Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hey,

 

Tak uważałem, ale dziś po wizycie w urzędzie skarbowym i celnym nigdzie nie mogę znaleźć małego briefu. Mam wszystkie tłumaczenia, nawet kserokopie dokumentu, ale bez oryginału nie można zarejestrować auta w Polskim urzędzie. Cały dom przetrząśnięty, urzędy również, a papierka jak nie było tak nie ma :(

Znalazłem urząd komunikacji z Roth gdzie samochód był rejestrowany, jednakże ciężko jest bez znajomość niemieckiego dodzwonić się do nich. Póki co wysłałem im maila z objaśnieniem problemu, ale nie wiem czy coś wskóram.

 

Jak pech to pech... :(

 

Czy komuś zdarzyła się podobna sytuacją? ma może jakieś pomysły co można zrobić? czy w zasadzie pozostają mi dwa wyjścia, albo osobiście tam pojechać, albo spróbować się do nich dodzwonić, przedstawić wszystkie dokumenty wraz z umową potwierdzającą zakup i czekać na odpowiedź?

 

Z góry dziękuję za pomoc.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Niestety musisz jechać do tego wydziału komunikacji z częścią która Ci pozostała i wystawią nowy. Inaczej tego nie załatwisz.
Opublikowano

Przerabialem podobny temat i moge powiedziec tyle: lipa i to po calosci.

Ja kupilem kiedys przyczepe bez malego briefu ale nie byl zagubiony tylko zatrzymany w Niemieckim WK. Zostala wyrejestrowana w okolicach 2000r a wtedy zatrzymywano DR przy wyrejestrowaniu.

Musialem zalatwic zaswiadczenie z Niemiec o tym fakcie ale dla mnie nie bylo to problemem gdyz tam pracuje.

 

Jednak wydanie nowego briefu wchodzi w gre gdy ponownie rejestruje sie pojazd na terenie Niemiec. Tak powiedziano mi. Moze w innym WK jest inaczej.

Takze albo zaswiadczenie z Niemiec albo duplikat, ktory nie wiem czy bedzie mozliwy do uzyskania.

 

Majac zaswiadczenie z Niemiec w Polsce maja obowiazek je honorowac i auto zaejestrowac.

 

Podsumowujac bez wycieczki z kims kto posluguje sie jezykiem sie nie obejdzie no i kupa nerwow na deser gdy trzeba bedzie sie w Polskim WK kłocic

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

No to ja Ci powiem, że to nie jest prawda. Kupiłem kiedyś auto bez małej części dowodu rejestracyjnego ale miałem zaświadczenie z ich wydziału komunikacji, że ten dowód został zagubiony jeszcze przez niemieckiego właściciela samochodu. To zaświadczenie w Polsce można sobie na ścianie powiesić. Nie jest to dowód rejestracyjny wg polskiego prawa i koniec.

 

W takiej sytuacji trzeba w niemieckim wydziale komunikacji złożyć osobiście podanie o nowy dowód i są wystawiane od nowa obydwie części i od razu jest to auto wyrejestrowywane z taką datą z jaką zostało to zrobione w oryginalnym dowodzie. Kosztuje to chyba z 60E i jest robione na miejscu.

Opublikowano

W niemczech podobnie jak u nas WK maja swoje prawa. I nie pisz, ze cos nie jest prawda bo ktos sie moze na miejscu zdziwic gdy mu odmowia wydania DR.

Mi powiedziano, ze nie wydadza nowgo DR ani duplikatu gdy nie rejestruje przyczepy na terenie niemiec.

Moga dac zaswiadczenie co uczynili a u nas WK zarejestrowal na to zaswiadczenie przyczepe.

 

Gdy zalatwi albo DR albo zaswiadczenie problem zniknie.

Opublikowano

Najlepiej chyba wybrać się do kierownika wydziału komunikacji, w którym auto będzie rejestrowane i dokładnie wypytać.

 

Znajomy ostatnio kupił Kangoo z Francji bez dowodu rejestracyjnego za to z zaświadczeniem z Francuskiej policji o jego kradzieży, po dosyć długim boju z pracownikiem i kierownikiem WK zarejestrował auto i jeździ.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Więc tak... znalazłem numer telefonu do urzędu który wystawiał oryginalny dokument do auta i po prostu zadzwoniłem tam. Piękną angielszczyzną rzuciłem, gdyż niemieckiego nie znam, ale Pani tylko łamanym angielskim powiedziała mi, abym wysłał do nich maila... Z przerażeniem w oczach w piątek 28 marca to uczyniłem.

Tutaj niespodzianka bo urzędniczka (Veronika) już w poniedziałek rano bardzo ładne mi odpisała, co trzeba zrobić, aby dostać dokumenty. Podesłałem jej wszystkie skany tak jak sobie życzyła, ale w odpowiedzi dostałem, że na umowie nie ma napisane, że dostałem Brief I i II tylko ich numery... Odpowiedziałem, że nie wiedziałem iż takie są wymogi przy podpisywaniu umowy i że nie mam jak skontaktować się ze sprzedawcą, więc co w związku z tym mogę zrobić. Tutaj odpowiedź Niemieckiej urzędniczki zaskoczyła mnie najbardziej "to ja do niego zadzwonię", byłem w kompletnym szoku jak to przeczytałem, można? :)

Aczkolwiek tutaj pojawiły się schody... bo poprzedni właściciel powiedział, że sprzedał autko nie mi, a dealerowi... a że Niemcy naród biurokratyczny, to potwierdzenie od dealera zażądali... Wykombinować nie miałem tego skąd... więc tam na rożne sposoby ją podchodziłem i wyjaśniałem, że auto już w zasadzie nie jest w niemieckiej bazie danych tylko polskiej już... a ten dokument albo chociaż odmowa wydania go jest mi niezmiernie potrzebna, że to zakup z którego nie mogę korzystać etc. Po tygodniu wymiany maili, w końcu udało się ją przekonać. Podesłałem pocztą druga część dokumentu która miałem i w zasadzie po dwóch kolejnych tyg. czyli dziś odebrałem świeżutka kopie Briefu I i Briefu II :) i od razu pobiegłem Autko zarejestrować :) Bumka jest bardzo szczęśliwa :)

 

Co najśmieszniejsze dorzuciła mi do listu rachunek za to (52.40 EUR), nie powiem bo się zdziwiłem. Wspominała, że będzie trzeba uregulować płatność za dokument, ale nic nie dostałem... a tu w liście obok dokument druczek do przelewu. W Polskim urzędzie, by to nie przeszło.. :) Zapłacić, zapłaciłem, bo gdyby nie jej dobra wola to kurs do Niemiec by mnie czekał, albo co gorsza zakup na allegro nowych tablic i briefu za 1.3k... :) Poza tym chciałem postąpić fair.

 

Przygoda na całe, życie. Nie polecam nikomu, ale na szczęście z happy endem :) Łódzkie szosy strzeżcie się! :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.