PiotrJakub

Wymieniałem właśnie filtr przeciwpyłkowy w klimatyzacji. Kupiłem najtańszy jaki był na Allegro (za pół ceny Filtrona) - elegancko zapakowany, element filtrujący zamontowany w ramce z tworzywa, na ramce zaznaczone kierunki wkładania, dookoła uszczelki - bez zarzutu. Pasuje jak ulał. Z układu wyjąłem Filtrona - kartonowe g..no, bez porządnej ramki (jakaś kartonowa obwódka), pogięte od wkładania i wyjmowania - na pewno nie wypełnił dokładnie kanału i niefiltrowane powietrze wpadało. Po tym doświadczeniu już wiem, że innych filtrów tego producenta nie kupię. Skoro tu poszedł na skróty, to może zrobić to samo w filtrze oleju lub paliwa. Dla paru PLN nie będę narażał silnika.

Wentylator zregenerujesz sobie sam. Trzeba zdjąć śmigło i ramkę z tworzywa, pozostawiając sam silnik. Rozwiercić (rozpiłować) kilka zagnieceń, które trzymają wieko silnika z wirnikiem. Wyjąć je (wyjdzie razem z wirnikiem i komutatorem). Na 90% okaże się, że odkleił się jeden z magnesów przyklejonych od wewnątrz do obudowy. Trzeba magnes (lub jego kawałki) wyjąć, odtłuścić i przykleić na miejsce. Potem złożyć obudowę - też skleić. Ja tak zregenerowałem mój wiatrak, zadziałał... Co do kompresora, to dopóki nie napełnisz układu czynnikiem to się nie dowiesz, czy działa. Niektórzy mostkują czujnik ciśnienia albo podłączają kompresor na krótko do +12V, żeby zobaczyć czy się kręci, czy nie jest zakleszczony, czy działa sprzęgło, ale gwarancji że będzie poprawnie działał i będzie szczelny nie masz i tak. Kupiłem 2 auta z niedziałającą klimą i zawsze przyczyną były nieszczelności. W pierwszym wymieniłem przewód, w drugim skraplacz. Kompresory żyły.

Kiedyś zrobiłem kilka pomiarów - a w zasadzie kobieta obok - ja mówiłem start, stop, i mi wychodziło ok. 12-12,5s. Biorąc pod uwagę, że w aucie były 2 dorosłe osoby (ja 100kg) + dziecko + bagaż + pół zbiornika paliwa to uznałem, że jest OK. Fabryka podaje bodajże 11,6 dla kombi (a taki mam). No rakieta to to nie jest ;-)

Moje autko bardzo ładnie do 160-170 idzie, wielokrotnie ćwiczyłem jak trafiałem na "sponsora". Natomiast wyżej nie mam odwagi próbować, zwykle poza miasto jadę z rodziną... kobieta zaczyna znacząco pochrząkiwać... Co do chiptuningu to zdania są podzielone. Było sporo wątków, warto przejrzeć. Generalnie daje widoczną poprawę, tyle, że w aucie w tym wieku to może znacząco skrócić jego życie - jeżeli cały czas będzie katowane albo przeganiane autostradą 220km/h. Jeżeli zaś styl jazdy jest raczej spokojny a możliwości chipa wykorzystywane okazjonalnie - np wyprzedzanie, to chyba nie ma przeciwwskazań. Ja planowałem kupić jakiś tani chip na e-bayu w Niemczech za 200-300zł (płacenie polskiemu tunerowi 1000zł za wymianę scalaczka i hamownię uważam za poronione), ale zawsze są inne wydatki. Może kiedyś...

Był tu niedawno wątek o maksymalnej prędkości TDS'a - poszukaj. Podsumowując go - zdrowe TDS'y wyciągają 205-220km/h bez przeróbek. Prędkość nie jest sztucznie ograniczana, bo naturalnym ograniczeniem są możliwości silnika.

Ciekawa podpowiedź w tym linku od Andrzejo. Mam nowe tarcze i klocki, zawieszenie robione i ostatnio przetrzepane, brak luzów (specjalnie podjechałem na stację diagnostyczną i porządnie wszystko sprawdzili), a telepie przy lekkim hamowaniu. Sprawdzę szczelność wspomagania, może to jest dobry trop - niewątpliwie rurki wychodzące ze zbiorniczka są spocone, a o-ring w zakrętce w stanie nieznanym. Nigdy bym nie pomyślał, że może być jakikolwiek związek...

