Witam. Mam taki problem, a mianowicie auto zostało jakiś czas temu zwodowane, woda dostała sie na lewą strone samochodu.. Wszystko zostało podsuszone, wyczyszczone i wgl. Po wymianie płynów i uruchomieniu silnika wszystko pracowało jak przed zwodowaniem czyli w jak najlepszym porządku. Natomiast od kilku dni pojawił sie problem. Pierwsza sytuacji miała miejsce jakis kilometr od domu auto po prostu zgasło (jakby odcieło zapłon) kręcenie nic nie pomagało poniewaz łapała i od razu gasła, aż wkoncu zapaliła i jezdziła az do dojechaniu do celu (30 kilometrów dalej). Na powrocie do domu znow identyczna sytuacja, po około kilometrze zgasła i znow to samo, az wkoncu odpaliła i znow dojechałem. Ale teraz juz jest coraz gorzej, co kilkaset metrów gaśnie i trzeba odczekać troche zanim odpali.. Bmw ma sekwencje stag 300 i myślałem po prostu ze to wina paliwa, ale na gazie dzieje sie dokładnie to samo. Pomozcie co moze byc tego przyczyną, stawiam raczej na stronę elektryczną. Może to być czujnik położenia wału ? Czekam na pomoc!