Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
pozdrów sikora jak wrócisz na ppc :]

 

Varrol, bierz 320, ja tez niedlugo taka kupuje, mialem ostatnio okazazje brykac 318 i 316 i to nie to co tygryski lubia najbardziej czyli dzwiek R6,

 

pozdrowienia od Giusepe z PurePC ;]

 

No proszę jaki ten świat mały :lol:

 

 

Cieszę się, że potwierdziliście mój wybór - jeszcze jedna sprawa 320i na Siemensie były robione w 1996-1998? I tak - jestem audiofilem i lubię ładny dźwięk silnika :D

Opublikowano

TO jeszcze sie zapytam

 

Czy wybranie 7ki z 89-93 roku bylo by zlym rozwiazaniem? Teraz latwo dostac zagazowana 730i czasem long nawet. W miescie ile tego gazu spali przy spokojniej jedzie, 15? Wlasnie mnie ciagnie w strone tych 7mek;) ale silnik nie wiekszy niz 3.0 bo i po co. Ile moze kosztowac rejestracja takie auta? Jesli mam np 60 % znizki, auto bylo by na ojca.

Jak jest z naprawami, po czytam i czytam forum i jedni chwala inni narzekaja. Ale ogolnie to jakos specjalnie chyba sie te auta nie psuja a czesci z tego co widze na poziomie innych samochodow obecnej D klasy, Czyli standardowo. Ja nie zamierzeam katowac samochodu wiec moze akurat na 7czke zbierac? Do spokojniej dostojnej jazdy po miescie i na lata juz zapewne bo ciezko bedzie sie znia rozstac:P juz to czuje;)

 

Moze usytkownicy 7mek sie odezwa. Bede wdzieczny za porady wszelkie.

Opublikowano

Mialem przez rok E32 750i. Byl to bardzo fajny samochod, koszty utrzymania byly na zdecydowanie znosnym poziomie, jak na limuzyne. Serwisowalem go przy uzyciu tylko i wylacznie oryginalnych czesci.

W tej chwili, gdybym kupowal E32, zdecydowalbym sie na manual i R6.

Jezeli trafisz zadbany egzemplarz, najlepiej bezwypadkowy i niedawno sprowadzony, to koszty utrzymania nie powinny Cie zjesc.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

Panfil

 

A czemu akurat r6 a nie v8? Ze manual to sie rozumie:) ja tam nie lubie automatow mimo ze sa maxymalnie wygodne.

 

Ja myslalem o tym najbardziej oszczednym silnikiem 3.0i v8 ok 14 l beznyny w miescie z tym ze koszt gazu ok 6.5k.

 

A o jakim silnikiu r6 myslisz ? 3.0 czy 3.5? Tutaj odrazu trzeba gaz zakladac z pocztalem troche o tym i powiem ze przeraza mnie to co pisza inni i jakie maja problemy z przeplywomierzami, parownikiem itp itd. Mowie tu o II gen gazu. Nie mowiac juz o spadku mocy rzedu 25 %.

Troche sie tego obawiam No i spalanie z tego co wyczytalem to ponad 20 l gazu w miescie.

Opublikowano

R6, bo V8 byly dopiero pod koniec produkcji i w idealnym stanie beda drozsze.

Co do gazu, to zakladalbym tylko instalacje wtryskowa IV gen.

Koszt wiekszy na poczatku, ale potem juz swiety spokoj, o ile instalacja zostala zestrojona poprawnie.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

Zgadza sie v8 bedzie troche drozsza. Ale z tego co widze to nie az tak trudno kupic z calkiem przyzwoitym stanie. Ceny aut z lat 90-94 polecialy w dol a silniki 3.0 i spalanie 15 l odstraszaja skutecznie. Wiec moze akurat sie uda wyrwac fajny egz. Zreszta nie chce kupowac samochodu starszego niz rok 90 ktory i tak uwazam ze to juz ostatecznosc. Licze na model 92-94 za stosunkowo niska cene. Moze tez nawet uda sie cos sprowadzic z dojczow.

