Witam Jako, że to mój pierwszy post na forum to chciałbym się przywitać - Siema wszystkim :) Ale teraz do problemu. Wczoraj w nocy po odpaleniu samochodu słychać było metaliczne stuki, które ustały po jakiejś minucie i wszystko wróciło do normy (chyba - wrzucę filmik poniżej to sami określicie prace silnika). Stuki były na tyle głośnie, że słychać je było w środku przy dość głośno włączonym radiu. Nie wiem co to było ale dzisiaj rano jak zapaliłem auto to już to się nie powtórzyło. Dodam, że śmigałem wczoraj po autostradzie (max 180 km/h bez jakiegoś większego butowania). Jakieś 3 tygodnie tu samochód stał u mechanika ze względu na falujące obroty. Wymieniono świece i przeczyszczono przepustnice. Sytuacja z falującymi obrotami w ciągu ostatnich tygodni powtórzyła się tylko raz, na początku po odbiorze samochodu. Teraz spokój. Mechanik stwierdził też coś z wytryskiem, ale powiedział, że wszystko w granicach normy i dodał do paliwa jakiś środek do czyszczenia wtrysków i miało być ok. No i teraz moje pytanie. Co to może być? To te wtryski by tak głośno się tukły czy coś innego? Poniżej filmik.