Witam, opiszę tutaj swój problem bo nawet nie wiem gdzie go umieścić na forum, BMW E46 320d 150km lift 2001r. Auto miało wypadek, naprawiłem blacharkę raz że i po wypadku wyglądało super to uratowało życie więc teraz moja kolej a borykam się z dużym problemem. Ews wymagał synchronizacji ale przed wymagało wymiany kilka elementów mianowicie osłona klawiatury, pompa Vacum rury od turbiny i od intercoolera chłodnice,,, i to chyba wszystko jeżeli chodzi o silnik. Wymieniłem pompę progową, pompę wysokiego ciśnienia zanim wpadłem na to że to Ews bo nie chciała franca odpalić, po synchronizacji odpaliła a te elementy zostały. chodzi równo na ciepłym silniku. Auto wolno reaguje na dodawanie gazu kolejna rzecz która mnie najbardziej drażni to że nie ma mocy i dusi się kiedy wchodzi na obroty powyżej 3,5 tysiąca czasami do 4 dojdzie i zgaśnie jeżeli już osiąga ten momenty to silnik zachowuje się tak jak by palił na 3 gary. Zawory podciśnienia sprawne, wężyki podpięte jak trzeba. Turbina zdemontowana i sprawdzona ( wszystko ok) założona ponownie. Katalizatory wczoraj wypięte wszystkie i dalej to samo, osiąga 3,5k i się dusi bo to nie ma nic wspólnego z samoistnym się gaszeniem. Do wypadku autko chodziło wspaniale. Tylko jeden błąd pokazuje 4203 a z tego co pamiętam to jest to sterownik świec żarowych, ale co ma piernik do wiatraka. Jeden gość po diagnozie powiedział że to wina wtryskiwaczy ale auto jedzie rozpędza się do 120km ( bardzo wolno ) nawet do 140 ale to nie o to mi chodzi Prosiłbym o podsunięcie ciekawego pomysłu jestem z okolic Nowej Soli pod Zieloną Górą turbo to 1749v. Przepływek to 5 wymieniałem i zero efektu