Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, powtarzam temat bo nie otzraymałem wcześniej odpowiedzi na poniższe pytania.

W moim M50 2,0i 24V coś się popieprzyło z grzaniem lambdy, a że ma gaz II gen. muszę mieć ten sygnał albo jeździć tylko na Pb95. Okazało się, że sonda jest OK tylko komputer nie podaje masy na jej grzałkę (masa przychodzi bezp. z komputera). Podpiąłem więc masę na stałe. Sonda startuje od razu po zapaleniu. Wszystko byłoby super gdyby nie stopniowy spadek mocy. Jeden ze znajomych mechaników powiedział mi, że prawidłowo sonda powinna być grzana od grzałki tylko przej jakiś czas, a później już od spalin.

I w końcu pytanie:

 

czy ktoś zna zależność od której komputer podaje masę na grzałkę sondy?

 

czy to ma związek np. z temp. silnika, a może komputer podaje tą masę tylko na jakisz zaprogramowany czas (jak gługi czas)?

 

Z góry dziękuję za zainteresowanie i pomoc

Darek

Opublikowano

Witam

Ciekawe pytanie.Czy rzeczywiscie sonda a raczej jej grzalka jest wylaczana przez kompa po nagrzaniu?

Tak daleko moja wiedza nie siega i chetnie sie dowiem.

poazdrawiam

Opublikowano
Witam

Ciekawe pytanie.Czy rzeczywiscie sonda a raczej jej grzalka jest wylaczana przez kompa po nagrzaniu?

Tak daleko moja wiedza nie siega i chetnie sie dowiem.

poazdrawiam

 

Logicznie rzecz biorąc, po co masa grzałki jest podawana z kompa?

Jeśli miałaby grzać non stop, to wystarczyłby jakisz głupi przekaźnik albo nawet i on by był niepotrzebny.

Myśle, że te samochody były i są konstruowane przez mądrzejszych od nas, bez ujmy oczywiście dla Ciebie i innych.

 

Pozdr.

Darek

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Masa podawana jest z kompa na przekaźnik of corse. Komputer włącza przekaźnik w momencie, kiedy sonda "drgnie" - przerabiałem to ostatnio. Dodatkowo w BMW sonda po załączeniu grzana jest non-stop. Spaliny w tym miejscu nie mają już odpowiedniej temperatury.

Trochę to zamieszane, żeby czekać na sygnał sondy, a potem włączać grzanie, ale tak właśnie jest. Do poprawnych odczytów sonda musi mieć odpowiednią temperaturę i dlatego jest dogrzewana dodatkowo. Natomiast "jakiśtam" sygnał różny od standardowego 0,445V (lub coś koło tego) pojawia się już przy niedogrzanej sondzie.

Jeżdżąc tylko na Pb nie ma to znaczenia, bo regulacja się odbywa, a jadąc z zimnym silnikiem korzysta się i tak z ostatnich ustawień mapy wtrysków, czyli teoretycznie poprawnej. W momencie, kiedy jest instalacja LPG trochę się sytuacja zmienia.

Włączenie grzania sondy pobierając na przykład sygnał plusa z przkaźnika pompy paliwa to dobry sposób. Wtedy jadąc na w miarę zimnym silniku można wyczuć charakterystyczne wahania mocy silnika - zależne od przebiegów sygnału sondy. Przypuszczam, że właśnie dlatego w BMW sonda lambda (dla komfortu) nie działa "od razu".

Kai
Opublikowano

Nie do końca masz rację. U mnie między kompem a masą sondy nie ma żadnego przekaźnika. Ale dzięki za informację o tym, że sonda jest grzana non-stop. To mi wiele wyjaśnia.

 

Darek

Opublikowano

Witam, mam ten sam silnik co Ty DarioKa, z ty że ja jeżdźe na benzynce. Jakiś czas temu też przechodziłem problem grzałki sondy, u mnie jedynym efektem jej uszkodzenia było podwyższenie nieco obrotów biegu jałowego bez znaczenia czy silnik był zimny, czy ciepły, dopiero po chwili pracy na postoju opadały, do tego jak silnik był zupełnie zimny, czyłem takie jego lekkie zmulenie, własnie jak wachania mocy, za co winiłem właśnie uszkodzoną sonde, bo brak grzałki na zimnym silniku, wiecie - ale tak sie działo w stosunkowo niewielkim stopniu. Były to jedyne niedogodności przy przepalonej grzałce, ale i tak wymieniłem sonde na nowy oryginał, jednak efekt zmulenia przy zimnym silniku nie ustapił, a mechanik stwierdził, że na zimnym silniku matak prawo sie dziac, co dowodzi, że sygnał z sondy jest cały czas analizowany przez komputer. Mało tego, wydaje mi sie, że po tej wymianie spadły nieco osiagi mojego autka -(gdzieś już też czytałem na Forum, żektoś miał podobnie, bodaj kolega Kiokio, ale może sie myle), tzn. przyspieszenie, bo prędkość max jest taka jaka była - czesto jeżdze po autostradach, więc mage to kontrolować na bierząco. Mechanik potwierdził mi, że grzałka sondy pracuje cały czas, bo po pierwsze znajduje sie stosunkowo daleko od silnika, przez co temperatura spalin spada, a po wtóre podczas jazdy np. zimą, w deszczu i do tego poza miastem, układ wydechowy jest dodatkowo schładzany.

Pozdrawiam i jeśli ktoś ma podobne doświadczenia i chciaby sie ze mną nim podzielić, to chętnie poczytam.

:D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.