Witam szanowne grono. Posiadaczem mojej pierwszej BMW jest co prawda dopiero miesiąc, a już sprawiła mi zawód. Temat dotyczy E46 330d M57 touring polift 2001. W zeszłą sobotę po dwudniowym postoju akumulator odmówił mi posłuszeństwa (światła były wyłączone, panel z radia wyjęty). Kokpit podświetlony w pełni normalnie bez migotań i przygasań jednak dla rozrusznika było to za mało. Prosta diagnoza - aku (LOXA 100Ah). Pierwszy szok - brak wody w celach - do każdej weszło po szklance wody. Załadowałem -> podpiąłem -> ruszyła bez zająknięcia. Cieszyłem się okrągły tydzień bo w poniedziałek rano sytuacja się powtórzyła (2 dni postoju) tyle, że w nocy dzięki czemu zauważyłem, że podczas kręcenia rozrusznikiem włączają się światła mijania (zwykłe, nie żadne soczewki - prawe mocniej) pomimo przełącznika w pozycji OFF. Telefon do poprzedniego właściciela - aku ma rok. Tym razem rozładował się bardziej -> kontrolki świeciły anemicznie i migotały. Stwierdziłem równomierne ubytki wody w każdej z cel jednak nieznaczne. Tu prośba do was, bardziej doświadczonych użytkowników - czy ktoś z was spotkał się z taka anomalią? Jestem umówiony na jutro z fachmanem na zbadanie napięcia na wyjściu z alternatora by stwierdzić czy ubytki wody mogą być spowodowane gotowanie elektrolitu. Pozdrawiam, KAZ!K