Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

witam.

panowie mam takie pytanie, kto się orientuje, jaka powinna być prawidłowa temperatura powietrza lecącego z kratek nawiewu przy załączonej klimie,i oczywiście pełni sprawnym nabitym układzie?

może mi się wydaje bo obecnie upały 30 stopni C, ale wydaje mi się że mogła by chodzić mocniej, i 2 lata temu chłodziła lepiej, mocniej i szybciej.

 

u mnie temperatura z kratek około +6 ( +5.5-7.0 stopnia ) stopni Celsjusza. pomiar termometrem z taką sondą.Klimatyzacja była nabijana 2 lata temu. Czyli teraz jakby trzeci sezon letni pracuje.

Edytowane przez kameleon3000
sprzedam kierunkowskaz nr oem 63138370720 , przewód gumowy nr oem 11532247725 - dział giełda
Opublikowano

nie wiem jaka powinna byc temperatura na wylocie,ale twojej klimie czas zrobic serwis, nie kosztuje duzo (okolo 150zl) a na pewno jej wydajnosc wzrosnie.nie zapomnij wymienic przy okazji filtra kabinowego.

p.s. popraw tytul watku.

viewtopic.php?f=69&t=117886

Opublikowano

ja po wiosennej obsłudze kilmy miałem na wylocie z kratek 4 st i z tego co się orientuje to kilma powinna być co drugi sezon obslugiwana

pozdrawiam

Opublikowano
jak masz temperaturę na poziomie 6stC to jeszcze w normie, ale proponuję profilaktycznie tam zajrzeć :D bo po włożeniu sondy do nawiewu powinno być 2-4 stC, nie koniecznie musisz mieć za mało czynnika tylko zgnojony parownik to w 90% przypadków jest powodem spadku wydajności układu
Opublikowano

Ja u siebie mam podobny problem. Coś wydaje mi sie że słabo chłodzi (nie mam termometru niestety żeby zmierzyć). Klima była w serwisie na początku wiosny: nabijanie, odgrzybianie. Fachman powiedział że klima szczelna ale moim zdaniem słabowato chłodzi np w porównaniu z golfem. Pytanie jest takie: gdzie szukać przyczyny

 

Ps filtr kabinowy wymieniany jesienią

BMW E46 320D 2000r.
Opublikowano
filtr kabinowy mam nowy. A co do serwisu klimy, to byłem 1 raz i ostatni. Kolesie dobiją 100-150g czynnika r-134a i 150zł. Do tego jak byłem ten jedyny raz napełniać, to po sprawdzeniu szczelności sprężonym powietrzem, koleś wypuścił połowę, i chciał zacząć nabijać. Na moje pytanie dlaczego nie wypuścił całego sprężonego powietrza, odpowiedział, ze układ " musi mieć poduszkę powietrzną" :) Tylko napluć takiemu w twarz. niestety wielu mamy takich specjalistów-oszustów w Polsce. Dlatego zdecydowanie wolę sobie kupić zestaw do samodzielnego napełniania r-134a z manometrem, ok 100zł, i będzie na uzupełnianie na kilka lat. A odgrzybić też najlepiej sobie samemu, bezpośrednio na parownik dać jakiś odgrzybiacz, w e46 najlepiej poprzez ściągnięcie panelu climatronika i przez otwór po wypięciu czujnika temperatury klimy w nagrzewnicy. Żaden pseudo serwis mi lepiej tego nie zrobi.
sprzedam kierunkowskaz nr oem 63138370720 , przewód gumowy nr oem 11532247725 - dział giełda
Opublikowano

