Co zrobilibyście z autem po wypadku

[FuTuRee]

Cześć wszystkim. Moj kolega miał ostatnio wypadek przez co zaczalem sie zastanawiac co zrobilibym z autem po wypadku np. ktos wjezdza w d... bo sie zagapił?? Co o tym sadzicie czy jesteście na tyle przywiązani do własnego samochodu żę wyremontowali byście go, czy odrazu sprzedali??? Jak patrzą pózniej na to inni? Remontując auto wiązemy się z ryzykiem, że w przyszlości sprzedamy go za bezcen... Ilu z was kupiloby świadomie uderzone auto??? Wiem że dużo osob napisze ze zależy od stopnia w jakim auto jest zniszczone:))

[Grigorij]

Do mojego auta jestem bardzo przywiązany, jest ich już mało i bardzo byłoby szkoda...

Ale gdybym tak miał nim wypadek i została by naruszona konstrukcja auta, to nie ma zmiłuj, niestety poszła by na części :!:

Nigdy nie bawiłbym się w ćwiartki, połowki czy inne druciarstwo :!:

 

Jeśli miałbym do wymiany np:

- Zderzak,

- Lampy,

- Kierunki,

- Atrapy

- Błotniki,

- Maskę

To kupiłbym sobie dawcę i na całej imprezie jeszcze zarobił :norty:

[zalew]

Wiem że dużo osob napisze ze zależy od stopnia w jakim auto jest zniszczone:))

bo to podstawa. a zaraz po tym przywiązanie. wazne czy da sie przywrocic do stopnia bezpiecznego, jesli samochod stracil ksztalt to milosc nie pomoze, chyba ze chce kolega jezdzic trumna.

[cn_igi]

Wiem że dużo osob napisze ze zależy od stopnia w jakim auto jest zniszczone:))

i tego wlasnie nie wiedzac nie da się nic powiedziec

[robertooo]

Od razu do rzeki :twisted2: :liar:

[BeEmWu]

etam do rzeki, jakby to powiedział jacekkarasowki, takiego "klamota" odrazu zezłomować trzeba :twisted2:

A na poważnie, to jeśli nie jest zmasakrowane a ktoś ci w dupe wjechał i jego wina, to wstawiasz bezgotówkowo do ASO i ci robią na nowych częściach :D . Nie oszukujmy się ale nasze ściągane bawarki w dużej części są po wypadkach, czasem większych czasem mniejszych :|

[PawełH]

dziwne pytanie!

Auto kupione za 5-10 tys. - jak jakiś bzdet to naprawiać jak coś więcej - na złom

Auto za 80 tys.zł - sam sobie odpowiedz, pytku. Ułatwie Ci zadanie zgadzając się z poprzednikami, że w razie walniętej konstrukcji tylko na sprzedaż

[jacekkarasowski]

na tym forum jest pewien problem,ze zawsze wam zle-

 

jesli napisze ze do kasacji-to zaraz mi napiszecie-ze chce zarobic itd

jesli napisze ze naprawiac-zaraz poleca gromy ze druciarstwo, jezdzaca trumna itd

 

wiec rozbierz na czesci,zapakuj w weki i postaw na polce u babci w piwnicy :mad2:

przepraszam za ironie, ale poczytajcie swoje wypowiedzi a zobaczycie czemu tak pisze

 

prawda jest taka-tansze auto do kasacji, drozsze naprawic,pojezdzic i sprzedac

[Panfil - BMW Klub Polska]

Oczywiscie, ze wszystko zalezy od stopnia uszkodzenia.

Dla mnie swoistym wyznacznikiem jest odpalenie poduszek.

Tzn. nie chcialbym sie bawic w naprawe samochodu, w ktorym byly odpalone poduchy z powodu dzwona.

[Varrol]

Zależy od uszkodzeń - np. po dachowaniu raczej bym sprzedał. Gdyby zostawial 4 ślady na prostej, to też bym sprzedał itd...