Witam, Mam taki problem ze swoją betą że latem z zapalaniem było wszystko OK, jakieś dwa lata temu wymieniłem świece żarowe Kiedy robi się tochę chłodniej to zauażyłem że po przekręceniu kluczyka czas podgrzewania świec jest znacznie krótszy jak latem a powinno chyba być odwrotnie. Latem podgrzewają jakieś 60s a teraz jak jest mróż to 10s i automat je wyłącza. Jak się uda zapalić to zimą idzie 30 sekund trochę nierówno a później wszystko jest juz OK. Dym z rury normalny a nie niebieski. Dzisiaj kilka prób zakręcenia i akumulator padł i tyle z dzisiejszego wyjazdu. Może ktoś miał podobny problem - proszę o radę. pozdrawiam grzegorz