Kupno swieżo sprowadzonego samochodu od handlarza

[zent]

Zamierzam kupić na firmę świeżo sprowadzony samochód z niemiec, nie zarejestrowany w PL, bez opłaconej akcyzy od osoby prywatnej (handlarz). Sprzedający pomaga w załatwienie kredytu, ale propozycja jego znajomych z banku nie była interesująca, więc udałem się z zapytaniem do innego banku i tam dostałem ofertę zdecydowanie lepszą. W rozmowie telefonicznej ze sprzedającym BMW usłyszałem, że w tej sytuacji będzie miał obawy przekazać mi dokumenty w celu rejestracji pojazdu (hmm... że co , że zniknę...?) Wolałby już abym pożyczył od kogoś gotówkę lub przeprowadził jednak transakcję za pośrednictwem rekomendowanego banku. Pierwszy raz będę kupował samochód od pośrednika, nie wiem co o tym wszystkim sądzić. Czy chodzi o to że sprzedający obawia się fiskusa, czy rzeczywiście podpisując umowę kupna sprzedaży de facto spisuję ją z ostatnim właścicielem, i przez to on jako pośrednik moze byc wyeliminowany formalnie z transakcji nie dostajac pieniędzy z banku? Czy jest tu jakiś inny kruczek prawny który nie dostrzegam? I jeszcze jedna rzecz, kiedy mógłbym się starać o zwrot akcyzy, czy dopiero po pół roku od kupna samochodu?

[Primator]

W ogóle nie podpisywałbym umowy "zaocznie", bez obecności dotychczasowego właściciela pojazdu. Jeżeli komitent odmawia sprzedaży auta we własnym imieniu, darowałbym sobie taką transakcję, naprawdę nie warto.

 

Pozdrowienia

[u95]

Najpierw niech gość opłaci akcyzę i wtedy niech sprzeda Ci samochód jako strona w umowie. Inaczej w ogóle nie interesowałbym się na Twoim miejscu tym samochodem. Akcyzy nie odzyskasz, chyba że i tą wysokość tego podatku ktoś zaskarży.

[zent]

Najpierw niech gość opłaci akcyzę i wtedy niech sprzeda Ci samochód jako strona w umowie. Inaczej w ogóle nie interesowałbym się na Twoim miejscu tym samochodem. Akcyzy nie odzyskasz, chyba że i tą wysokość tego podatku ktoś zaskarży.

 

 

Też to sugerowałem, ale podobno samochód można zbyć wtedy po pół roku + dojdzie 2% dla US. Ściślej chodzi o tę ofertę TU czyli nie mała kwota i akcyza musiała być zapłacona od niezaniżonej kwoty sprzedaży bo to kredyt na firmę. Pytanie czemu nie mógłbym starać się o zwrot akcyzy?

[akrystian]

Najpierw niech gość opłaci akcyzę i wtedy niech sprzeda Ci samochód jako strona w umowie. Inaczej w ogóle nie interesowałbym się na Twoim miejscu tym samochodem. Akcyzy nie odzyskasz, chyba że i tą wysokość tego podatku ktoś zaskarży.

 

 

Też to sugerowałem, ale podobno samochód można zbyć wtedy po pół roku + dojdzie 2% dla US. Ściślej chodzi o tę ofertę TU czyli nie mała kwota i akcyza musiała być zapłacona od niezaniżonej kwoty sprzedaży bo to kredyt na firmę. Pytanie czemu nie mógłbym starać się o zwrot akcyzy?

Można zbyć od razu tylko, że po upływie pół roku nie ma konieczności odprowadzania podatku dochodowego od zarobku do US. Wogóle auta z pojemnościami powyżej 2l w młodych rocznikach to ciężki temat, jeśli napisze się cenę adekwatną do rocznika to wyjdzie w tym przypadku kosmiczna akcyza (każde 1.000 E na umowie to +/- 460 zł akcyzy). Nie pozostaje nic innego jak poszukać sobie auta zarejestrowanego z normalną umową.

 

Podwyższona akcyza od samochodów z pojemnościami ponad 2l też jest niezgodna z prawem i jakiś wyrok już w tej sprawie zapadł ale nie pamiętam gdzie to czytałem.

