów. Zewnątrz wygląda naprawdę spoko jak na taki samochód. Mechanik również podziela moje zdane, że jest to jeden z lepszych egzemplarzy. Zero wycieków, wszystko płynnie działa. Nic nie stuka, nic nie puka. Nowa skrzynia biegów, nowiutkie zawieszenie (gwintowane), nowe części od klimatyzacji i wiele innych nowych rzeczy tworząc to autko naprawdę ciekawą opcją. Sam mechanik powiedział, że na dzień dzisiejszy auto nie wymaga wkładu finansowego. Wszystko brzmi pięknie tylko teraz moje pytanie do Was, na pewno bardziej doświadczonych kierowców tego cuda, co sądzicie o takim roku i przebiegu? Czy nie jest to zbyt duże dla tego auta? Czy silnik ten jest w stanie wytrzymać jeszcze minimum 2-3 lata ciągłej eksploatacji? No i jeszcze jedno pytanie, czy jest sens montowanie gazu do dość poczciwego silnika? Nie skróci to zbyt mocno jego żywotności? Z góry dziękuje wszystkim za pomoc. :)