Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam!

Że też nie przyszło mi na myśl napisać do Was !

Miesiąc temu babka cofając z bramy wjechała mi w drzwi przednie lewe (moje). Oczywiście jej wina. Spisaliśmy protokół, zgłosiłem to do ubezpieczalni (HESTIA), przyjechał rzeczoznawca i....

- ponieważ dostała belka wzmacniająca to drzwi nadają się do wymiany

- lakierowanie oraz robocizna wchodzi w cenę całości

- ponieważ noszę sie z zamiarem sprzedaży auta to wybrałem wypłatę odszkodowania zamiast naprawy bezgotówkowej

- DZWONIŁEM przed przyjazdem rzeczoznawcy do ASO BMW Posłuszny w Bydgoszczy, gdzie poinformowano mnie że te drzwi kosztują 2040 pln.

- rzeczoznawca wycenił nowe drzwi na 1400 pln w/g AUTODATEX (czy jakoś tak) , odjął to o czym pisze poniżej, doliczył robote i malowanie i wyszło na koniec 1100 pln.

 

No i teraz mam pytanie bo to moja pierwsza taka w życiu sytuacja:

rzeczoznawca powiedział że ze względu na wiek auta (17 lat) do obliczeń wchodzi ODJĘCIE 60% ze względu na AMORTYZACJĘ (czy jakoś tak).

Przecież jeśli to auto nigdy nie miało żadnej kolizji i wgniecenia, jest dla mnie jak rodzynek i ja teraz mam z powodu nieuwagi babki tracić na wartości auta?! Z jakiej racji?!

Czy to jest prawne czy bezprawne? Może mnie naciągnął? Czy to prawda?

 

Podałem nr konta i czekam na decyzję... już wyczytałem na forum że mogę się odwołać od pierwszej decyzji - tylko chce wiedziec na jakiej podstawie i co mogę na tym skorzystać?

 

http://www.dim-el.pl/_prl/2008-06-24_BMW_Wypadek_001.jpg

http://www.dim-el.pl/_prl/2008-06-24_BMW_Wypadek_002.jpg

http://www.dim-el.pl/_prl/2008-06-24_BMW_Wypadek_004.jpg

 

Całe szczescie ze w ostatniej chwili zauwazylem co sie dzieje i przyśpieszyłem - tak miałbym błotnik i drzwi uszkodzone..... może i nawet szybe. a tak tylko sam środek drzwi! Szczescie w nieszczesciu.

Na zdjęciach tego NIE WIDAĆ , ale blacha jest mocno zgięta na początku drzwi, okala czoło belki - tam na 100% nie da się tego wyprostować , resztę raczej tak, ale i tak drzwi idą na wymianę....

Edytowane przez prl
Opublikowano
na moje odczucie powtarzam moje brałbym te 1100 zl bez mrugniecia okiem to i tak ci na duzo wycenili za stare 17 letnie auto jak podkersil rzeczoznawca a ty jeszcze piszesz ze nie chcesz tracic na wartosci uszkodzenie nie jest duze mozna je jakos na pewno wygiagnac i doprowadzic do stanu pierwotnego, takie uszkodzenie 1100 zl w aucie wartm najwyzej 6000 zł to i tak jest duzo a gdzie tam ASO bmw (ubezpieczyciel ci nie da w zyciu tyle kasy owszem mogą ci zrobić ale jak mowił oni pokryją koszta takiej naprawy a nie dzadza ci do reki bo wiedza ze zrobisz to za polowe ceny, wiec moze lepiej niech ci to zrobia jak trzeba ), a swoją drogą może zamiast uciekać warto bylo zatrąbic albo wydrzec sie na babke porzadnie pewno by w baty popuściła ze strachu ;) ale czuje ze by zadzalalo
brak
Opublikowano

1100 to nawet spoko - drzwi w kolorze (jesli autko masz rzeczywiscie bezwypadkowe w oryginalnym lakierze) znajdziesz na gieldzie (szrocie) w idealnym stanie za 300 zl pozostaje ci tylko je przelozyc a to juz nie jest zadna filozofia. takze niezel na tym wyjdziesz.