No to ja nic nie rozumiem :roll: To po co pytasz skoro wszystko sam potrafisz najlepiej zrobić, gdyby Ci "kolesie" dobijali 100-150 g czynnika co serwis to oznaczałoby, że albo układ masz nieszczelny albo wiecznie "przelany" i dlatego Ci nie chłodzi. Układy klimatyzacji w samochodach są czułe na wahania ilości czynnika chłodniczego ze względu na ich mikroskopijne rozmiary. Z tego względu stosuje się czynnik R134a (między innymi) a nie np R410 lub R407c. I tak np. pojemność układu w E46 to z tego co pamiętam jakieś 640g, no to wyobraź sobie, że wahnięcie o ok 80g w górę spowoduje obniżenie temperatury na nawiewie (rozprężanie za parownikiem) a w dół przemrażanie parownika (-2,-3 stopnie na nawiewie) lub również spadek wydajności (rozprężanie przed parownikiem, ale to rzadziej bo przed parownikiem to się czynnik raczej nie ma gdzie rozprężać). Sugeruję po prostu znalezienie rozsądnego fachowca i problemy się skończą.

 

Pozdrawiam

Opublikowano
No to ja nic nie rozumiem :roll: To po co pytasz skoro wszystko sam potrafisz najlepiej zrobić, gdyby Ci "kolesie" dobijali 100-150 g czynnika co serwis to oznaczałoby, że albo układ masz nieszczelny albo wiecznie "przelany" i dlatego Ci nie chłodzi. Układy klimatyzacji w samochodach są czułe na wahania ilości czynnika chłodniczego ze względu na ich mikroskopijne rozmiary. Z tego względu stosuje się czynnik R134a (między innymi) a nie np R410 lub R407c. I tak np. pojemność układu w E46 to z tego co pamiętam jakieś 640g, no to wyobraź sobie, że wahnięcie o ok 80g w górę spowoduje obniżenie temperatury na nawiewie (rozprężanie za parownikiem) a w dół przemrażanie parownika (-2,-3 stopnie na nawiewie) lub również spadek wydajności (rozprężanie przed parownikiem, ale to rzadziej bo przed parownikiem to się czynnik raczej nie ma gdzie rozprężać). Sugeruję po prostu znalezienie rozsądnego fachowca i problemy się skończą.

 

Pozdrawiam

 

 

Dobra jedną rzecz juz wiem, zmienić fachowca. Jeżeli jednak fachman mówił prawdę i zrobił wszystko ze sztuką. To gdzie szukać przyczyny jeśli słabo chłodzi ??

BMW E46 320D 2000r.
Opublikowano

Temperatura mierzona w kratce nawiewu nie może mieć mniej niż 5 stopni,oraz więcej niż 12 stopni.Taką temperaturę przyjmuje się za odpowiednią .Oczywiście wpływ ma na to temperatura otoczenia.

Przy mierzeniu temperatury im włączymy mniejszy nawiew,tym będzie niższa temperatura.

Przy temp 25 stopni jesteśmy w stanie schłodzić wnętrze do min temp 16 stopni po dość długim czasie,natomiast przy 30 stopniach już nie mamy takiej możliwości.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
A ja się tak zastanawiam jak można jeździć przy 30 i więcej stopniach na zewnątrz z klimą ustawioną na 16 stopni :duh:
Opublikowano
A ja się tak zastanawiam jak można jeździć przy 30 i więcej stopniach na zewnątrz z klimą ustawioną na 16 stopni :duh:

 

Można. Ta choroba nazywa się "zachłyśnięcie zachodem"

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
A ja się tak zastanawiam jak można jeździć przy 30 i więcej stopniach na zewnątrz z klimą ustawioną na 16 stopni :duh:

 

Można. Ta choroba nazywa się "zachłyśnięcie zachodem"

 

To pewnie taka odmiana 'zimnego łokcia' przy zamkniętych szybach. :lol:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ta choroba nazywa się "zachłyśnięcie zachodem"

A w tym przypadku chyba południem :D

Nie mogłem się powstrzymać.

