Witam, Od miesiąca jestem posiadaczem BMW E39 530i sedan z 2001 r. Jestem mega zadowolony z zakupu, tylko męczy mnie jedna rzecz. Otwieram i zamykam samochód kluczykiem (pilotem w kluczyku) , gdy wsiadam przekręcam kluczyk do pozycji zapłonu, ustawia się kierownica i ... zapalają się światła awaryjne, a jedyna możliwość by je wyłączyć, to ponowne wyłączenie zapłonu, zamknięcie i otworzenie pojazdu kluczykiem. Po wykonaniu tych czynności odpalam i mogę zjechać cały świat byleby tylko nie gasić i nie zamykać, bo przy każdorazowym otwieraniu i zamykaniu należy powtórzyć cały cyrk. Wyjątkiem jest sytuacja gdy przy zamykaniu i otwieraniu mrugną awaryjne, wtedy wsiadam i jadę. Występuje również sytuacja przy której awaryjne nie mrugną, zapłon przekręcam w oczekiwaniu n awaryjne, a tu nic. Ale tylko przejadę 500m i się zapalają. Kolejnym objawem jest zjawisko niezamykającego się pojazdu po ruszeniu. Stało mi się tak tylko 1 przez miesiąc, że wsiadłem odpaliłem, awaryjne się nie zapaliły, a po ruszeniu pojazd się zamknął. Byłem w szoku :) Grzebiąc w necie wyczytałem podobną sytuację w E34 i ktoś musiał wymienić moduł Crash-Alarm-Geber. Nie znalazłem informacji o czymś takim w E39. Pozdrawiam Michał