 

Bede bral pod uwage przy kupnie 3 modele

 

325i Coupe/Sedan

525i Vanos Sedan

730i v8 bez gazu ktory doloze z czasem

 

Ew jak nie znajde dobrej v8 to zdecyduje sie na 735iL jak znajde;) + gaz

 

Trzeba zaczac kase zbierac:) Mysle sie zamknac w 14 tys z ubezpieczeniem. Oby sie udalo:)

Opublikowano

Jeśli chcesz dobrej rady to ją dostaniesz. Nie sprzedawaj sprzętu audiofilskiego, będziesz żałował jeśli przeznaczysz pieniądze na samochód. Jeśli już musisz to kup motocykl, poczujesz, że żyjesz. Jeśli lubisz dźwięk wybierz Ducati.

Ale mnie ten temat rozbawił :D

Opublikowano

Niestety musze kupic samochod. Mimo moze troche mojego zabawnego tonu i niezbyt moze powaznego traktowania tematu. Powaznie rzecz mowiac musze kupic samochod, koniec i kropka. To jest mus dla mnie. Nawet jak bede mial kupic Golfa.

 

Sprzet sobie okupie kiedys i to jeszcze lepszy. Chociaz nie powiem, dlugo mi zeszlo zanim uzyskalem synergie. Ale troche mi sie znudzilo juz, musze odpoczac od tego calego tematu i zgielku i tych ludzi tez. Zrobil sie taki zamet straszny w srodowisku ze cala przyjemnosc posiadania sprzetu i sluchania jak tez spotykania nie sprawia mi ostatnio przyjemnosci.

 

Nie wiem czy pozaluje sprzedazy sprzetu jak kupie dobry egz BMW to napewno nie bede zalowal:) Pozatym nie musialbym sprzedawac ale nie chce kupic padliny a kazdy grosz sie przyda.

 

A co kobkretnie ciebie tak rozbawilo?:) Bo pamietaj ze sprzet audio u niektorych kosztuje tyle co nowe BMW 7 i znam takich ludzi osobiscie.

Opublikowano
A co kobkretnie ciebie tak rozbawilo? Bo pamietaj ze sprzet audio u niektorych kosztuje tyle co nowe BMW 7 i znam takich ludzi osobiscie.

 

Rozbawiły mnie Twoje "wymagania" sprzętowe. Pamiętam początki swojej kariery motoryzacyjnej kiedy zaczynałem od Fiata 125p z 1978r, a marzyłem o Polonezie :) No ale byłem młodszy od Ciebie.

To że sprzęt audio może kosztować tyle co nowe BMW to wiem i nawet to rozumiem :)

Opublikowano
sprzet audio u niektorych kosztuje tyle co nowe BMW 7 i znam takich ludzi osobiscie.

 

Mając do wyboru zestawik Marantza i Nautilusa albo E61 550 pewnie wybrałbym... jedno i drugie :P:)

 

Ale lepiej nie wyprzedawaj sprzętu, żeby kupić samochód, jakikolwiek by nie był. Ja chciałem puścić swoje wiosło, heada lampowego (Marshall z 1974 roku) i kolumny żeby kupić coś lepszego niż 518 i w teraz wiem, że pożałowałbym tego. Muzyka, dźwięk, to strasznie wciąga i niezależnie od tego jak bardzo ludzie Ci dopieką to dalej będziesz kochał te dźwięki. Po koncercie Tool'a tydzień temu wziąłem do ręki SGka po kilkuletniej przerwie i odleciałem. Żadne pieniądze nie są warte tego uczucia. Dlatego nie poświęcaj pięknej pasji dla innej pięknej pasji, nie o to chodzi.

Opublikowano
A co kobkretnie ciebie tak rozbawilo? Bo pamietaj ze sprzet audio u niektorych kosztuje tyle co nowe BMW 7 i znam takich ludzi osobiscie.

 

Rozbawiły mnie Twoje "wymagania" sprzętowe. Pamiętam początki swojej kariery motoryzacyjnej kiedy zaczynałem od Fiata 125p z 1978r, a marzyłem o Polonezie :) No ale byłem młodszy od Ciebie.