 

 

co do ubezpieczen to niestety tak jest autko ma swoje lata i nie dadza ci tyle jakby bylo nowe- zycie :(

*****************


Sprzedam e90 320d 163km , wiecej info na PW


http://files.tinypic.pl/i/00648/l0zon5mzpefi_t.jpg


*****************

Opublikowano

Toż to twoja bunia prawie pełnoletnia jest ;)

 

Zrobienie tego to max 500zł! Reszta zostaje w kieszeni... I tak nieźle na tym wyszedłeś!

Compact sprzedany. Teraz E46 i to w kombi :P
Opublikowano

Witam

 

Jeszcze jest cos takiego (nie wiem jak jest od strony prawnej/oraz wieku auta), ze ubezpieczyciel winien wyplacic poza kosztami naprawy jeszcze zwrot utraty wartosci pojazdu- czyli jezeli auto zalozmy ma wartosc 10tys. szkoda opiewa na 1000zl(naprawa+elementy+robocizna itd.) to jeszcze dodatkowo roznice utraty wartosci pojazdu po stluczce, czyli auto warte 10tysi naprawione po stluczce stracilo jako auto po kolizji na wartosci np. 800zl to jeszcze trzeba sie upominac o te dodatkowe 800zl Zbadaj dokladnie temat bo byc moze da rade wiecej kasy wydoic od TU.

 

pzdr

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Je... TU, pisz odwołanie, podaj wycene z ASO i poproś o podanie podstawy prawnej pozwalającej na odliczanie amortyzacji przy OC. Możesz powołać się przy tym na kilka wyroków które zapadły i na przepisy odnośnie OC. Mniej nie dostaniesz niż wycenili. O ile walka o cene samych drzwi może być przegrana /orygianł-zamiennik/ to nie mają prawa obniżać ceny na coś na co sami podali w wycenie o jakieś %. :duh: No jak, wycenili ci dzwi w/g cennika na który się powołują po czym powiedzieli, że tyle nie zapłacą bo auto stare? :mad2: :duh: To jest rozbój w biały dzień i byłbyś głupi jak byś na niego pozwolił. Nie ma czegoś takiego jak AMORTYZACJA przy OC. Jak już naprawiają na zamiennikach bo o to też można by powalczyć to jakim prawem jeszcze odliczają sobie coś od tego. Nawet jak auto masz warte 7kzł to możesz sobie naprawiać do tych 7kzł, TU nic nie powinno obchodzić co ile kosztuje, ma płacić i po zawodach. Byle naprawa nie przekroczyła wartości pojazdu.
Opublikowano
Nie jest tak źle jeszcze? Nie masz co nażekac. Ja miałem strzeł w tylne prawe koło i miałem do wymiany zderzak tylny prawy tylny błotnik też do wymiany felga amortyzator i dwa wachacze te duże. I dostałem 4900 ale doszło mi kupno dwóch amortyzatorów a liczył za jeden kupno łożysta a tego nie liczył i wyszło mnie wszystko 3500. Więc i tobie zostanie z tego ok 300zł i nie ma co marudzić.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Co wy piszecie za bzdury, właśnie przez takich ludzi jak Wy, TU walą po rogach wszystkich równo bo z góry zakładają, że ludzie to matoły którzy nie powalczą o swoje. A postępowanie jest proste, wystarczy napisać jedno pismo, dołączyć jeden kosztorys i finito. Powtarzam, nic się nie traci, a można zyskać drugie tyle.

 

Żonie jak gośc wjechał do auta tak że maska by lekko ryśnięta i zderzak pęknięty w CC to chciał mnie zbyć 50zł, powiedziałem mu żeby lepiej wsiadł do auta jak nie chce dostać w pysk i albo wyciąga 1000 z kieszeni albo dzwonie po policje. Przyjechała policja i na dzień dobry dostał 200zł, PZU wyceniło szkode na 700zł, blacharz wział 300zł.

Mnie jak koleś za wjechał do tyłu w E36 na przejściu, że szkody oprócz porysowanej dokładki i dwóch odpryskow na zderzaku nie było żadnej, jego odwoziła laweta, dostałem 1200zł. Po jednym odwołaniu.

Opublikowano
To jest rozbój w biały dzień i byłbyś głupi jak byś na niego pozwolił. Nie ma czegoś takiego jak AMORTYZACJA przy OC. Jak już naprawiają na zamiennikach bo o to też można by powalczyć to jakim prawem jeszcze odliczają sobie coś od tego. Nawet jak auto masz warte 7kzł to możesz sobie naprawiać do tych 7kzł, TU nic nie powinno obchodzić co ile kosztuje, ma płacić i po zawodach. Byle naprawa nie przekroczyła wartości pojazdu.

 

Właśnie dokładnie o to mi chodziło. Może ktoś jeszcze się wypowie bez zbędnego oceniania?

Opublikowano
Co wy piszecie za bzdury, właśnie przez takich ludzi jak Wy, TU walą po rogach wszystkich równo bo z góry zakładają, że ludzie to matoły którzy nie powalczą o swoje. A postępowanie jest proste, wystarczy napisać jedno pismo, dołączyć jeden kosztorys i finito. Powtarzam, nic się nie traci, a można zyskać drugie tyle.

 

Żonie jak gośc wjechał do auta tak że maska by lekko ryśnięta i zderzak pęknięty w CC to chciał mnie zbyć 50zł, powiedziałem mu żeby lepiej wsiadł do auta jak nie chce dostać w pysk i albo wyciąga 1000 z kieszeni albo dzwonie po policje. Przyjechała policja i na dzień dobry dostał 200zł, PZU wyceniło szkode na 700zł, blacharz wział 300zł.

Mnie jak koleś za wjechał do tyłu w E36 na przejściu, że szkody oprócz porysowanej dokładki i dwóch odpryskow na zderzaku nie było żadnej, jego odwoziła laweta, dostałem 1200zł. Po jednym odwołaniu.

 

 

kolego a ty myslisz ze ile za to dostanie 2 tys, 3 tys zl jak wartosc auta to gora 6 tys chyba kpisz sobie troche, a przez takich wlasnie naciagaczy ktorzy miedzy innymi zawyzaja koszta naprawy ubezpieczenia sa coraz drozsze, nie rozumiem tez stwierdzenia powalczyc ? o co skoro kryja calkowite koszty naprawy

 

ps jeśli jest to PZU syfiasta ubezpieczalnia lub inna typu linki 4, to sprawa bedzie sie ciagnac w nieskonczonosc

brak
Opublikowano
kolego a ty myslisz ze ile za to dostanie 2 tys, 3 tys zl jak wartosc auta to gora 6 tys chyba kpisz sobie troche, a przez takich wlasnie naciagaczy ktorzy miedzy innymi zawyzaja koszta naprawy ubezpieczenia sa coraz drozsze, nie rozumiem tez stwierdzenia powalczyc ? o co skoro kryja calkowite koszty naprawy

ps jeśli jest to PZU syfiasta ubezpieczalnia lub inna typu linki 4, to sprawa bedzie sie ciagnac w nieskonczonosc

 

"kolego" kogo Ty nazywasz naciągaczem?!

Nie jestem szczylem który zaczął swoje życie wypadkowe, mam prawo jazdy od 15 lat, nigdy nie miałem ani jednej stłuczki, kolizji czy podobnych. Jeżdże dobrymi autami i bezpiecznie. Przydażyło mi się NIE Z MOJEJ WINY coś przykrego i chce się dowiedziec jak najlepiej z tego wyjsc, poniewaz jest to pierwsza w moim zyciu taka niemila sytuacja! Jezeli masz zamiar w taki sposob pisac na forum to moze juz przestan? Szkoda wstawac do komputera by czytac takie wypociny.

A OC jest drogie z innych powodow....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Co wy piszecie za bzdury, właśnie przez takich ludzi jak Wy, TU walą po rogach wszystkich równo bo z góry zakładają, że ludzie to matoły którzy nie powalczą o swoje. A postępowanie jest proste, wystarczy napisać jedno pismo, dołączyć jeden kosztorys i finito. Powtarzam, nic się nie traci, a można zyskać drugie tyle.

 

Żonie jak gośc wjechał do auta tak że maska by lekko ryśnięta i zderzak pęknięty w CC to chciał mnie zbyć 50zł, powiedziałem mu żeby lepiej wsiadł do auta jak nie chce dostać w pysk i albo wyciąga 1000 z kieszeni albo dzwonie po policje. Przyjechała policja i na dzień dobry dostał 200zł, PZU wyceniło szkode na 700zł, blacharz wział 300zł.

