pawel_e30

Sprawdzać należy nawet częściej niż co jedną cegiełkę, bo cegiełki gasną przy normalnej jeździe co około 2000km a instrukcja podaje żeby sprawdzać co 1000km oraz przed każdą dłuższą trasą.

Mój ojciec miał 2107 1500, swego czasu sam nią jeździłem i nie robiło różnicy temu silnikowi, czy stan oleju jest litr ponad maximum czy litr poniżej minimum :D To jest naprawdę dobry samochód, choć nie osiąga dużych przebiegów. No i nasz model miał 45 000 km jak był kupiony :) Wszystko jeszcze fabryczne, żadnego druciarstwa, zawieszenie trwałe, blacha tak średnio, 130 000 i już progi się kruszyły. Jedyne usterki to przeciekający zawór w nagrzewnicy i niewłączający się wentylator chłodnicy, ale naprawiliśmy tylko zawór, a wentylator dalej nie działał, Łada ma taki termostat że jeżeli się nie stoi półgodziny w miejscu to bez wiatraka się nie przegrzeje tak szybko. Co prawda układ kierowniczy można by nazwać negatywem BMW, albo "precyzyjny inaczej", ale zawieszenie komfortowe i idealnie trwałe na te nasze super drogi i silnik nie do zajechania i nawet trochę dynamiczny :wink: 15,5 do 100 km/h v-max 156 km/h, nie ma dramatu :wink: No i ten kluczyk po lewej stronie, jednocześnie wrzucałem jedynkę i odpalałem (Łada odpala na dotyk w każdych warunkach pogodowych)... Te wycieraczki na reflektorach... EOT :mrgreen:

Bardzo dobry samochód, pod warunkiem ze w bdb stanie :D A czy do E30 też można przypasować te spryskiwacze od SC? Bo chłopaki moje spryskiwacze to jest totalna miazga, normalny spryskiwacz jakby zrasza szybę, rozpryskuje ten płyn że się mocno pieni, a u mnie to on tylko tym sika i to tak ledwo ledwo, poza tym pompka chodzi mega głośno (może jest przytarta) i zanim za pierwszym razem poleci płyn od włączenia to miną ze 2 sekundy. Obawiam się że mam do wymiany: - pompkę - zaworek zwrotny - dysze :duh:

Wreszcie ktoś rozsądny :cool2: Skoro nie wiesz jaki był wcześniej to wlej półsyntetyk 10W40 lub (jeśli już kupiłeś) wlej ten mineralny elf 15W40. Bardzo dobry olej. Zawsze potem (wbrew opiniom) możesz wlać 10W40. Bez różnicy. Tylko nie zalewaj go pełnymi syntetykami 0W40 czy 5W40. Pozdrawiam

Na pewno nie lepiej. Zdrowy silnik najlepiej ciągnie między obrotami momentu i mocy i podczas maksymalnego przyśpieszania najlepiej tak zmieniać przełożenia, żeby po zmianie biegu obroty nie spadły poniżej obrotów max momentu, czyli w moim silniku to tak właśnie przy 5500 najlepiej zmieniać

Właśnie sprawdziłem, że kolegi compact 316i jest troszkę szybszy od mojego E30 318i, choć teoretycznie ma około półtora sekundy do setki więcej. Niestety mam LPG i to było przyczyną oraz jechałem w dwie osoby, a on sam :D Troszkę się źle poczułem, jak tak powolutku mi odchodził, a ja nic nie mogłem zrobić :? Zmieniałem biegi przy 5500 RPM, to chyba optymalne obroty w M40B18 (przy tylu ma moc maxymalną). Nie dało się nic zrobić, objechał mnie, powoli, ale objechał. Spróbuję jeszcze, gdy będę sam w samochodzie :)

A E36 kompakt nie ma przypadkiem tylko tylnego zawiasu takiego jak w E30?

Dla mnie tylko zagadką jest tylny napęd przy takiej małej skręconej budzie, jak jest wyważony? W sumie do takiej budy pasowałby chyba FWD :lol:

Proszę o porównanie tych modeli. Wiem że kompakt jest 2x droższy od E30 ale chciałbym o porównanie pod względem: osiągów, jakości wykonania, niezawodności, zawieszenia, prowadzenia samochodu itp. Który którego przegoni i ogółem który z tych samochodów lepszy E30 318i czy E36 kompakt 316i

W BMW jest ekran pod pokrywą głowicy i nawet jak się nie zakręci korka po dolaniu oleju to nie powinno chlapać.

Popraw te błędy bo złą sławę przynosisz mojemu miastu :cool2:

Skoro tak stawiasz sprawę, to doradzę Ci tak samo: Wymień: - korek oleju - dwa oringi na bagnecie oleju - odmę i rurę dolotową - uszczelkę pokrywy głowicy - uszczelka miski olejowej - uszczelka obudowy filtra oleju Następnie umyj silnik i powiedz czy pomogło. Pa.

