viewtopic.php?f=72&t=117890 Witam. Mam problem. W dniu dzisiejszym odebrałem auto z warsztatu w którym wymieniałem alternator. Po przejechaniu Kilkuset metrów zauważyłem że temperatura niebezpiecznie wzrasta. Zjechałem na pobocze nawiew na full i czekam. Gdy temperatura spadła do 90C zgasiłem motor i zacząłem szukać przyczyny. Okazało się że ,,Mechanik" spuścił płyn i go nie uzupełnił... Odpowietrzyłem układ dolałem płynu ale fura nadal się grzeje :-/. Dodam że z nawiewu mimo ciepłego silnika leci zimne powietrze. Przed oddaniem auta do warsztatu nigdy się to nie zdarzało wszystko chodziło jak w zegarku. Co jest grane ? Pomożecie ?