U mnie też po dłuższym postoju kontrolka gaśnie po ok 3s. Na ciepło, po krótkim postoju gaśnie od razu. Widać ten typ tak ma. Po prostu nie ruszam od razu, tylko czekam aż kontrolka zgaśnie, żeby było smarowanie.

Po przeczytaniu tematu uznałem, że jak nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi i kupiłem Auto-Repaira. Do silnika nie mam zastrzeżeń, pracuje dobrze, nie bierze za dużo oleju (nie dolewam między wymianami) i raczej zależy mi na utrwaleniu tego stanu rzeczy niż na poprawianiu czegokolwiek. Po zalaniu i przejechaniu pierwszych kilkudziesięciu km odniosłem wrażenie, że silnik ciszej pracuje. Także po rozruchu przez kilka sekund było słychać stukające popychacze a teraz jest ciszej. Ale prawdziwy test nastąpił potem. Pojechaliśmy z małżonką na Mazury i ona sama, nie pytana i nie uprzedzona stwierdziła, że chyba ciszej w aucie jest, silnika w ogóle nie słychać. Więc chyba coś zadziałało. Natomiast widocznej zmiany osiągów czy spalania nie zauważyłem (przejechałem około 1500km).

Policzcie sobie prawdziwe spalanie, czyli tankowanie pod korek, jazda, wyliczenie przebiegu, tankowanie pod korek, wyliczenie spalania. Wskazaniami komputera nie ma się co podniecać. Moje E30 325i paliło w Warszawie od 12,5 do 15l, na trasie poniżej 9l/100km nie zszedł nigdy, nawet przy jeździe 90. Liczone z rzeczywistego spalania.

Niestety jak w samochodzie siedzą ze 3 osoby, to ilość wydychanej i wyparowywanej przez pocenie pary wodnej może powodować zaparowywanie szyb. Pomaga silne przewietrzanie i otwieranie okien, ale komfort jazdy wtedy spada. Najlepszym wyjściem jest jednak włączenie klimatyzacji, która osusza powietrze i szyby przestają parować. Może spróbuj się do klimy przekonać, przecież jak jest cały czas włączona a temperatura ustawiona na ulubioną (u mnie 22 stopnie) to nie powoduje ona żadnego dyskomfortu, w kabinie jest odpowiednia temperatura (nie wieje zimnym), nie śmierdzi, jest ciszej bo nie trzeba otwierać okien albo silnie dmuchać dmuchawą... same zalety. Warunek to sprawna klima, odgrzybiona i z wymienionym choć raz na sezon filtrem.

Można kupić: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=242 Do E39 tylko 36zł... Np. tu: Sklep BMW Monika Pleban-Jaskłowska ul. Narbutta 5a 02-564 Warszawa tel. (022) 646-64-84 Zdaje się, że prowadzą sprzedaż wysyłkową.

Tak na moje oko, to wszystko działa prawidłowo. Układ ogrzewania/klimatyzacji jest automatyczny, czyli utrzymuje ustawioną temperaturę. Jak nastawiasz wyższą temperaturę, to zaczyna lecieć ciepłe powietrze żeby dogrzać wnętrze zgodnie z tym co ustawiłeś a jak już dogrzeje, to znów leci chłodniejsze. Z moich obserwacji wynika, że ciepłe powietrze leci przez klika pierwszych minut po uruchomieniu auta, a potem jak sie wnętrze nagrzeje to leci letnie i to wystarczy do utrzymania temperatury. Ciepłe powietrze przez cały czas leciało przy mrozie -10 stopni. Druga sprawa, to fakt, że ciepłe powietrze leci tylko z nawiewu na nogi i szybę - tak jest w E30, E34, ale podejrzewam, że w E39 jest podobnie. Ze środka zawsze leci chłodniejsze, nawet jeżeli regulatorem przy kratce nastawi się na max ciepłe. Więc żeby ogrzać wnętrze muszą być otwarte nawiewy na szybę i nogi. Proponuję powiesić w samochodzie termometr i sprawdzić, czy temperatura wnętrza jest mniej więcej taka jak nastawiona. Jeżeli będzie - cieszyć się, że automatyczna regulacja dobrze działa. Jeżeli będzie drastycznie odbiegać, to wtedy zacząć szukać, raczej sprawdzając czujniki temperatury wnętrza niż jeża.

Sklepy z częściami BMW. Kupowałem niedawno w Warszawie na Narbutta, po 5 zł/szt., czyli komplet to 10 zł.

