Skocz do zawartości

Moja 740i po umyciu silnika odmówiła posłuszeństwa - help!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Wczoraj umyłem sobie silnik i pozakrywałem większość wrażliwych elementów - takich jak ABS, wtyczki, komputery sterujace. Po umyciu odpaliłem żeby trochę wysechł - odpalił normalnie - pochodził 5 minut i zgasiłem go. Nastepnie po ok. 1,5 godziny pozniej odpalam a tutaj odgłos jakbym odpalił conajmniej Ursusa. Wbijam D w automacie i rusza jak gdyby jedynym jego biegiem byl bieg 5. Przejechalem tak osiagajac nawet predkosci ok 140km/h autostrada i po przejechaniu 50 km - czyli droga z pracy do domu nagle na moim podworku zgasl. Cała droge był mułowaty i nawet nie reagowal na Kick down. Przy probie ponownego odpalenia krecil ale tylko na obroty biegu jalowego nawet zanizone do 500 obr/min i zgasl. Po chwili przestal odpalac. Na wyswietlaczu kompa pojawil sie komunikat Getriebeprograme. Sprawdzalem komputery w skrzynce pod maska - wyciagalem , dmuchalem ale grama wody w nich nie bylo, skrzynka bezpiecznikow podobnie. Zachowuje sie troche jak gdyby mial zatkany uklad wydechowy, czasem jak juz nawet odpali to z kultura pracy Ursusa strzeli co jais czas tylko nie wiem czy w kolektor dolotowy czy wylotowy. Jak dojechalem po tych 50 km to z okolic tylnego tlumika przy lewym kole bylo duzo pary lub dymy - nie wachalem za bardzo.

Teraz stoi i nie wiem co dalej. MOz emial ktos cos podobnego. Prosze o rady. Nie wiem czy jest mozliwosc zalania skrzyni biegow? - jest przeciez ona w miare szczelna nie liczac odpowietrznika na gorze ale az tak nie lalem tej wody aby tam cokolwiek sie dostalo - tym bardziej ze chcialem umyc silnik z grubsza. Jeszcze jedno - posiadam sekwencyjna instalacje gazowa i nie mam tej plastikowej obudowy w gornej srodkowej czeci silnika - tak ze widac mi te jelita kolektorow dolotowych. W listwach w ktorych ida kable do cewek zaplonowych takze sprawdzalem - sucho. Jedyne troche wody bylo w miejscach gdzie sa swiece zaplonowe - czyli po sciagnieciu obudowy pokrywy zaworow - tam gdzi ejest napis BMW, a pod nia cewki i swiece. Z tym ze woda nie byla na cewkach tylko w dolnej metalowej czesci - tuz przy swiecach.

 

Pozdrawiam i czekam na pomocne odpowiedzi

Zaniepokojony sytuacja

Chester

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano
JEśLI TO TYLKO TYLE TO W śRODE BEDE SIE BAWIL Z TYM. mAM NADZIEJE ZE TYLKO TYLE BO JESTEM LEKKO MOWIAC ZALAMANY.
..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano
gdzie cie w ogole podkusilo myc silnik, mnie te podkusilo kiedys i mycie silnika kosztuje mnie 300, za glupote sie placi
fajne autko, tylko maly silnik")
Opublikowano
Niefart stary. Ale tak bywa po myciu. Porządne suszenie powinno pomóc. Ja myje silniki notorycznie, nigdy zasadniczo nie miałem jeszcze problemu... Raz stara Vectra A nie chciała odpalić, ale to tylko Opel. Choć ostatnio zalałem swoje m30 taką ilością wody, że sam miałem dobrego stracha. Chciałem, żeby wyglądał jak nowy. Odpalił bez problemu i wygląda jak nowy. Stare, dobre m30... hehe. Powodzenia.
Opublikowano
U mnie w M60 jak cewki dostały przebicia od wody to normalne suszenie juz im nie pomogło niestety.

Grzesiek740 - (kiedyś było jeszcze 735 i 750)

http://img136.imageshack.us/img136/3693/mojeauta034podpisgo3.jpg

Opublikowano
U mnie w M60 jak cewki dostały przebicia od wody to normalne suszenie juz im nie pomogło niestety.

