Skocz do zawartości

Małe nieszczeście :((((((((((((((((((((


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dziswieczorem wjezdzałem do garażu,miałem zaparowane z tyłu szyby i jeszcze zasłonięta rolete i wjezdzałem tyłem na lusterka i przychaczyłem gwoździa :((((((( który paskudnie wystawa l ze ściany a trzyma jakaś deske wydawało m isieże jestem jeszcze daleko wkońcu tyle razy wjezdzałem...a dziś siepospieszyłem i usłyszałem tylko kryyyyyyyyyyyyyyyyyy :(. i stało sie,zaraz za wlewem paliwa mam około 25 cm. ryse i to nie płytką miejscami aż wyrwało kawałeczek lakieku wielkosci łebka... Strasznie się wk.......:(. i teraz mam dylemat co z tym zrobic..... chce siewas poradzic.... czy oddac do lakiernika a jak tak to ile to moze kosztowac... Albo czy moze dokupic lakier identyczny dorabiany komputerowo 100 gr. za niespełna 20 zł. isam to zrobic??? T oby było pewnie taniej ale czym to zrobic moze mi ktoś pomóc bardzo proszę :(

Siniek ;)

Wynajem aut do ślubu.

http://www.jaguaremdoslubu.strefa.pl/

Opublikowano

Nic sam nie rób z tym, to trochę za długa rysa. Poszukaj lakiernika - najlepiej jakieś profesjonalne miejsce, w którym potrafią takie rzeczy robić idealnie, ale bez namawiania na malowanie całego elementu.

Choćby ktoś chciał wziąć 200zł to warto, gdyby miało nie być śladu po tej rysie.

pozdrawiam.

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano

To ja na twoim miejscu zrobił bym to sam, a mianowicie

Dorabiasz lakier baza +bezbarwny.

kupujesz mały pędzelek ood plakatówek i benzynę ekstrakcyjną do odtłuszczenia i robisz.

Odtłuszczasz powierzchnię, nakładasz cienką warstwę lakieru bazowego(pędzelkiem), czekasz aż przyschnie(zrobi się matowy), następnie nakładasz kilka warstw bezbarwnego oczywiście w odstępach czasowych, bezbarwny nakładasz do momentu aż wypełni całą głębokość ubytku lub robisz z niego wręcz górkę ponad resztę lakieru.

Zostawiasz na kilka godzin do dobrego wyschnięcia, papierkiem 2000-2500 wyrównujesz powierzchnię naprawianą przez siebie do reszty lakieru, pastą polerską likwidujesz ryski po papierze i gwarantuję że jak się przyłożysz do tej operacji to bardzo ciężko będzie poznać gdzie było uszkodzenie.

Opublikowano
To ja na twoim miejscu zrobił bym to sam, a mianowicie

Dorabiasz lakier baza +bezbarwny.

kupujesz mały pędzelek ood plakatówek i benzynę ekstrakcyjną do odtłuszczenia i robisz......jak się przyłożysz do tej operacji to bardzo ciężko będzie poznać gdzie było uszkodzenie.

 

To ładnie brzmi, ale z doświadczenia wiem jak bardzo jest trudne – i jestem pewny, że w ten sposób nie da się niestety uzyskać efektu zbliżonego do ideału... Jeżeli będziesz się za to zabierać sam, to przynajmniej zaopatrz się w bezbarwny w komplecie z utwardzaczem – właściwą substancję uzyskuje się po zmieszaniu 1x utw. z 2x bezbarwny – to jest przynajmniej właściwa powłoka zewnętrzna, a w dodatku szybciej schnie i jest lepsza w obróbce.

Druga sprawa – radzę zastosować szczególną ostrożność przy szlifowaniu i polerowaniu obrzeża naprawianego miejsca – nawet możesz do ostatniej chwili nie zauważać, że dokopałeś się do bazy nieuszkodzonego miejsca (zresztą w naprawianym miejscu także jest takie ryzyko)

 

Tak czy inaczej, zawsze będzie widoczna różnica w tak naprawianym miejscu, bo nawet jak się uda to dobrze wykonać pod względem wyrównania, wygładzenia itd., to wystąpi różnica w odcieniu. Chodzi o to, że nawet przy bardzo dobrze dopasowanej bazie kolorystycznej, trudno jest odgadnąć jak ją nanieść żeby światło oddziaływało podobnie na nową metaliczną powierzchnię w porównaniu do oryginalnej. Najczęściej wychodzi tak, że patrząc z góry (czyli z kierunku, z którego zawsze obserwuje się samochód z bliska) – nowe miejsce jest znacznie jaśniejsze od tego wokół. Powierzchnie mogą być identyczne tylko patrząc en face. Ta sama sytuacja zresztą powtarza się nanosząc bazę sprayem.

 

Ja w tym roku zajmowałem się u siebie naprawą odprysków i kilku mało widocznych miejsc przy listwach (przy okazji ich wymiany) – wniosek mam taki, że w przypadku większych miejsc na pewno poszedłbym do specjalisty. Przy „własnoręcznych” pracach bardzo dużo daje zastosowanie właśnie tego zestawu bezb.+utwardzacz – to daje możliwość uzyskania naprawdę eleganckiej powierzchni szkliwa – pod tym względem można uzyskać efekt profesjonalny, ale pod względem zgodności odbijania światła przez powierzchnie metaliczne – sam zobaczysz.

(na przednim zderzaku miałem duże trzy rysy – 15-20cm i zaniosłem go do specjalisty – profesjonalne malowanie całego zderzaka – po znajomości 200zł i efekt idealny)

pozdrawiam, marek

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Opublikowano

to nie jest takie latwe jak wam sie mysli mowic jest prosto oprucz tego lakieru pedzelka i odtluszczecza potrzebujesz papier do matowania na pokro i co najwazniejsze bezbarwny tez jest rozny rozne sa odcienie rozne firmy i jak kawalkiem popsikasz czy nawet pomalujesz pedzelkiem to bedzie slad

oddaj lepiej do lakiernika wiem co mowie robilem troszke w tym zawodzie

Opublikowano
A ja kiedyś przeprowadziłem taką operacje w e 34 i wyszło bardzo dobrze, trzeba było się namęczyć, żeby ryskę odnaleźć. Pozdro.

BMW - Broń Masowego Wrażenia


Moja 850i

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=26&t=120911

http://img121.imageshack.us/img121/5670/pasek2e.jpg

detailing http://www.funkyking.eu

Opublikowano

W takim temacie trzeba zaznaczyć, że dużą rolę odgrywa to, jakim ktoś efektem jest w stanie się zadowolić... I co jest w stanie zauważyć, bądź nie w przypadku niezgodności naprawianego miejsca z całą resztą...

 

Mówimy o dość rozległym pod względem długości uszkodzeniu lakieru.

Jeżeli efekt końcowy ma jedynie zapobiegać ściąganiu spojrzenia na to naprawione miejsce kogoś, kto ogląda samochód z odległości większej niż 10m, to można pobawić się samemu,

Jednak jeżeli myślimy o zachowaniu w naprawianym miejscu charakteru z powierzchni nieuszkodzonych to, moim zdaniem, „prace własnoręczne” są pomyłką.

Widzę, że wątek przeplata się sprzecznymi opiniami, ale dobrze, ze pojawiają się takie, które mogą być ostrzeżeniem, że taka robota może się udać – ale średnio dobrze.

Pozdrawiam.

moje BMW (the SILVERY)

E34 520i M20 (R6 12V) Lachssilber Metallic, Chrome-line, 1988r., pasja /klasyk, żółte tablice/

E39 525i M54 (R6 24V) Touring, Titansilber Metallic, Shadow-line, 2000r., daily driving

podpis.png

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.