Mnie jak koleś za wjechał do tyłu w E36 na przejściu, że szkody oprócz porysowanej dokładki i dwóch odpryskow na zderzaku nie było żadnej, jego odwoziła laweta, dostałem 1200zł. Po jednym odwołaniu.

 

 

kolego a ty myslisz ze ile za to dostanie 2 tys, 3 tys zl jak wartosc auta to gora 6 tys chyba kpisz sobie troche, a przez takich wlasnie naciagaczy ktorzy miedzy innymi zawyzaja koszta naprawy ubezpieczenia sa coraz drozsze, nie rozumiem tez stwierdzenia powalczyc ? o co skoro kryja calkowite koszty naprawy

 

Ale kogo to obchodzi jaki problem ma TU, ja w swoim aucie mam wszystko tak jak w oryginale, z jakiej racji mam zakładać jakieś zamienniki które nie trzymią się "ani kupy ani dupy". To nie mój problem, że ASO liczy sobie tyle za częsci i naprwe. Ustawa pozwala mi na naprawienie wszystkiego tak jak było przed zdarzeniem. Tak ma prawo dostać za naprawę tyle aby wartość naprawy nie przekroczyła wartości pojazdu. Koniec kropka. Tak jest w ustawie, a to, że TU kombinuje jak może aby zaniżyć maksymalnie wypłaty to standard.

 

ps jeśli jest to PZU syfiasta ubezpieczalnia lub inna typu linki 4, to sprawa bedzie sie ciagnac w nieskonczonosc

 

Trutututuu, pisałeś odwołanie kiedyś do TU? Ja dwa razy, wszystko bez problemu, zapłacili tyle ile było na fakturze za części z ASO, robocizny wycenionej na kosztorysie przez TU nie kwestionowałem bo jak dla mnie była bardzo korzystna :) Skończyło się na wypłacie gotówkowej po cenie części ASO. Napisanie odwołania nic nie kosztuje, wystarczy tylko zadzwonić do ASO z pytaniem czy zrobią wycene części, a TU napisać że mają podać podstawe prawną na podstawie której odliczają amortyzację Nawet jeżeli ich wewnętrzne przepisy takie coś zawierają mogą sobie tym podetrzeć nos bo ustawa jest nadrzędna. Wszystko w formie grzecznej ale stanowczej. Wszystkie asy ma w ręce poszkodowany bo przepisy są jasne ale TU próbują bez skrupułów dymać ludzi.

Masz jeżdzący samochód więc bez problemu wytrzymasz nawet kilka tygodni, ja malowałem zderzak po pół roku jak się zima skończyła, a nowa dokładka leży w foli na szafie do tej pory choć już nie mam E36 rok :D

Opublikowano

PRL czytaj ze zrozumieniem zanim cos napiszesz BAX napisal w 2 swoim poscie cytuje

.....Powtarzam, nic się nie traci, a można zyskać drugie tyle....

 

dlatego tak wnioskuje. pozatym wiem ze tak czesto ludzie robia a nie o tobie tu mowa byla

 

 

 

 

 

BAX jedna sprawa nie mow prosze ze to wszystko jest takie proste podam ci przyklad bracikowi skasowala babka auto na parkingu pod hipermarketem skasowane totalnie jechala pod prad Policja przyjechala jej wina. PZU BANDA ZŁODZIEJI I OSZUSTOW zaczela swoje wypociny powolywani kolejni rzeczoznawcy, biegli itd sprawa w sadzie i teraz final tej calej transakcji byl bez auta 9 miesiecy stalo i niszczalo na parkingu moze mi powiesz laskawie jak bys ty to załatwil bo moze skozystam na tym na 2 raz

brak
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
cybek1984tychy: no widzisz, bo gdyby wszyscy działali tak jak ja to pisze to TU by wiedziały, że ludzie to nie ciemna masa i potrafią się SKUTECZNIE upominać o swoje. A tak jeden z drugim dostanie pare stówke i już się cieszy jak małpa z banana bo albo naprawi sznurkiem i sprajem albo wcale nie naprawi, a kase zgarnie. Oczywiście zawsze się znajdą takie sytacje przy których zwykłe odwołanie nie poskutkuje ale w tym konkretnym przypadku z wymyśloną amortyzacją przez TU to działanie bezprawne i myślę, że juz pierwsze rzeczowo napisane odwołanie przyniesie skutek. Są sprawy jak np. wartości roboczogodzin które ciężko będzie ugryź ale pewne sprawy jasno i jednoznacznie regulują przepisy. No chyba, że lubisz jak ktoś Cie smiejąć się w twarz okrada.
Opublikowano

