Skocz do zawartości

E46 [330d Aut] Co jeszcze może mi się popsuć w samochodzie?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
dxtr71: zamiast kolejny raz naginać rzeczywistość może po prostu napisz co benzyna ma takiego awaryjnego czego nie ma diesel, a wycieczki osobiste zachowaj dla siebie.

 

Ja napisałem tylko: "Nawet gdyby robić przebiegi podobne to i tak lista rzeczy do popsucia się w benzynie będzie mniejsza". Podyskutuj z tą tezą jak masz potrzebę.

 

On the top of my head: Podwojny VANOS, sondy lambda, cewki.

Wycieczki to ty kolego robisz. Pierniczac trzy po trzy, ze kazdy diesel ma licznik krecony a benzyny nie. Krecone sa i jedne i drugie. Z tym, ze po dieslu ktory skrecono z 400 na 200tkm w ogole nie poznasz. Po benzyniaku juz tak.

 

Poczekaj jeszcze troche, kupisz cos troszke nowszej generacji i wtedy dopiero bedziesz sie skrobal po glowie bo nowe benzyniaki zeby jaraly mniej maja turbo, bezposrednie wtryski i tysiace czujnikow. Czyli od diesla roznia sie juz tylko paliwem i zywotnoscia silnika (mam na mysli sama mechanike, ktora w dieslu z zalozenia zawsze jest trwalsza).

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

On the top of my head: Podwojny VANOS, sondy lambda, cewki.

 

 

Ok, nawet jeśli to przy cenie wtryskiwaczy, turbiny i paru innych wiecznie powtarzających się problemach przewijających się przez forum to pestka. A tak po za tym to oprócz vanosa ja nie pamiętam przypadku żeby ktoś opisywał problemy z sondami czy cewkami. Jeżeli nawet to jednostkowe przypadki.

 

Wycieczki to ty kolego robisz. Pierniczac trzy po trzy, ze kazdy diesel ma licznik krecony a benzyny nie. Krecone sa i jedne i drugie.

 

Proszę zacytuj mnie gdzie tak napisałem :!:

 

Z tym, ze po dieslu ktory skrecono z 400 na 200tkm w ogole nie poznasz. Po benzyniaku juz tak.

 

Hmm, znaczy co? Sugerujesz, że wszyscy Ci który mają problemy z silnikami diesla mają grubo ponad 400kkm? :mrgreen: No to fajnie bo ja tu na forum jak pamięcią sięgam nie pamiętam odważnego który by przyznał, że nawet podejrzewa swoje auto o przebieg bliski 400kkm.

Opublikowano (edytowane)

Oto cytat. Chciales, sluze.

 

Inna sprawa, że większość ludzi kupuje świadomie lub nie diesle z przebiegami takimi, że już na starcie mają one nierówne szanse. Ale jak ktoś kupuje rocznik i wyposażenie kosztem przebiegu jak w taxi to czemu się dziwić.

 

Wtryskiwacze czy turbina wcale nie sa tak cholendarnie drogie a ich zywotnosc jest potezna. Jak wymienisz raz to z reguly zapominasz o temacie.

Co do przebiegow, to jeszcze malo widziales. Oczywiscie, ze sa na forum samochody, ktore maja tyle. W dziale gielda teraz jest 320d, ktore ma okolo 350tkm z tego co kojarze.

 

Moj kumpel ma 330d z przebiegiem ~450tkm. Od kupna zrobil w nim tylko uszczelke miedzy rura turbo a intercoolera.

 

Sugeruje dokladnie to, co jest tam napisane. Masz wyrazne problemy z czytaniem, ze zrozumieniem i ja tego juz jasniej nie jestem w stanie napisac.

Edytowane przez dxtr71
Opublikowano

Hmm, znaczy co? Sugerujesz, że wszyscy Ci który mają problemy z silnikami diesla mają grubo ponad 400kkm? :mrgreen: No to fajnie bo ja tu na forum jak pamięcią sięgam nie pamiętam odważnego który by przyznał, że nawet podejrzewa swoje auto o przebieg bliski 400kkm.

 

To wejdź na niemieckie mobile i zobacz ile średnio mają nalatane np 330d w ogłoszeniach i potem zobacz ile mają te same niemieckie u nas na allegro.

Powinno to rozwiać twoje wątpliwości :D

Opublikowano

Ja wiem ile maja. Tylko wciaz to nijak sie ma do tego, co napisalem.

 

A napisalem, ze przy 400tkm nawet nie odczujesz w dieslu, ze tyle masz i mozesz go skrecac na 120tkm. Ani pomiar cisnienia na tlokach Ci tego nie pokaze, ani w sumie nic innego poza zuzyciem wnetrza.

 

Przy 330i z 400tkm sam sobie odpowiedz co bedzie. Widziales kiedys takie M54?