Panowie, sprawdźcie ile kosztuje nowy, oryginalny przewód. Ja kupowałem do mojej E30, przewód kompresor - skraplacz kosztował w granicach 250zł w sklepie BMW. Trzeba kupić, wymienić i zapomnieć o problemie. Używany będzie zwykle starszy niż ten zepsuty i też długo nie pożyje. Po co płacić 2 razy na wymianę i napełnianie?

Jestem po wymianie chłodnicy klimy. Nowa chłodnica była kupiona na Allegro za 420zł, więc taka cena jest OK. Chłodnica z pierwszego linka (ogólnie do E34) nie będzie pasować do TDS'a, chłodnica do TDS'a jest niższa, bo pod nią jest intercooler. Musi być specjalnie do TDS'a Za wymianę z napełnieniem zapłaciłem 280zł (Warszawa). Do E34 wchodzi dużo czynnika (1,5kg), więc napełnienie zawsze jest trochę droższe niż "zwykłych aut" (0,7-0,9kg). Wymianę znacznie łatwiej zrobić zdejmując zderzak - patrzyłem jak robią to fachowcy: odkręcasz 4 śruby i zdejmujesz zderzak, potem wypinasz górne zaczepy chłodnicy cieczy i lekko ją odchylasz, tam zdaje się jest jakoś przykręcona ta chłodnica klimy, odkręcasz rurki od chłodnicy klimy i ją wyjmujesz z wiatrakiem. Wiatrak przekładasz na nową i wkładasz z powrotem. Zakładasz i przykręcasz zderzak. Bez demontażu chłodnicy, spuszczania wody, odkręcania wisko... Cała robota zajęła może pół godziny. Sprawdzenie szczelności, próżnia i napełnienie drugie pół. Teraz wymianę bym to zrobił sam.

[off topic] Uśmiałem sie z nadgorliwości automatycznego cenzora :-) To już nawet n.a.s.ł.u.c.h.u.j.e nie można napisać, bo będzie tak: nasł[bAD] [on topic] Miałem taki przypadek - pompka pracuje a płyn nie sika. Okazało sie, że spadła rurka z jednej z dysz - ktoś zdejmował, nie założył opasek zaciskowych i pod ciśnieniem się rurka zsunęła. Lało płynem po wygłuszeniu silnika.

To prawda! Żeby element podlegający częstej wymianie serwisowej był tak głęboko zakopany... chyba dodali go w pośpiechu i na doczepkę.

Jeździłem na Michelin 225/55/16 i nosiło w koleinach. Kupiłem Nokian NRVi 205/60/16 i nie nosi. Średnica (wysokość opony) ta sama, nie ma przekłamań licznika, nie ma utraty komfortu a na naszych drogach auto prowadzi się znacznie spokojniej. Sama opona Nokian NRVi - nie mam zastrzeżeń. Cichutka, bezproblemowe wyważenie, świetna przyczepność... Ponieważ Nokian wprowadza nowy model to NRVi z roczników 2005/06 można kupić taniutko, poniżej 300zł/szt. (wcześniej kosztowały ok. 450zł), np. na Allegro (tak kupiłem). Moim zdaniem powodem, dla którego BMW nie poleca opon 205 jest niska nośność - tylko 92. Wszystkie opony polecane przez BMW mają nośność 94 lub 95. Przy większych silnikach a zwłaszcza wersjach kombi - tylko 95. Można jednak kupić 205 w wersji XL (nośność 96) lub nie przeładowywać auta.

Na podstawie takich opisów też szukałem i też nie znalazłem. Potem ktoś tu na forum dał link do instrukcji wymiany filtra z Filtronu - poszukaj w dziale zrób sam - jest wątek i jest link. Rzeczywiście trzeba zdjąć schowek, potem osłonę nad schowkiem, potem osłonę z dywanikiem a potem KANAŁ NADMUCHU NA NOGI PASAŻERA. Dopiero wtedy widać zaślepkę filtru. Żeby go wyjąć musiałem jeszcze wyciągnąć takie plastykowe pudełko z elektroniką, odkręcić wkręt TORX, bodajże 20 i przekręcić blokadę. Wtedy wyszła pokrywka i już można było wyciągać filtr.