Odwolanie to podstawa KAZDA UBEZPIECZALNIA TO ZLODZ...dorabiaja sie kosztem niewiedzy innych(tych podszkodowanych).Takie jest moje zdanie ,chociaz sam nigdy kolizji czy wypadku nie mialem(22lata za kolkiem),za to mi ukradli auto z parkingu strzezonego w Koszalinie kase dostalem a wlasciwie wyrwalem ale bez opini rzeczoznawcy i odwolania byla by to smieszna sumka na otarcie lez

http://images32.fotosik.pl/317/a4be3a35b273fc67m.jpg

Opublikowano

Panowie jak wygląda cała ta procedura zwrotu kasy z czyjegoś OC? Przyjeżdża policja, sprawca dostaje mandat i co wtedy? Jedzie się później z jakimiś dokumentami do ubezpieczyciela? A co jeśli jest to np. Link4, wysyła się coś? Wiadomo, że później kontaktujemy się z rzeczoznawcą, można robić naprawę bezgotówkową lub w ASO ale co jeśli najbliższe ASO jest 110 km od nas? :)

 

Pytam, bo dobrze by było nie popełnić jakiegoś błędu po wypadku, żeby nie stracić kasy. Wiem, że najlepiej wzywać policję, bo bez tego mogą być problemy z wyciągnięciem od TU pieniędzy.

Opublikowano

Byłem własnie w Hestii zasięgnąć informacji.

Faktycznie w ich regulaminie jest coś takiego jak "auta powyżej 10 lat, 60% amortyzacji"...

Powiedziałem że mnie ich regulamin nie interesuje bo nie jestem ich klientem i mają mi podać PODSTAWĘ PRAWNĄ (ustawę) gdzie jest napisane że mogę sobie takie 60% w regulaminie zrobić. Pani (dyrektor oddziału) nie umiała mi pomóc, jedynie co zaproponowała że koniecznie po odebraniu decyzji i przelaniu na moje konto pieniędzy, mam się odwołać - bo ona dobrze rozumie jaki mam problem.

 

Poza tym jedna informacja dla kolegi tak ostro atakującego - może auto z tego roku jest warte 6 tys, ja jednak uwazam ze moje jest warte wiecej. Nie tylko wyposażenie dodatkowe i przebieg, ale napewno STAN, UTRZYMANIE oraz WYGLĄD stanowią o tym. Poza tym auto , powtórzę, nigdy nie miało żadnej stłuczki czy małej kolizji, niejedni już obstawiali że te BMW ma co najwyżej 10 lat.

Opublikowano
Byłem własnie w Hestii zasięgnąć informacji.

Faktycznie w ich regulaminie jest coś takiego jak "auta powyżej 10 lat, 60% amortyzacji"...

Powiedziałem że mnie ich regulamin nie interesuje bo nie jestem ich klientem i mają mi podać PODSTAWĘ PRAWNĄ (ustawę) gdzie jest napisane że mogę sobie takie 60% w regulaminie zrobić. Pani (dyrektor oddziału) nie umiała mi pomóc, jedynie co zaproponowała że koniecznie po odebraniu decyzji i przelaniu na moje konto pieniędzy, mam się odwołać - bo ona dobrze rozumie jaki mam problem.

 

Poza tym jedna informacja dla kolegi tak ostro atakującego - może auto z tego roku jest warte 6 tys, ja jednak uwazam ze moje jest warte wiecej. Nie tylko wyposażenie dodatkowe i przebieg, ale napewno STAN, UTRZYMANIE oraz WYGLĄD stanowią o tym. Poza tym auto , powtórzę, nigdy nie miało żadnej stłuczki czy małej kolizji, niejedni już obstawiali że te BMW ma co najwyżej 10 lat.

