Jestem nowy na forum, więc na początek się przywitam! :D Posiadam 318i 2001r z silnikiem M43 (118 koni). Zacznę od tego, że jeździłem z odpiętym przepływomierzem (zepsuty), bo auto dławiło się. Mimo odpiętej przepływki nie szło wg mnie tak jak powinno, tzn. przy większym przyspieszaniu czuć było także lekkie szarpnięcia i dławienie (ale jechało lepiej niż przy podpiętym przepływomierzu), ale zignorowałem to, bo myślałem, że to wina jazdy z odpiętą przepływką. Również często kiedy zatrzymywałem się na skrzyżowaniu i wciskałem sprzęgło obroty potrafiły spaść do ok 500 obr/min i po chwili wracały do normalnych. A teraz do rzeczy: od 3 dni próbuje BMW odpalić, ale bez skutku. Rozrusznik kręci. Po próbie odpalenia słychać takie jakby tykanie, cykanie czy coś takiego z okolic deski rozdzielczej/schowka. Coś tak jak tutaj: http://w514.wrzuta.pl/audio/3fhnzCtfJqT/bmw_46_nie_odpala (nie moje). Próbowałem odpalać z podpiętym i odpiętym przepływomierzem, z wciśniętym gazem, z drugiego kluczyka i odpiąłem akumulator na 20 minut, ale to nie pomogło. Dzisiaj jednak silnik odpalił na 1s i zdechł. Nie zdążyłem nawet dodać gazu. Zachęcony tym co się stało, spróbowałem jeszcze go odpalić z 5 razy, aż do wyładowania akumulatora :roll:. Czy miał ktoś podobną sytuację i mógłby mi pomóc ustalić przyczynę problemu? EDIT: zapomniałem dodać, że dzień wcześniej jechałem na głębokiej rezerwie, co chyba mogło przyczynić się do uszkodzenia pompy paliwowej.