Opublikowano
Ja widziałem M54 2,2l co ma przejechane 900tys i było właśnie skręcane na ~200tys. Co prawda nie robiłem pomiaru kompresji, ale silniczek ładnie chodził. Po remoncie vanosa. Rozrząd był oryginalny. Remontu silnika brak. I jeździło to w budzie e39 więc silnik miał co robić.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
Oto cytat. Chciales, sluze.

 

Inna sprawa, że większość ludzi kupuje świadomie lub nie diesle z przebiegami takimi, że już na starcie mają one nierówne szanse. Ale jak ktoś kupuje rocznik i wyposażenie kosztem przebiegu jak w taxi to czemu się dziwić.

 

Ty masz coś z głową, ewidentnie bo gdzie tu pisze, ze: kazdy diesel ma licznik krecony a benzyny nie.

 

rafalb33: ale czego to dowodzi? Że ludzie świadomie kupują co kupują, a potem się dziwią, że mają problemy?

Edytowane przez BaX
Opublikowano

Wez to przeczytaj jeszcze raz. Traktuje to o ludziach kupujacych diesle.

I jak te diesle nie maja szans z benzyniakami juz na starcie.

 

ERGO jak kupisz benzyne, to bedziesz na pewno mial mniejszy przebieg :lol: . Inaczej nie rozumiem czemu na starcie nie maja szans i to co napisales jest kompletnie bez sensu.

Przykladem moze byc twoje 330i, gdzie masz pewnie okolo 150tkm i wierzysz w to uparcie a autko ma zapewne minimum 10 lat.

 

A potem czyta sie takie tematy gdzie ludzie mowia, ze 330i to tak juz ma, ze pije olej, bo taki ma urok osobisty -> viewtopic.php?f=44&t=163235&start=15 Ciekawe dlaczego wolnossacy silnik pije olej? Pewnie mu turbina wciaga...

 

Moim zdaniem, dowodzi to, ze jesli nie podoba Ci sie silnik diesla to zachowaj swoje przemyslenia dla siebie, bo twoje wypowiedzi swiadcza tylko o plytkosci twej wiedzy.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz prostego zdania. Ono dokładnie przedstawia problem którego Ty nie rozumiesz, a większość kupujących diesle nie widzi lub nie chce widzieć. /najczęściej zakłada, że jakoś to będzie/
Opublikowano
Diesel, czy benzyna znowu się zaczyna :P Jak kupimy samochód od jakiegoś patałacha, najczęściej rozpieszczonego jedynaka czy innego nie znającego zasad używania rzeczy martwych to później się dzieją w aucie cuda. Nie robiąc z siebie wspaniałego właściciela, to uważam że jak bym kupił samochód diesla czy benzynę z salonu to następny właściciel pisałby o BMW w samych superlatywach. O każde auto trzeba dbać. Dbanie o jeden samochód kosztuje dużo, a o drugi trochę mniej. W BMW płaci się trochę więcej ale jak przesiądziemy się do jakiejś Vectry to wiemy za co płacimy.
Opublikowano

Dowodzi to tego, że ~10 letni diesel statystycznie ma co najmniej 200-300tyś nierzadko i z 500tyś.

Z reguły między 200-300tyś przypadają wszystkie najdroższe naprawy takie jak wtryski,turbo,sprzęgło,dwu masa,koło pasowe etc i z tym trzeba się liczyć.

Reszta psuje się jak w benzynie. Naprawiając te rzeczy mamy spokój z nimi na co najmniej kolejne 200tyś km.

A jak się jeździ to i tak na paliwie się to zwróci.

W wielkim przybliżeniu koszt samego paliwa u mnie w stosunku do 330i wychodzi mniejszy o około 7tyś na rok.

Za te pieniądze mogę naprawić wszystkie przypadłości diesla w ciągu roku jak bym miał cholernego pecha.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Dowodzi to tego, że ~10 letni diesel statystycznie ma co najmniej 200-300tyś nierzadko i z 500tyś.

Z reguły między 200-300tyś przypadają wszystkie najdroższe naprawy takie jak wtryski,turbo,sprzęgło,dwu masa,koło pasowe etc i z tym trzeba się liczyć.

Reszta psuje się jak w benzynie. Naprawiając te rzeczy mamy spokój z nimi na co najmniej kolejne 200tyś km.

 

Tym którzy nie rozumieją o co chodzi zaznaczyłem sprawy kluczowe. Niestety większość zakłada, że problemy ich nie dotyczą bo im się "udało" kupić lepiej niż reszcie. Kupują za "średnią rynkową" lub nawet nie i dokładają tysiące zł na naprawy. Pół biedy jak są świadomi "okazji", gorzej jak taka sytuacja trafi na kogoś z cienkim portfelem, wtedy jest płacz i lament. Ale to dotyczy każdego rodzaju silnika.