 

powołujesz niezależnego rzeczoznawce może być to ASO BMW i jedziesz po stronie prawnej z ubezpieczycielem , gdyż oni tylko mogą sie na drodze prawnej poruszać a godząc sie na wypłatę w/w sumy tym samym akceptujesz warunki wewnętrzne ubezpieczalni.

Opublikowano
Byłem własnie w Hestii zasięgnąć informacji.

Faktycznie w ich regulaminie jest coś takiego jak "auta powyżej 10 lat, 60% amortyzacji"...

 

Takie regulaminy dotyczą tylko i wyłącznie ubezpieczenia AC, które zawierane jest na indywidualnych warunkach opisanych w umowie oraz w ogólnych warunkach ubezpieczenia danego TU.

 

Jeśli chodzi o ubezpieczenie OC, tutaj obowiązują odpowiednie akty prawne i TU nie może modyfikować ich treści. W związku z tym wszelkie próby zaniżania odszkodowania (typu szkoda przekracza 70% wartości auta = kasacja, tudzież wciskanie kitu o amortyzacji części) są bezprawne! TU ma psi obowiązek zapłacić za naprawę pojazdu do 100% wartości auta.

 

Niestety praktyki zaniżania odszkodowań są na porządku dziennym ze względu na brak znajomości prawa przez wielu poszkodowanych. Do tego dochodzi niechęć do walki z TU. Walczcie Koleżanki / Koledzy o swoje, bo z reguły wystarczy jedno odwołanie poparte odpowiednim aktem prawnym bądź wyceną warsztatu, aby TU zmieniło decyzję.

Opublikowano

Panowie, jak czytam te wasze posty, to przy niektórych nie chce mi się do końca doczytywać ! :duh:

 

To co musi ubezpieczyciel, to wypłacić koszty naprawy + równowartość straty wartości pojazdu + ewentualne koszty leczenia poszkodowanego.

 

Nie ważne jaki jest ubezpieczyciel (wszystkie firmy TU w jeden kibel sadzą) - jak dojdzie do problemu to próbują człowieka wycyckać jak wlezie.

A po pierwsze, co wyżej smutna treść w postach - TU nie ma prawa zaniżać kwoty odszkodowania i kazać naprawiać auto na zamiennikach, które obniżają komfort osobisty i bezpieczeństwo podróżowania, ani wymyślać sobie wewnętrznych przepisów które są oczywiście niekorzystne dla poszkodowanego.

Takie szopki noworoczne (że nie chce mi się wymieniać wszystkich) są tylko w Polsce, łącznie z wiecznymi odwołaniami zasądzonego wyroku i cichymi szantażami firm wobec poszkodowanego.

 

Jedynie jeśli koszt naprawy przekracza wartość samochodu, wówczas TU proponuje wypłacenie ok. 80-90% wartości samochodu -> żenujące bo czemu nie 100% + zadośćuczynienie.

 

Dobrym też wyjściem jest naprawa w ASO na dobrych częściach, a następnie wystąpienie o pełen zwrot kosztów na podstawie faktury - tu firma nie ma nic do gadania, podobnie jak naprawa bezgotówkowa w ASO.

Opublikowano
A po pierwsze, co wyżej smutna treść w postach - TU nie ma prawa zaniżać kwoty odszkodowania i kazać naprawiać auto na zamiennikach, które obniżają komfort osobisty i bezpieczeństwo podróżowania, ani wymyślać sobie wewnętrznych przepisów które są oczywiście niekorzystne dla poszkodowanego.

 

Zmieniły się przepisy jakiś czas temu, zgodnie z nimi zamienniki mogą być również brane pod uwagę i jest to wykorzystywane przez TU ze wzgledu na ich dużo niższą wartość.

 

Tak na marginesie orientujecie się jak można zdobyć kosztorys od ASO, które nie znajduje się blisko nas? U mnie najbliższe ASO jest oddalone dokładnie o 140km, można to jakoś telefonicznie załatwić czy trzeba podjechać osobiście autem i wtedy dopiero zrobią wycenę?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.