To oznacza że nic nie wyczyścił silnika :wink:

Nie rozumiem, co to znaczy że dobrze Wam się jeździ na oleju marki X? :lol: Chciałbym wiedzieć, jak zauważacie tą różnicę. Ciekawi mnie czy ktokolwiek by poczuł jakąkolwiek różnicę w czymkolwiek (prócz ceny) wlejąc lotosa półsyntetyka zamiast mobila..

Panowie, nie kłóćcie się. Sprawa jest prosta. Ludzie naprawiający samochody pod blokiem dzielą się na 3 rodzaje: - robiący to z biedy, na zasadzie "nie mam kasy, ale muszę jakoś czymś jeździć a że kupiłem stary zużyty samochód to się psuje" - robiący to z oszczędności, na zasadzie "nie dam dziadom z warsztatu zarobić" - robiący to z zamiłowania, na zasadzie "mam ochotę pobawić się w Pana mechanika, chociaż jest -12*C :mrgreen: " Jeżeli chodzi o mnie to jestem 3w1. Jestem biednym studentem dziennym polibudy (po prostu nie mam stałych dochodów), z tego względu muszę być oszczędny i nie mam zamiaru póki co płacić komuś 200 zł za wymianę amortyzatorów z przodu, wolę pożyczyć/kupić ściągacz i zrobić to sam w dwie godziny, i mieć zrobione dobrze, oraz jestem pasjonatem, bo lubię w tym dłubać. Kto wie, jak każda pasja, może się kiedyś znudzić i wtedy będę odstawiał samochód do warsztatu, bo będę nim tylko jeździł, a naprawiał będzie mechanik. Z tym że ja nie naprawiam przed blokiem obok chodnika, tylko na posesji gdzie nikt tego nie obserwuje, a na kanał wjeżdżam jak jest zimno lub naprawa tego wymaga.

Panowie jeżeli ktoś w ostatnich dniach w okolicach pomorskiego wykonywał jakieś dłuższe naprawy pod chmurką to total szacun bo u nas ostatnio mróz chwycił niemiłosiernie, -14*C odnotowałem :shock:

Mam E30 od półtora roku i samochód stał w warsztacie tylko raz - po wypadku, naprawa blacharsko-lakiernicza. Ja robię samochód albo pod domem (mieszkam w domu jednorodzinnym moich rodziców) albo u siebie w garażu (moi rodzice mają kanał). Ale na kanał wjeżdżam tylko gdy inaczej się nie da albo gdy na dworze zimno. Generalnie nic mi się nie stało takiego w samochodzie, czego bym nie potrafił sam naprawić. A skoro umiem, mam czas i warunki, to po co wywalać kasę z błoto? Jestem studentem dziennym, czasem coś dorobię jakiś grosz, ale generalnie to muszę przyznać - jestem biedny, obecnie mam jakieś 15 zł :lol: I co z tego :lol: Jak narazie zrobiłem: - wymiana oleju z filtrem - wymiana sprężyn przód (przy okazji kupiłem sobie własny ściągacz) - wymiana sprężyn tył - wymiana miski olejowej - wymiana filtra powietrza - wymiana lamp przednich (po wypadku) - wymiana zderzaka przedniego (po wypadku) - wymiana kierunkowskazów przednich (po wypadku) - wymiana nerek (po wypadku) - wymiana chłodnicy (po wypadku) - wymiana tłumika końcowego - wymiana wiska - wymiana podpory wału napędowego: było trudno, bo musiałem zrobić to sam, bez pomocy, ale dałem radę :) Jakbym mieszkał w bloku i nie miałbym garażu albo jakiegoś dobrego kolegi z garażem, to bym odstawiał samochód do warsztatu nawet na wymianę oleju a pod blokiem to bym max wymienił żarówkę, dolał oleju czy płynu do spryskiwaczy. Po prostu nie wyobrażam sobie jakbym miał się rozstawić z całym sprzętem na parkingu przy chodniku i babrać się z tym przy ludziach, wg mnie obciach :lol: Brudna sprawa :mrgreen: :lol: Lubię grzebać samemu przy samochodzie, ale jestem o tyle wybredny że muszę mieć warunki i nie może być zimno i ludzie nie mają się na mnie gapić :lol: Trudno mi powiedzieć czy jak będę starszy i bardziej zaopatrzony w środki finansowe, to czy będę się ze wszystkim sam babrał. Przede wszystkim kupię sobie samochód jak najbardziej bezawaryjny, żeby można nim tylko jeździć nic nie naprawiając :lol: BTW przy prawidłowo eksploatowanym wcześniej E30 (nie naprawianym pod blokiem) też nie trzeba nic robić, wytrzymałe samochody :D

Nie wiem jak w E36, ale w E30 tarcze każdego z zegarów są ustawione "wokół kierowcy" a nie płasko, jak na desce.