Opublikowano

Prawda jest taka, że raz trzeba mieć trochę szczęścia, dwa być świadomym ile dany samochód kosztuje i czy mnie na niego stać.

 

Dla przykładu znajomy kupił kiedyś e39 530d od handlarza z przebiegiem licznikowym 160tyś. :lol:

Samochód jeździł w niemcach i miał jednego właściciela od nowości. Okazało się, że ma zapisane 9500 przepracowanych moto godzin !! Gdzie średnia prędkość samochodów za Odrą jest dużo wyższa niż u nas w kraju. Dla przykładu ja mam około 4500 moto godzin przy przebiegu 230 tyś.

Tamto e39 musiało mieć grubo ponad 500tyś. I faktycznie ostatni wpis w aso był zarejestrowany jak samochód miał 3 lata i ponad 170tyś km.

Znajomy zrobił nim przez okres 3 lat jakieś 80tyś km i jedyne co zrobił to poduszki pneumatyczne z tyłu (wersja z poziomowaniem).

Poza tym wszystko w tym samochodzie było w bardzo dobrym stanie i wyglądał jakby faktycznie nie miał nawet 200tys :lol:

Może już był po wszystkich drogich naprawach :lol:

Opublikowano
Diesel, czy benzyna znowu się zaczyna :P Jak kupimy samochód od jakiegoś patałacha, najczęściej rozpieszczonego jedynaka czy innego nie znającego zasad używania rzeczy martwych to później się dzieją w aucie cuda. Nie robiąc z siebie wspaniałego właściciela, to uważam że jak bym kupił samochód diesla czy benzynę z salonu to następny właściciel pisałby o BMW w samych superlatywach. O każde auto trzeba dbać. Dbanie o jeden samochód kosztuje dużo, a o drugi trochę mniej. W BMW płaci się trochę więcej ale jak przesiądziemy się do jakiejś Vectry to wiemy za co płacimy.

 

100% :cool2:

 

Dowodzi to tego, że ~10 letni diesel statystycznie ma co najmniej 200-300tyś nierzadko i z 500tyś.

Z reguły między 200-300tyś przypadają wszystkie najdroższe naprawy takie jak wtryski,turbo,sprzęgło,dwu masa,koło pasowe etc i z tym trzeba się liczyć.

Reszta psuje się jak w benzynie. Naprawiając te rzeczy mamy spokój z nimi na co najmniej kolejne 200tyś km.

A jak się jeździ to i tak na paliwie się to zwróci.

W wielkim przybliżeniu koszt samego paliwa u mnie w stosunku do 330i wychodzi mniejszy o około 7tyś na rok.

Za te pieniądze mogę naprawić wszystkie przypadłości diesla w ciągu roku jak bym miał cholernego pecha.

 

No i tu mala korekta. Ludzie, jak diesel 10 lat moze miec 200tys? To jest zwyczajnie niemozliwe. Diesle to sa samochody pracujace. NIe po to ktos doklada grubą kase, zeby jezdzic dieselem dla przyjemnosci. Kiedy to wreszcie ludzie w tym kraju zrozumieja. To jest czysta matematyka :mad2: , ze mimo wiekszych nakladow ma sie to oplacac z powodu malego spalania. Zeby to zadzialalo to diesel musi robic min 30tys rocznie. Tym bardziej duzy diesel jak 330d. A u nas kazdy kupuje tak: "o kupie diesla bo malo pali, jak fajnie" a potem placz, i co chwile jakas awaria, a potem jak sie jeszcze dopytasz goscia to on robi 15kkm rocznie. I wychodzi mu ze na czesci w przeliczeniu na kilometr doplaca tyle co wydaje na paliwo. Jezdzisz bardzo duzo, kup diesla, jezdzisz mniej tylko benzyna.

Opublikowano

Co do samochodów z De masz racje, ale że u nas od lat propagowany był diesel, to wiele osób kupowało i kupuje ( pomijam floty, prezesiny i sp-ki w leasingu ) diesle, mimo że wiele km robić nie zamierzają - dodałem to żeby nie uogólniać. Fakt że u nas same słabizny albo bidoki ze stołkami ale jednak kupują bmw czy tam inne marki.

Teoretyzować można, ktoś kupuje golfa td lub d, wlewa cokolwiek, redbulla czy frytki i jeździ - niekoniecznie 40 tysi rocznie, analogicznie starsze diesle japońskie i niemieckie.

Potem już przeszło u nas, że nawet jak 8 - 14 tyś robi rocznie to paliwo albo załatwi albo ma dostęp.

Polak żydzi, względnie oszczędza, na paliwie względnie zaoszczędzi ale przechleje 3x więcej za to vody czy czegoś innego ale jeździ taniej ...

 

Ja mam 4tego klekota, 1.2.3. jeśli miały awarię to rzędu max tego co kosztowało ich 1 lub 2 zalewania na stacji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.