Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam, szukalem na forum, ale takiego przypadku nie znalazlem.

 

zaczne od poczatku, wpakowalem sie w bagno i jak wyjerzdzalem, to przegrzalem silnik i zaczely sie problemy z plynem w chlodnicy, zaczal gdzies uciekac. dolalem ze 3 litry i przez noc znowu zniknal. zalalem woda i odpowietrzylem, sprawdzilem wszystkie weze i nie bylo zadnych wyciekow, oleju nie przybywa i jest czysciutki, nie dymi z tlumika, temperature trzyma w pionie, silnik chodzi ladniutko jak chodzil i wszystko bylo ok przez jakies 5 dni. wczoraj znowu zaczal znikac, wczoraj wieczorem napelnilem do konca i odpowietrzylem i przez noc ucieklo z litr wody (jak samochod stal) a zadnych wyciekow na chodniku nie bylo. bylem u dwoch mechanikow i oni nie maja pojecia. gdzie ta woda moze znikac? mial ktos z was taki dziwny przypadek?

 

z gory dzieki za odpowiedz

Opublikowano

może źle szukałeś, bo było, ale w tym gąszczu postów... mniejsza o większość

 

gdzieś ten płyn musi uciekać - albo przez uszczelkę, ale piszesz, że nie, albo przez układ chłodzenia

 

jeśli masz LPG, to proponuję sprawdzić wszelkie łączenia układu z instalacją - czasem kapie sobie przy parowniku

ponadto możesz mieć niewielką dziurę w chłodnicy - np. od uderzenia kamienia lub po prostu od korozji - kiedy płyn jest nagrzany i pod ciśnieniem, to go wypycha na zwenątrz, ale że chłodnica jest też nagrzana, to nie kapie tylko paruje - dlatego nie widać wycieku

 

po nogach nie leci?, bo może być również nieszczelność w nagrzewnicy - dobrym sposobem (opisywanym z resztą kiedyś na forum... i ole pamiętam przez sarnę1) jest zalanie zielonego, oczojebnego płynu do układu - wówczas łatwiej zlokalizować wyciek, bo nawet po wyparowaniu pozostawia ślad

beemki to choroba - nieuleczalna, ale za to bardzo przyjemna

miłośnik E30 ... użytkownik E46 :)

Opublikowano

dzieki za odpowiedz, sprawdze dzisiaj z tym zielonym plynem, a w podloge raczej tez nie laduje bo sucha. wlalem tyle ile wlezie, czyli ponad 6,5 litra (silnik m43) i odpowietrzylem prawidlowo (tzn. robil mi to wujek mechanik i wlasnie on zglupial przy tym calkiem, bo wszystko posprawdzal na kanale) wczoraj jeszcze bylem u kumpla, tez ma takiego samego compacta i tez mial problem z nieszczelnym ukladem i u niego posypalo sie takie plastikowe kolanko co idzie waz z chlodnicy do silnika, ale popatrzyl i tez nic nie wydumal, ale najdziwniejsze jest to ze na noc jak zaleje chlodnice do pelna na zimnym silniku to rano na zimnym nie ma juz z litre, a wyciekow nie widac :evil: a ludzie mowia, ze nie ma krasnoludkow :)

 

acha, a drugi fachmen poradzil, zeby dolewac caly czas wode dopuki sie cos powaznego nie spi.....i :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Proponuję sprawdzić pompę, ja tak miałem. Płyn wyciekał na taki plastikowy krązęk , podczas jazdy rozbrygiwał się a na postoju dosyć skutecznie rozchodził się na szeroki i cienki strumień który nie powodował duzych plam.

 

Dopiero jak zaczęło się lac ciurkiem okazało się że to pompa

 

Pozdro :hand:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.