Ja po swoje autko jechałem 350 km. Też dopatrzyłem się kilku wad o których gość nie wspominał - ale były to drobne usterki i koszt to dosłowne grosze wiec się nie czepiałem. Cena atrakcyjna, przeglad niemiecki robiony 2 miesiące przed moim kupnem, stan b.dobry. Do tej pory nie nazekam - autko igła - ocenili fachowcy z warsztatu. Ale o pierołach typu: niedzialajacy klakson, wgniotka ktora raz klenolem mlotkiem przez szmaty i sladu nie ma po niej, i inne takie pierdoły były. Zawsze coś jest co sprzedawca ukrywa. Ja tak czy inaczej jestem zadowolony - ale tutaj jest zupełnie inna kasa w grze niż w Twoim wypadku.