[zent]

Hmm, to jak w takim razie ci handlarze sprowadzają te samochody, skoro termin zapłaty akcyzy jest chyba 5 dni od zakupu? A jak samochód będzie stał 2-3 miesiace ?

[Biszkopt]

Jak nie zrobi przegladu to kto mu udowodni ze samochod stoi tu 3 miesiace a nie w Niemczech stal przez ten czas wymeldowany? :)

[u95]

Hmm, to jak w takim razie ci handlarze sprowadzają te samochody, skoro termin zapłaty akcyzy jest chyba 5 dni od zakupu? A jak samochód będzie stał 2-3 miesiace ?

 

Na zapłatę akcyzy jest 5 dni od wjazdu na teren RP.

 

Do autora tematu:

 

Daj sobie spokój z takimi handlarzami. Spróbuj u dilerów w Polsce albo w Niemczech. Takie jest moje zdanie, myślę że to są za duże pieniądze żeby bawić się w kotka i my

[zent]

Hmm, to jak w takim razie ci handlarze sprowadzają te samochody, skoro termin zapłaty akcyzy jest chyba 5 dni od zakupu? A jak samochód będzie stał 2-3 miesiace ?

 

Na zapłatę akcyzy jest 5 dni od wjazdu na teren RP.

 

Do autora tematu:

 

Daj sobie spokój z takimi handlarzami. Spróbuj u dilerów w Polsce albo w Niemczech. Takie jest moje zdanie, myślę że to są za duże pieniądze żeby bawić się w kotka i my

 

:duh: Samchód po VIN e sprawdziłem i wszystko się zgadza z tym co handlarz mówił, ba, kolega z naszego forum osobiście oglądał bo poprosiłem go o to i podobno jest naprawdę dobrze utrzymany. Nie szukam okazji cenowych, bo raz już zaliczyłem wpadkę kilka lat temu. Może rzeczywiście tu za dużo niepewności i ryzyka... :(

[Panfil - BMW Klub Polska]

Po prostu: albo niech facet zarejestruje samochod na siebie i sprzeda Ci go na polskich blachach, albo adios.

Jezeli na umowe bedziesz mial 'niska' kwote zakupu, to TU moze Ci np. odmowic wyplaty z AC w przypadku kradziezy i co gorsza, orzecznictwo sadowe jest po stronie TU.

[zent]

Po prostu: albo niech facet zarejestruje samochod na siebie i sprzeda Ci go na polskich blachach, albo adios.

Jezeli na umowe bedziesz mial 'niska' kwote zakupu, to TU moze Ci np. odmowic wyplaty z AC w przypadku kradziezy i co gorsza, orzecznictwo sadowe jest po stronie TU.

 

 

Reasumując, jak wygląda modelowa procedura sprowadzenia samochodu na handel do PL, przez takich niezarejstrowanych handlarzy? Sadziłem że handlarz musi gdzies podpisac jakas umowę kupna sprzedazy, bo niby jak ma wyjechać z DE... :worried:

[Biszkopt]

Po prostu: albo niech facet zarejestruje samochod na siebie i sprzeda Ci go na polskich blachach, albo adios.

Jezeli na umowe bedziesz mial 'niska' kwote zakupu, to TU moze Ci np. odmowic wyplaty z AC w przypadku kradziezy i co gorsza, orzecznictwo sadowe jest po stronie TU.

I tak Ci nie sprzeda na pelnej faktury bo by musial doplacic do tego samochodu. Jeden plus z tego to ze on bedzie mial ewentualne problemy z UC z powodu niskiej akcyzy.

[zent]

Po prostu: albo niech facet zarejestruje samochod na siebie i sprzeda Ci go na polskich blachach, albo adios.

Jezeli na umowe bedziesz mial 'niska' kwote zakupu, to TU moze Ci np. odmowic wyplaty z AC w przypadku kradziezy i co gorsza, orzecznictwo sadowe jest po stronie TU.

I tak Ci nie sprzeda na pelnej faktury bo by musial doplacic do tego samochodu. Jeden plus z tego to ze on bedzie mial ewentualne problemy z UC z powodu niskiej akcyzy.