 

Wypluj to co masz na mysli

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano
A tak z ciekawości, czym umyłeś auto jakimś środkiem i delikatnie spłukałeś szlauchem, czy potraktowałeś silnik karcherem. Proponował bym też użyć kompresor do suszenia oczywiście jak masz dostęp do takowego.

BMW - Broń Masowego Wrażenia


Moja 850i

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=26&t=120911

http://img121.imageshack.us/img121/5670/pasek2e.jpg

detailing http://www.funkyking.eu

Opublikowano
m60 powinno sie myc od pokryw rozrządu w dól - woda nie powinna sie lac po plastikach zakrywajacych cewki - krzywia sie one i nie sa szczelne -- jak woda sie tam dostanie to moze niezle namieszac - woda moze stac w zaglebieniach na swiece , moze sie dostac do srodka cewek - bo nie sa one wodoszczelne...
Opublikowano
Wypluj to co masz na mysli

Mówię, że normalne suszenie nie pomogło, ale specjalne pomogło :lol: .

Cewki wymontowane, bez przedłużek, ułożone na metalowej powierzchni. Od góry zaświecone 2 żarówki grzejne tzw. "kwoki" :mrgreen: po 250Wat i w takiej temperaturze 10-20 godzin. Nastepnie lakier izolacyjny w spraju do elektroniki - 2 warstwy.

2 lata już cewki działają bez problemu, a miały być do śmietnika. :cool2:

Grzesiek740 - (kiedyś było jeszcze 735 i 750)

http://img136.imageshack.us/img136/3693/mojeauta034podpisgo3.jpg

Opublikowano

kabli to raczej nie bo i tak to spęka i odpadnie

na kable jest lepszy sposób i bardzo go polecam zwłaszcza na rożne gryzonie czyli

1 idziemy do sklepu elektrycznego kupujemy peszla o średnicy przewodów

2 można rozkręcić końcówkę i go wsunąć ale nie polecam bo ciężko jest ja wkręcić z powrotem tak jak ma być zwłaszcza na tych drogich przewodach

3 nacinamy peszla wzdłuż wciskamy przewód ,w razie potrzeby spinamy małymi opaskami plastikowymi

gotowe

 

sam mam tak zrobione w 520i bo raz w miesiącu wymieniałem kable po tym jak je kuny zjadały :)

a teraz święty spokój i nawet fajnie wyglada

Opublikowano

co do suszenia jeszcze sie nie zabrałem ale widzę że pomału odzyskuje siły.

Podłączałem dzisiaj komputer i wszystko raczej gra - jedyny błąd jaki mi wyskoczył to błąd przepływomierza - skasowałem go i ponownie już nie wyskoczył. Ttrochę martwią mnie jeszcze obroty które są w granicach 560 obr/min. Dopiero w środę wezmę sie za te suszenie bo to mój dzień wolny od pracy - na razie muszę śmigać Honda Civic od mojej kobiety (dzięki Nisia).

Co do pytania wyżej to delikatnie spryskałem płynem do mycia silników i myłem karcherem ale starałem sie nie lać po wrażliwych miejscach które i tak miałem osłonięte - no może oprócz właśnie pokryw cewek.

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano
ok - to juz jutro - musi sie udac :|
..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano

Panowie i Panie - udało się.

Po ściągnięciu pokryw plastikowych, pod którymi są cewki i świece okazało się że świece zatopione były w wodzie. Oczyściłem i osuszyłem całą komorę, pościągałem fajki, wykręciłem świece. Osuszony silniczek zaczął pracować jak za starych czasów - jedyny efekt jaki jest ujemny to coś kopci strasznie parą z wydechu - ale myślę że to co było niedopalone w tłumikach musi się wypalić teraz na trasie i odparować.

Dzięki ludziska za pomoc. Teraz będę mądrzejszy i już nie popełnię tego błędu.

Pozdrawiam

Chester

..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..
Opublikowano

Nawet u mnie było słychać ten "kamień spadający z serca" :-)

 

pozdr

Mariusz

 

PS. Wraźliwość niemieckich samochodów na wilgoć mnie poraża. Miałem kiedyś Rover'a (Honda Legend). Kable WN świeciły w nocy, a gaz nie strzelał i silnik pracował równo.

Opublikowano
dokładnie tak - jak kobiecie umyłem silnik w Hondzie Civic to nawet nie zakaszlał, a tutaj....
..:: Burzę Mity Wyobraźni ::..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.