Prawda jest taka, że kupując auto używane narażamy się na ryyko i w cene ewentualnego zakupu należy zostawić sobie jakiś budżet awaryjny na ewentualne naprawy auta aby jeździło jak trzeba. Prawda jest taka, że większość ludzi ma np budżet 35-40 tyś zł. i nie myśli nawet o ewentualnych naprawach po kupnie. Do zakładanego budżetu trzeba sobie zostawić min te 3-5 tyś. zł. aby po kupnie nie obudzić się z ręką z nocniku, z autami klasy premium należy liczyć się z tym, że części nie należą do najtańszych ale też nie przesadzajmy, porównaj choćby ceny części do VW Passata cz Toyoty Avansis... Czy są to auta premium? Nie więc nie przesadzajmy z kosztami utrzymania, nie są tragiczne, wymagają ciut większego wkłądu finansowego ale nie ma tragedii. Co powiecie na wymiane rozrządu w MB W203 C80 Kompressor z rocznika 2003-do teraz? Co druga wymiana rozrządu kończy się wymianą nastawników(kół zębatych) - zamienników brak - jedno koło ponad 2400zł, czyli suma sumarum na sam rozrząd trzeba wydać bagatela około 6000-7000zł. Logika ejst prosta, kupując używane auto klasy premium, musimy zadać sobie pytanie, czy mamy na tyle funduszy, żeby pokryć ewentualne naprawy po kupnie, jak kupimy padline, to szybciej ją sprzedamy - dlatego przed zakupem auta marki premium, należy zastanowić się dwa razy - lepiej wydać więcej i kupić rellatywnie lepszy egzemplarz... Edit@ Nie oszukujmy się ale większość ludzi kupuje części chińczyki - po taniości - żeby zaoszczędzić, nie zdając sobie sprawy, że tą część będzie musiał wymienić 2-3 razy szybciej, powiększając tym samym koszta serwisowania (mechanik, części itp.) Po co?