To że sprzęt audio może kosztować tyle co nowe BMW to wiem i nawet to rozumiem :)

 

 

Tylko ze to nie sa moje poczatki:) To ma byc pierwszy moj zakupiony za wlasna kase samochod:) hehe

 

Pierwsza fura jaka jedzilem to polonez z 85 r. , dziadka;) Wypas fura:P Pozniej Poldek Caro Salon, Lanos Salon i Teraz Mondeo tez prawie salonowe zakupione. Przy okazji pare innych furek:) + Tir taty hehe:)

 

Fiatem pamietam ze jedzilem z tata jak bylem maly:D sadzal mnie na kolanach. Pozniej mielismy Skode 105tke:)

 

Udalo mi sie tez prowadzic pociag! taki elektryczny z kupa wagonow z tylu i ludzmi:D Z Mikolajek do Olsztyna. To jest dopiero wypas!!!

Opublikowano
sprzet audio u niektorych kosztuje tyle co nowe BMW 7 i znam takich ludzi osobiscie.

 

Mając do wyboru zestawik Marantza i Nautilusa albo E61 550 pewnie wybrałbym... jedno i drugie :P:)

 

Ale lepiej nie wyprzedawaj sprzętu, żeby kupić samochód, jakikolwiek by nie był. Ja chciałem puścić swoje wiosło, heada lampowego (Marshall z 1974 roku) i kolumny żeby kupić coś lepszego niż 518 i w teraz wiem, że pożałowałbym tego. Muzyka, dźwięk, to strasznie wciąga i niezależnie od tego jak bardzo ludzie Ci dopieką to dalej będziesz kochał te dźwięki. Po koncercie Tool'a tydzień temu wziąłem do ręki SGka po kilkuletniej przerwie i odleciałem. Żadne pieniądze nie są warte tego uczucia. Dlatego nie poświęcaj pięknej pasji dla innej pięknej pasji, nie o to chodzi.

 

Wiesz ja tez nie jestem do konca przekonany co do sprzedazy. Wlozylem w to wszystko wiele serca i pieniedzy. Napewno bedzie sie ciezko rozstac z tym. A ludzie audiofile to sa bardzo mili i pomocni. Niestety ostanio w towarzystwie jest troche fermentu ktory zdecydowanie mnie zniecheca do wyjazdow na spotkania itp. Po mojej ostatniej niezbyt pochlebnej recenzji sprzetu za 30k bylem conajmniej posadzany o gluchote i glupote. Oczywscie poszlo o kase bo producent nie zakladal ze ktos wyrazi sie niepochlebnie na temat jego glosnikow i wzmacniaczy. CHodzilo o Audio Academy i Delta Studio. Slucham muzyki od momentu w ktorym zdalem sobie sprawe z tego ze to jest muzyka;) i napewno w pokoju bedzie cos gralo:D Mam w piwnicy poczciwe altusy z poczatku swojej drogi audio;) Mysle ze na jakis czas beda musialy wysraczyc;)

 

Jak chcesz pogadac o audio to odezwij sie na gg:)

Opublikowano
Ja bym polecił 316i E36. Oszczędne, a i sypnać potrafi (Jechałem 200km/h na A4) Wygodne niemałe auto, co prawda to nie 7. Najlepiej sedan. Koszty ubezpieczenia tez są mniejsze, a i czesci sie duzo znajdzie. Pozdrawiam i zycze dobrego wyboru.

 

Nie mam podstaw, żeby wypowiadać się o innych autach, ale to 316 jest naprawdę zadowalające:) Mój compact (mimo "braku" 22cm) gabarytowo jest większy niż Astra II kombi (sprawdziłam na mężu;) Przy 115 konikach dam radę zwiać z każdego skrzyżowania. Za 10.300 dorwałam perełkę o nieskazitelenej tapicerce, zdrowym silniku i 210 tys. km na liczniku. Części faktycznie wszędzie full, a konstrukcja jest na tyle prosta, że pewne rzeczy da się zrobić samemu. Auto trzyma się drogi, nie rzuca przy zakrętach, nie stuka. Szukaj podobnego:)

Opublikowano (edytowane)

Witam!