Opublikowano
A ja się tak zastanawiam jak można jeździć przy 30 i więcej stopniach na zewnątrz z klimą ustawioną na 16 stopni :duh:

 

Można. Ta choroba nazywa się "zachłyśnięcie zachodem"

 

To pewnie taka odmiana 'zimnego łokcia' przy zamkniętych szybach. :lol:

 

 

dobre :) ale koledzy odchodzicie od tematu. A jak widać są pewne różnice. jeden kolega pisze ze powinno być między 2-4 stopnie, drugi ze miał po nabijaniu 4 stopnie, inny ze prawidłowa wartość to między 5-12 stopni. Myślę, że jednak wychodzi na to, że aby była klima w pełni wydajna i szybko chłodziła to ta wartość około 3-4 stopni jest prawidłowa. Aczkolwiek przy trochę wyższej tez chłodzi ale już nie tak mocno i nie tak szybko. taki mój wniosek.

sprzedam kierunkowskaz nr oem 63138370720 , przewód gumowy nr oem 11532247725 - dział giełda
Opublikowano

Ustawienie 16 stopni na climatroniku przy temp otoczenia 30 stopni zmusza układ do pracy przy największej wydajności.Chodzi o szybkie schłodzenie wnętrza.Climatronik nie musi wcale pracować na automacie,gdyż siłę nawiewu możemy ustalać sami .Więc ustawiając 16 stopni i mały nawiew uzyskuje lepszą wydajność.Tak działa funkcja ECO ,której w E36 nie ma.Wtedy są mniejsze ciśnienia w układzie,oraz wiatrak nie chodzi prawie cały czas,dzięki czemu nie czujemy takiego obciążenia na silniku.

Klimatyzacja dając z nawiewu 2 stopnie doprowadzi do zamarznięcia osuszacza,co skutkuje wzrostem ciśnienia w układu do poziomu,gdzie zawór upuści ciśnienie.Wtedy będziesz nabijał klimatyzację kilka razy w roku.

 

Jeśli nie masz o ty pojęcia to nie próbuj szydzić z innych.Jeden z drugim :nienie: :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Primo: to dział E46 nie E36

Secundo: tam było napisane "jeździ"

Tercio: wiekszość E46 ma wiatraki elektryczne w dodatku pojedyncze.

 

:norty:

Opublikowano

Oczywiście wiem ,że to dział E46.Ostatnie modele E36,też mają jeden wiatrak elektryczny.Identyczny układ.

Napisałem jeżdzi bo chciałem właśnie tak napisać.Temp ustawiona na climatroniku ,a temp we wnętrzu to nie jest to samo.Tak jak napisałem takiej temp nie osiągniesz przy 30 stopniach

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
A w/g ciebie to gdzie dmucha to zimne powietrze o temp 4-5 stopni? Dmucha na ludzi w środku, ani to zdrowe ani przyjemne szczególnie jak się wsiada przy 30 stopniach w cieniu. Efekt jest taki, że jak wysiadasz po takiej jeździe z nadmuchem na min. po paru minutach jesteś mokry. Identycznie jak puszka piwa wyjęta z lodówki na słońce. Walory zdrowotne pomine bo każdy trzeźwo myślący człowiek wie czym się kończy siedzenie w przeciągu rodem z lodówki. Zresztą jak ktoś korzysta z klimatyzacji po za samochodem to zazwyczaj wie jak ją używać aby spełniala swoje zadanie.
Opublikowano

Temperatura w nawiewie to 5 stopni .Natomiast 50 cm od kratki to już 15.

A nawiewu nie ustawiam by wiało na mnie.Zresztą inaczej jest po10 min ,a inaczej po godzinie jazdy.

Ta dyskusja jest zbędna i nie pomaga nikomu w niczym,a o to tu chodzi.

To zdanie które napisałem wnosi coś do watku.

Klimatyzacja dając z nawiewu 2 stopnie doprowadzi do zamarznięcia osuszacza,co skutkuje wzrostem ciśnienia w układu do poziomu,gdzie zawór upuści ciśnienie.Wtedy będziesz nabijał klimatyzację kilka razy w roku.