Przychylam się do zdania kolegów, którzy wskazują na cofające się do zbiornika paliwo. Pomaga na to zaworek zwrotny na przewodzie paliwowym. Jeżeli nie chcesz sam kombinować, to podjedź tu: DIESEL NAPRAWY Pompy wtryskowe-silniki SŁAWOMIR POLAK Mory ul. Poznańska 36 tel. 721-15-52 kom. 0-602-690-035 To jest wylotowa z Warszawy na Poznań. Znalazłem w polecanych warsztatach, skorzystałem, byłem zadowolony. Nie ma kafelków i kawy nie podają, ale właściciel sprawia wrażenie kumatego i ma dobry komputer diagnostyczny.

Kolego, mam 525TDS'a kombi z 1995 roku, kupionego równo rok temu. Przez ten rok zainwestowałem w niego ponad 5 tyś zł... ma nowe opony, felgi, zawieszenie, amortyzatory, kompletne hamulce przód i tył (włacznie z ręcznym), sprawną klimę z nowym skraplaczem, uszczelnioną pompę wtryskową, nowy wtryskiwacz sterujący i pełno drobiazgów, których nawet nie wyliczę. Teraz wiem, że mogę bezpiecznie, wygodnie i mam nadzieję, bezawaryjnie pojeździć kilka latek. Czy myślisz, że sprzedałbym to auto za 8 tyś? Nie! A może za 12 tyś? Też nie. Aha, na zdjęciu auto wyglądało znakomicie. Nie ma co sie łudzić, ludzie sprzedają auta, gdy trzeba w nie dużo włożyć. I albo kupujesz je na chwilę, jeździsz takim, jakie ono jest i sprzedajesz zanim się rozsypie, albo trzeba zainwestować. Choć oczywiście cuda się czasem zdarzają...

No proszę nie straszyć kolegi. Filtr przeciwpyłkowy na Allegro to niecałe 40zł - sam kupiłem 2 tyg. temu po 37zł. Filtr to tylko bibuła, nie musi być oryginalny.

Nie chłodzi jak dawniej - znaczy ubyło czynnika chłodzącego. Warto podjechać do porządnego warsztatu, który sprawdzi szczelność układu, a jeżeli nie będzie dużego wycieku to ewentualnie zapuści wykrywacz nieszczelności i po kilka dniach będzie wszystko wiadomo. Szkoda tylko napełnić (bo na tym polega pewnie ten serwis klimatyzacji), bo może się okazać, że starczy na krótko. W autach w tym wieku najczęściej skorodowany jest już skraplacz (zwany potocznie chłodnicą klimatyzacji), jeżeli nie był wymieniany to obejrzyj go dokładnie. Zobaczysz na nim tłuste plamy, zacieki od oleju - to jest do wymiany. Najczęściej koroduje przy krawędziach, od dołu (tam jest najbardziej narażony na kamyki i sól). Ja serwisuję od lat w Mysiadle (między W-wą a Piasecznem), Klima-Car, http://www.klimacar.pl/. Za wymianę skraplacza (trochę roboty przy tym jest) + sprawdzenie + napełnienie zapłaciłem miesiąc temu 280zł. Oczywiście skraplacz osobno, ceny nowych zaczynają sie od 400zł. Broń Boże nie kupuj używanych, są w tym samym wieku co Twój i starczą na 1 sezon.

Przejrzyj forum, poczytaj o wyciekach z pomp wtryskowych - to częste i proste do usunięcia usterki. Jak nie chcesz się sam babrać, to poszukaj pompiarza (w dziale Polecane warsztaty), podjedź i ci uszczelni. Zwykle cieknie spod pokrywy lub nastawnika, wymiana uszczelek z ustawieniem dawki to max 250zł - tyle dałem w Warszawie. Kompleksowe uszczelnienie pompy - wymiana wszystkiego co może cieknąć za jednym zamachem + regulacja to koszt od 500zł w górę (to ceny podawane na forum). Ale jeżeli poza wyciekiem auto dobrze zapala i dobrze jeździ, to z wymianą pompy się wstrzymaj...

Wymieniałem czwarty wtryskiwacz, tzw. sterujący w zeszłym roku. Przedtem jeździłem z cieknącym z pół roku, bo też myślałem, że nowy to majątek. Tymczasem jak się trochę poszuka, to można taniej. Kupiłem NOWY na Allegro za 270zł (potem ten sam sprzedawca miał je po 300zł), inni mają po 350-400zł, więc nie warto kombinować czy kupować używany, bo może za moment przeciekać. Wymień sobie na nowy i zapomnisz o problemie. Koszt wymiany - 40zł.