Witajcie, mam problem z szarpiącym silnikiem w E60. Silnik 525D 177KM, przebieg 172tys. Automatycznia skrzynia biegów. Samochód świeżo po przeglądzie, wymianie oleju, świec etc.. Prosiłem mechanika o sprawdzenie przelewów na wtryskach i klapek kolektora. Podobno jest wszystko ok. Jednak szarpanie (bujanie) pojawia się na zimnym jak i na ciepłym silniku. Po powrocie z pracy (około 12km i 30minutach jazdy w korkach) podjechałem pod dom. Około 40min później zszedłem do samochodu (silnik nie był już gorący ale wciąż wyraźnie ciepły). Po przekręceniu kluczyka, rozrusznik zakręcił 2-3 razy i uruchomił silnik. Po dosłownie kilku sekundach samochodem zaczęło bujać na boki. Najpierw raz, po chwili drugi raz i przeszło. Co ciekawe obroty stały jak zamurowane (nic nie falowało). Innym razem, po dwóch dniach niejeżdżenia (na dworzu przez ten czas było ciągle deszczowo i temp. bliska zeru) poszedłem do samochodu, po przekręceniu kluczyka wyraźnie niechętnie rozrusznik zakręcił około 5-7 razy i natychmiast po uruchomieniu silnika zaczęło bujać na boki samochodem. Po kilku sekundach ustało a obroty nie falowały. Co może być przyczyną bujania samochodem i tak ospałego zapalania samochodu pomimo wymiany świec? Dzięki za wszelkie sugestie!