 

 

W takim razie kto taki samochód potencjalnie kupuje? Oferta dla jeleni z gotówką? Ten samochód jest z końca 2004r i nie można wpisać symbolicznej kwoty, np. 1000 euro. Zrobiłem sobie na spokojnie rachunek kupna takiego egzemplarza w zaokrągleniu: 60000 zł + 8000 akcyza = 68000 PLN. Ale biorąc kredyt muszę wpisać kwotę zakupu, czyli to będzie kwota zakupu przez handlarza w DE czy tak? I wtedy te obliczenia biorą w łeb, bo prowizję dla handlarza nie wrzucę w koszty firmowe. Dobrze to rozgryzam? Dane które musze podać bankowi, to te które tyczą się Niemca, a nie handlarza z PL, prawda?

[jakub]

Trochę dziwne jest pŁacenie 8000 akcyzy, żeby ją później wrzucić w koszty.

 

Na auto jest inny sposób.

Możesz wziąć leasing finansowy na auto już wprowadzone do firmy aportem i zaktualizować jego wartość.

Drugi sposób to znaleźć Bank, który zrefinansuje inwestycję. Obydwa sposoby mają pewną delikatną wadę. Musisz knajpierw kupić za gotówkę.

Sprzedawca boi się dać dokumenty do rejestracji ponieważ możesz przyjść z dowodem rejestracyjnym po "swoje" auto, ale bez pieniędzy

 

Myślę, że w Twoim przypadku najlepszym wyjściem jest poszukanie oferty dealerów z peŁnymi fakturami.

[snieciorz]

Hmm, to jak w takim razie ci handlarze sprowadzają te samochody, skoro termin zapłaty akcyzy jest chyba 5 dni od zakupu? A jak samochód będzie stał 2-3 miesiace ?

 

 

to jest bardzo proste,kupujac auto w niemczech w jakimkolwiek komisie malo kto daje ci umowe dostajesz brief i wymeldowanie i to wszystko.idziesz rejestrowac auto piszesz umowe z "niemcem" z briefu i po wszystkim.

[piotr2569]

Rzeczywiście Niemcy podchodzą do sprawy umowy trochę inaczej niż w Polsce. Tam kto ma brief - tego auto. Natomiast w normalnych autohausach, salonach - zawsze dostajesz pełną umowę z wpisanymi danymi, kwotami, ewentualnie udowumentowanym podatkiem VAT.

 

Pzdr,

[mxeR]

Nie ma czegoś takiego... "kto ma brief tego auto"....

 

Rozróżnić trzeba od siebie dwie instytucje "posiadania" i "własności". Własność to władztwo prawne nad rzeczą (a więc wpis w dow. rejestracyjnym). Posiadanie (animus i corpus) - to władztwo fizyczne nad rzeczą (posiadanie briefu w tym przypadku). Więc nie do końca jest tak jak piszesz. Gdyż obu tych instytucji tyczą się dwa różne rodzaje procesów w przypadku sporu, posesoryjny dla ochrony posiadania i petytoryjny dla ochrony własności.

[Elvishh]

Nie ma czegoś takiego... "kto ma brief tego auto"....

 

Rozróżnić trzeba od siebie dwie instytucje "posiadania" i "własności". Własność to władztwo prawne nad rzeczą (a więc wpis w dow. rejestracyjnym). Posiadanie (animus i corpus) - to władztwo fizyczne nad rzeczą (posiadanie briefu w tym przypadku). Więc nie do końca jest tak jak piszesz. Gdyż obu tych instytucji tyczą się dwa różne rodzaje procesów w przypadku sporu, posesoryjny dla ochrony posiadania i petytoryjny dla ochrony własności.

 

Wpis do Briefu czy dowodu rej DE nie jest to dowodem własności. Dowodem Własności jest : Brief,Pojazd którego dane figurują w Briefie.

Wpis w Brief jest tylko po to by określić osobę fizyczny odpowiedzialna za pojazd , Posiadanie Brief-u w którym to figurują inne dane osobowe : w tym przypadku należy określić stanowisko i w jakich to okolicznościach weszło sie w posiadanie dokumentu.

Posiadanie Brief nie jest warunkiem bycia właścicielem pojazdu.