Opublikowano

Chłopie :mad2: 12 lat zajmuję się klimatyzacją i większej bzdury chyba jeszcze nie słyszałem, no chyba że się przejęzyczyłeś i chodziło Ci o parownik, to jesteś "bliżej" prawdy. Tak dla przypomnienia informuję do czego służy osuszacz.

Do układzu klimatyzacji, mimo jej dobrej szczelności, zawsze dostaje sie niewielka ilość wilgoci z zewnątrz. Jest to spowodowane mikroporami węży i innych elementów układu. Za eliminację tej wilgoci z ukladu odpowiedzialny jest właśnie osuszacz. Gdzie Ty masz jakiś zawór co "upuszcza" ciśnienie :duh: . Układ klimatyzacji jest układem zamkniętym. Rolę naczynia wzbiorczego pełni parownik. Gdyby układ miał zamarznąć i się zatrzymać to oznaczałoby to że osuszacz albo nie działa albo go nie ma i powstał tzw korek lodowy/

Poza tym osuszacz znajduje się przed parownikem :duh: , zatem jakim cudem może Twoim zdaniem zamarznąć???? Gdyby czynnika chłodniczego było tak skandalicznie mało, że mógłby się rozprężyć w osuszaczu (teoretycznie, bo praktycznie jest to niemożliwe ze względu na konstrukcję osuszacza) to nie zadziałałaby sprężarka, bo presostat by na to nie pozwolił. Temperatura parownika rzędu 2stC odpowiada ciśnieniu roboczemu czynnika w większości układów klimatyzacji samochodowych (2,2-2,3 bar) możesz o tym nie wiedzieć, ale to jest opisane na skalach manometrów do pomiaru ciśnienia i ładowania układów A/C.

 

Chłopie...., apeluję do Ciebie.... nie opowiadaj pierdół jak nie masz o tym pojęcia.

 

Dziękuję

 

Na komentarze nie czekam. Jak ktoś chce się czegoś dowiedzieć niech pisze na PW.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Mam te wiadomości od takiego samego fachowca jak ty. Po wymianie osuszacza u mnie już nie zamarza i wszystko działa jak powinno .

 

A takich bzdur jak piszesz ,że nie ma zaworu bezpieczeństwa to mógłbym zrozumieć,ale człowiek 12 lat w branży taki niedoinformowany.Cieszę się,że nie naprawiałem klimy u ciebie

Każdy układ jest zabezpieczony zaworem bezpieczeństwa .Zazwyczaj zawór ten jest na kompresorze.Wygląda jak śrubka z dziurką ,gdzie otwór jest zaślepiony przezroczystym plastikiem,lub złotkiem(pomaga to w identyfikacji ,czy zawór się otworzył).dzieje się to po przekroczeniu ciśnienia 32 bary.Jeśli nie ma tego zaworu na kompresorze to jest na zaworze rozprężnym,na górze ,który wygląda jak grzybek.Ten drugi gdy się otworzy raz to już zawsze puszcza ciśnienie,nawet gdy jest już prawidłowe.

Oczywiście mogę wstawić zdjęcia takich zaworów na kompresorach.Nie mam w tej chwili dostępu do kompresora BMW, ale saab ,opel i volkswagen mam.

Te 32 bary układ może osiągnąć,gdy jest nie do końca drożny (przytkany osuszacz,lub gdy nie włącza się wiatrak)

Opublikowano

Aaaaaaaaa, to przepraszam zwracam honor. Wyobraź sobie że wiem również o tym o czym napisałeś, jednakże Twój wcześniejszy post był po prostu stekiem bzdur, ale tylko przez sposób w jaki go napisałeś. Jeżeli staram się coś komuś wytłumaczyć to staram się to zrobić dokładnie, tak aby pozostawić możliwie mało miejsca na domysły. Widzę, że poczułeś się dotknięty moimi słowami więc, przepraszam.

 

Pozdrowionka :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.