 

Jestem debiutantem na tym forum. Podczepiam sie pod ten watek, bo mam identyczny problem.

 

Tak jak pewnie wszyscy z Was, od zawsze marzylem o BMW. Poki co, nie dane mi bylo smigac takim autem. Byl Peugeot 106 diesel (50 PS), Ford Fiesta 1,25 zetec (75 PS), teraz przymierzam sie do czegos z wyzszej polki.

 

W gre wchodzi zakup auta za ok 45 tys zl. Ma to byc zakup na firme, chodzi o amortyzacje kosztow, odliczenie vatu, etc. W tej sytuacji odpadaja auta sciagane z zachodu na lewe papiery = z zanizana akcyza i bez FV.

Ma to byc samochod srednich gabarytow, zaden krazownik szos, zrywny, z w miare duzym bagaznikiem, no i nie paliwozerny. No i tu pojawia sie moj problem :?:

 

Miesiecznie pokonuje jakies 3,5 tys. km (30% - miasto, 70 % - trasa). Od czasu do czasu zdarzy sie przewozic jakies pudelko albo dwa. Jezdze na ogol sam, ewent z moja luba ;) rodziny poki co niet.

 

Zastanawialem sie nad kupnem nowego salonowego auta (moje dotychczaswoe, gdy je kupowalem mialy po ok 5-6 lat), ale w tych pieniadzach nie ma nic ciekawego. Ford Fusion, Peugeot 206 sw, Seat Ibiza, gole Grande Punto, Fabia - brrrrr, etc.

 

Ostatnio wpadla mi jednak w rece oferta kupna BWM 3-ki compact z silnikiem 1,8 - kupione w polskim salonie.

http://img213.imageshack.us/img213/9391/17jp7.th.jpg

 

http://img233.imageshack.us/img233/8003/20oo2.th.jpg

 

Auto jest z 2002 roku, ale na drogi wyjechalo dopiero w styczniu 2004 (przez ten czas czekalo u dealera na nabywce). Samochod ma niezle wyposazenie (elektryka, klima, ASC, alusy, lakier metalik, etc.), 45 tys przebiegu, jest naprawde w idealnym stanie. Cena 37 tys zl (po odliczneiu vatu).

 

No i tu pojawia sie dylemat. Czy za ta kase kupic wymazonego bimera, ale mimo wszystko juz uzywanego i bez gwarancji, czy nowy samochod, typowa masowke, natomiast z pelnym pakietem gwarancyjnym ale z marnym silniczkiem, bez polotu i wyrazu?

 

Aaa i jeszcze jedno, do tej pory nie mialem doczynienia z tylnym napedem.

 

Co sugerujecie?

 

Bede wdzieczny za kazda opinie,

Pozdrawiam,

HasH[/img]

Edytowane przez hash
Opublikowano

Ok. to juz cos ;)

 

Zakladajac, ze ten compact spodoba mi sie ;) To jak sie maja sprawy awaryjnosci, czestotliwosci przegladow, eksploatacji, etc? Za taka kase nie chcialbym nabywac skarbonki. Prosze wiec o obiektywne oceny :lol:

Opublikowano
No i tu pojawia sie dylemat. Czy za ta kase kupic wymazonego bimera, ale mimo wszystko juz uzywanego i bez gwarancji, czy nowy samochod, typowa masowke, natomiast z pelnym pakietem gwarancyjnym ale z marnym silniczkiem, bez polotu i wyrazu?

 

Aaa i jeszcze jedno, do tej pory nie mialem doczynienia z tylnym napedem.

HasH

 

Jej, a Ty nie wiesz, jak to jest z gwarancją:) Tylko ASO, a tam możesz pakować więcej, niż w ewentualne naprawki drobiazgów w Beci.

Poza tym, zwróć uwagę, jak nowe auto traci na wartości po roku czasu. Zastanawiałam sią nad Focusem :duh: z salonu. W wyniku tego mam 12 letnią Beemkę. Nie żałuję ani przez moment. A 2002 - to przecież prawie NÓWKA.

Tylny - napęd? Nie pytaj, spróbuj :roll2:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.