Skocz do zawartości

Wymiana uszczelniacza koła pasowego M43


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Mam wyciek w okolicach koła pasowego.. :mad2: Byłem u mechanika i ten stwierdził że trzeba wymienić uszczelniacz. Czy poza uszczelniaczem będzie konieczność wymiany jakiejś innej części?? Co trzeba będzie odkręcić by wymienić ten uszczelniecz. I jeszcze jedno: przy kole pasowym znaduje sie jakiś czujnik od czego on jest?? I czy należy zwrócić uwage na to czy koło pasowe jest zakładane dokładnie w tej pozycji w której zostało zdjęte. Silnik M43

Pozdrawiam z góry dziękuje za pomoc!

Opublikowano

Przypuszczam że inaczej tego koła pasowego nie wsadzisz - ma tylko jedno położenie - centrowane chyba dodatkowym otworem w który wchodzi bolec.

Ten czujnik służy do odczytów położenia wału korbowego.

Zrzucić trzeba rozrząd - tam jest łańcuch.

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano

Jakie zrzucenie rozrządu?

 

To jest M43.

Należy odkręcić śrubę na kole impulsowym - tak, tą dużą na klucz 22 i koło samo schodzi, wymieniasz uszczelniacz, który Ci się ukaże i skręcasz z powrotem, a koło inaczej nie wejdzie bo ma klina.

Dla ułatwienia w odkręcaniu tej śruby:

W bloku po rozrusznikiem jest otwór skierowany do koła zamachowego w którym jest nawiercony otwór do zblokowania silnika gdy pierwszy cylinder jest w górnej pozycji. Należy w ten otwór włożyć twardy pręt albo oszlifowaną na końcu śrubę od głowicy i w ten sposób będziesz miał silnik zblokowany.

Opublikowano

Robert ma rację - sorki z tym zrzucaniem rozrządu to nie M-40.

Respekt

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano

No niestety tak czasem bywa.

Ale dobrze, że ktos mnie poprawił bo bym chłopaka w błąd wprowadził.

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano
Wiem że jest to stary temat ale mam problem. Otóż wymieniłem ten uszczelniacz i okazało się po kilkuset kilometrach że dalej cieknie. Podejrzewam że to może być przez rowek który wyrobił się na końcówce wałka. Chcę coś z tym zrobić ale nie wiem czy to napewno to i czy można dokupić i wymienić tę tuleję na którą wciska się uszczelniacz. Proszę o pomoc bo nie mogę nigdzie znaleść informacji o tej części ani o tym czy dobrze kombinuje co do przyczyny tego wycieku. :modlitwa:
Opublikowano

Witam.

 

A jest tam możliwość zamontowania tego uszczelniacza nie na starym śladzie na wałku, delikatnie nabijać go, ale żeby nie doszedł do ,,stopnia,, o który się powinien oprzeć w otworze.

 

Na uczelni miałem dwóch profesorów, jeden mówił żeby wciskać uszczelniacz do końca za każdym razem, aż się oprze o ,,stopień,,

drugi natomiast, aby w żadnym wypadku przy wymianie uszczelniacza nie wciskać go na siłe w stare miejsce, a zostawić mu milimetr przerwy od ,, stopnia,, w otworze.

 

Osobiście drugi profesor przypadł mi bardziej do gustu.

 

Może jeszcze raz spróbować z nowym uszczelniaczem i tak jak opisałem wyżej, jeżeli jest tam na to miejsce.

Pozdrawiam
Opublikowano
Przede wszystkim jakiej firmy był ten zimering.

Erling, Goetze, Reinz, oryginał BMW, czy może pierwszy lepszy zgodny z wymiarem :?:

 

 

Zimering był firmy ERLING więc musiał byc ok. Myślałem też właśnioe o tym czy można by go wcisnąc bardziaj żeby nie trafiał na ten rowek. HELP Co mogę z tym zrobic ? :cry2:

Opublikowano
A przeczyściłeś papierkiem wodnym powierzchnię po której simmering pracuje? Na wałku zawsze zbiera się nagar od strony komory korbowej i wystarczy ze krawędź uszczelniająca wyszła na tym osadzie.
Opublikowano
W sumie to tylko szmatką przeczyściłem i wyglądało ok oprócz tego rowka który mnie nurtuje :worried:
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano
Panowie, dzięki za wszelkie rady, były bardzo pomocne ale przegapiłem jedną rzecz (nie tylko ja, bo i kilku mechaników) mianowicie po trzykrotnej wymianie tego zimeringu pod kołem pasowym i dolaniu przez ten czas prawie 3 litrów oleju, zuważyłem że olej chyba cieknie trochę z góry. Zacząłem więc rozkręcać, najpierw alternator, podstawę alternatora aż w końcu podstawę filtra oleju i co się okazało że tam znajduje się taka plastikowa tuleja na której są dwa gumowe oringi były one tak wytarte że jak chciałem je zdjąć to rozsypały sie na drobnw kawałki. Kupiłem więc za grosze dwa oringi skręciłem i silniczek suchutki aż miło. Pomyślałem więc że muszę to tu opisać w razie jakby ktoś miał coś podobnego, bo przez ten wyciek dostawałem już nerwicy, a sprawa była taka prosta. Pozdrawiam wszystkich :dance:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.