Zapomniałeś o termostacie. Wskazówka nie musi stać idealnie pionowo. Jak włączysz ogrzewanie na max i/albo będziesz zjeżdżał z wzniesienia na biegu, minimalnie spadnie z pionu. Jak latem długo stoisz w korku, pomimo sprawnego wiska, może się wychylić minimalnie w prawo. Nie pisz, że gdy trochę wyjdzie poza połowę, to się przegrzewa. Przegrzewa się na czerwonym. Nie pisz, że gdy trochę wyjdzie przez połowę, to się niedogrzewa. Niedogrzewa się na niebieskim. Po to są te dwa paski - niebieski i czerwony, żebyś wiedział - NIEDOGRZANY I PRZEGRZANY. I między tymi dwoma paskami ma się znajdować wskazówka i jest ok. Fakt, faktem, najczęściej stoi w pionie.

Moim zdaniem jest duża szansa odratować stare wisko po prostu wtryskując pod ciśnieniem smar pod bimetal, na zaworek oraz trochę poruszać tym bimetalem, lekko docisnąć a następnie odgiąć. Ja tak zrobiłem ze starym behrem i załącza się gdy wskazówka wyjdzie minimalnie ponad połowę, czego efektem jest to że teraz zimą wisko załącza się tylko przy długim postoju samochodu. Pewnie nie załącza się dokładnie wtedy, kiedy powinno wg specyfikacji, ale nie dopuszcza do wychylenia się wskazówki poza pion.

W sensie wzrokowo obejrzeć okolice tulei wahacza?

Witam. Dziś podczas spryskiwania szyb nieumyślnie najechałem na leżący na ulicy kawałek pnia drzewa o średnicy około 10cm. Najechałem prawą stroną, samochód przejechał przez ten pień prawym przednim i tylnym kołem. Poczułem mocne uderzenie i usłyszałem mocny huk, aż przeszło na deskę rozdzielczą. Wysiadłem z samochodu i wszystko ok. Przejechałem potem około 100km i było ok, kierownica nie drżała, samochód nie ściąga. Możliwe że nic się nie stało? Co jeszcze sprawdzić?

Spójrzcie na ten plastik z otworami na kubki. Marność nad marnością. ale zadanie spełnia - jest wygodniej. Kiedyś widziałem w taxi W124 gościu miał skrzyneczkę ze sklejki zrobioną i u góry deseczka obita skóropodobnym obiciem tapicerskim i z tyłu jakieś zwykłe zawiasy od szafki czy od czegoś i miał tam schowek. Rzeźba Polska po całości :mrgreen:

Mam tak samo. Mam chyba wywalone amory przód.

A więc: - dokładne zeskrobanie syfu cienkim śrubokrętem z pod bimetalu z okolic zaworka (znajduje się centralnie pod nim) - wstrzyknięcie pod ciśnieniem smaru w okolice zaworka pod bimetalem (potrzebny smar do części mechanicznych w sprayu z rurką) - wstrzyknięcie (profilaktycznie) smaru pod ciśnieniem między nakrętkę , którą się przykręca do pompy, a wiskiem Jeżeli nie pomaga (wisko kręci się wolno, bardzo luźno, niezależnie od temp.) należy jeszcze bardzo delikatnie, minimalnie odgiąć ten bimetal śrubokrętem, ale naprawdę nie więcej niż milimetr. Jeżeli to nie pomoże, to wg. mnie wisko na śmietnik i sru do sklepu albo na szrot. Sklep. Są dwie opcje. - Tani szajs typu OTSA, na 99% od początku nie będzie działać jak powinno, zwykle jest cały czas załączone (chinole wlewają tam kiepski olej, ale nie chcę milionów reklamacji, więc ich jedynym priorytetem jest to żeby silnik się nie grzał. I raczej nie będzie. Za to wisko będzie wyło i bez potrzeby obciążało łożyska w pompie i (minimalnie) zwiększało spalanie i pogarszało osiągi. - Sachs lub BEHR. Nie wiem który polecić, ja bym wybrał behra, intuicyjnie. Oba dobre i na 99% będą działać od początku tak jak powinny, pod warunkiem prawidłowego przechowywania (oś wiska zawsze w poziomie, jak jak w samochodzie). Jak długo potrzyma to nie wiem, nie znam obecnej jakości technologii tych firm, ale powinno być spoko przez długie lata. Choć reklamacji nie brakuje. Wiele E30 (pod warunkiem braku dostępu turka/Prawdziwego Polaka) ma wciąż fabryczne sprawne wiska behra. Jedziemy na szrot. Bierzemy se sobą śrubokręcik i smar w sprayu oraz klucz podajże 32 i ewentualnie imus (do wiatraka). Bierzemy wisko (nie płacąc), na miejscu zakładamy, jeśli padnięte, stosujemy metodę którą podałem na początku. Jeśli jest różnica, oznacza to że wisko jest mniej więcej sprawne. Jeśli nie, jest sprawne inaczej :mrgreen: